Pożar niemal doszczętnie zniszczył mieszkania dla uchodźców wojennych z Ukrainy w niemieckiej gminie Groß Strömkendor w kraju związkowym Meklemburgia -Pomorze Przednie, poinformował Spiegel. Na szczęście wszystkim udało się w porę uciec przez ogniem.
Policja podejrzewa, że pożar, do którego doszło w środę wieczorem, to prawdopodobnie celowe podpalenie. Wcześniej tego dnia, policja została wezwana do pensjonatu z powodu graffiti na drzwiach wejściowych. Pojawiła się tam bowiem swastyka. Stąd wniosek, że zdarzenie ma podłoże polityczne.
„W oparciu o moje wieloletnie doświadczenie jako strażaka, obecnie zakładam, że pożar został wzniecony celowo” – powiedział przedstawiciel władz lokalnych. Według policji, teraz ekspert ds. przeciwpożarowych musi ustalić dokładną przyczynę pożaru.
Natychmiast po pożarze mieszkańcy budynku zostali przeniesieni do innego lokum – poinformował rzecznik lokalnych władz. Na miejscu pracowało prawie 120 pracowników służb ratunkowych i około 20 karetek.
Kiedy przybyła straż pożarna, pracownicy hotelu i niektórzy przechodnie już próbowali gasić pożar na własną rękę, dostępnymi w obiekcie gaśnicami. Spłonął cały dach kryty strzechą.
„Dach zawalił się na moich oczach. Pozostały tylko zewnętrzne mury” – powiedział przedstawiciel dzielnicy. Na zdjęciach publikowanych w mediach widać metrowe języki ognia i gęsty dym. W tym samym czasie istniały wielkie obawy, że pożar rozprzestrzeni się na sąsiednie budynki, ale udało się zapobiec nieszczęściu.
ba za spiegel.de
Fot: sueddeutsche.de
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!