Wczoraj w Kijowie policja zatrzymała ukraińską żołnierz Wiktorię Kotełeniec ps. „Fortuna”. Na podstawie fotografii z 2014 roku, na której podobna do niej kobieta konwojuje ukraińskich jeńców podczas defilady w zajętym przez „separatystów” Doniecku, podejrzewa się ją o zdradę i kolaborację z wrogiem. Poinformowała o tym na swojej stronie na Facebooku była dziennikarka i żołnierz Ołena Biełozierskaja, a także weteranka i deputowana Jana Zinkiewicz.
„W Kijowie policja zatrzymała Wiktorię Fortunę Kotełeniec. Wika przyjechała do Kijowa, aby uzyskać w Ministerstwie Weteranów zaświadczenie UBD [Uczestnika Działań Bojowych – red.]. Tam została zatrzymana. Następnie została natychmiast przewieziona do sądu w sprawie wyboru środka zapobiegawczego” – napisała Bielozierskaja.
Według niej Wiktoria Kotełeniec jest podejrzana o konwojowanie ukraińskich jeńców w tzw. Donieckiej Republice Ludowej, podczas defilady zorganizowanej przez „separatystów” w 2014 roku.
„To dawna historia, po raz pierwszy te oskarżenia pod adresem Wiki pojawiły się jesienią 2015 roku. Przypomnę, że poznaliśmy Wikę wczesną wiosną 2015 roku, kiedy przyjechała do naszego oddziału, po ucieczce z okupowanego Doniecka. Kobieta na fotografii z jeńcami ma długie blond włosy i rzeczywiście wygląda podobnie do dzisiejszej Wiktorii, ale wtedy Wika pokazała wiele swoich zdjęć z lata 2014 – wygląda na nich zupełnie inaczej, ma ciemną krótką fryzurę. W ciągu miesiąca, albo do czasu „defilady”, nie mogły tak urosnąć jej włosy” – zapewniła Biełozierskaja.
Przypomniała też, że Wiktoria była wielokrotnie przesłuchiwana przez funkcjonariuszy SBU w sprawie tych zdjęć, „i za każdym razem oświadczali, że na tych zdjęciach to nie jest ona”.
„Do czego doszła ta chu… „zełenaja” władza [rządy Zełenskiego – red.], kiedy zasłużoną weterankę, ochotniczkę, dobrą dziewczynkę, Wiktorię Fortunę Kotełeniec zatrzymuje Główny Wydział Śledczy podczas otrzymywania zasłużonego zaświadczenia UBD od Ministerstwa Weteranów. (Ważny jest też moment, w którym ją zatrzymali, w czasie otrzymania zaświadczenia !!!!)” – skomentowała zatrzymanie Jana Zinkiewicz.
„Wszyscy jesteśmy ochotnikami, którzy byli na froncie, znamy ją i jej męża, również weterana od [20]14 roku! Jaki, u diabła, separatyzm? W skład komisji ds. nadania statusu UBD wchodzą przedstawiciele wszystkich struktur, m.in. Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Służby Bezpieczeństwa Ukrainy. Czyli na etapie nadawania statusu nie mieliście żadnych pretensji, a teraz nagle takie oskarżenia?” – zaznaczyła.
Mąż Wiktorii Kotełeniec jest porucznikiem Sił Zbrojnych Ukrainy, matka – ochotniczką wojskową. Kotełeniec ma dwoje dzieci, najmłodsze nie ma jeszcze półtora roku. Warto dodać, że w 2014 roku ukraiński działacz i wolontariusz wspierający wojska ukraińskie strefie działań operacji antyterrorystycznej Ołeksij Bida napisał na swojej stronie na portalach społecznościowych, że jedną z konwojujących ukraińskich jeńców podczas wspomnianej defilady była tzw. „Minister Kultury Ługańskiej Republiki Ludowej” Irina Fiłatowa.
W ten sposób zidentyfikowali ją także wydawcy portalu „Mirotworec”.
Opr. TB, https://www.facebook.com/bilozerska, https://www.facebook.com/yana.hospitallers
fot. https://www.facebook.com/bilozerska
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!