Były żołnierz dywizji SS „Dirlewanger”, który przez Komitet śledczy FR podejrzany był rzekomo o udział w zagładzie mieszkańców Chatynia zmarł w Kanadzie nie doczekawszy procesu.
Mord w Chatyniu był przez dziesięciolecia eksponowany przez sowiecką, a obecnie białoruską propagandę, jako symbol niemieckich okrucieństw popełnionych na okupowanych obszarach ZSRR. Obecnie coraz więcej przesłanek świadczy, że potwornej zbrodni w Chatyniu dokonali nie Niemcy, ale sowieccy partyzanci dowodzeni przez oficerów NKWD, na rozkaz Moskwy, by stworzyć na użytek Zachodu dezinformację w związku z podobnym brzmieniem słów Chatyń i Katyń.
O śmierci 93-letniego Władimira Katriuka, który od ponad 60 lat mieszkał w Quebecu poinformował jego adwokat Orest Rudzik. Prawnik powiedział, że śmierć nastąpiła „po latach bezzasadnych oskarżeń jego klienta, w tym przez media”.
W ostatnich latach nazistowski zbrodniarz wojenny przeniósł się na południe od Montrealu w pobliżu granicy z USA, gdzie hodował pszczoły.
Sprawa karna przeciw Katriukowi podejrzanemu o popełnienie przestępstw z art 357 kodeksu karnego Federacji Rosyjskiej „ludobójstwo” wszczął 8 maja 2015 roku Komitet Śledczy FR.
Według śledczych rosyjskich, działając na rozkaz niemieckich oficerów, Katriuk wraz z kolegami z oddziału, wypędzał z domów mieszkańców wsi Chatyń, siłą zaganiał ludzi do drewnianej, krytej strzechą stodoły znajdującej się na skraju wsi, która następnie została zamknięta, oblana naftą i podpalona.
Ludzi, którzy próbowali ratować się przed spłonięciem żywcem, esesmani rozstrzeliwali na miejscu. W sumie zabili 149 cywilów, w tym 75 dzieci. Komisja śledcza zwróciła się do władz kanadyjskich z wnioskiem o ekstradycję Katriuka, ale rząd Stewena Harpera w związku z pogorszeniem stosunków między dwoma krajami z powodu kryzysu ukraińskiego odmówił Moskwie.
W 2012 roku organizacje żydowskie w Kanadzie, które dowiodły zaangażowania Katriuka w sprawę zbrodni popełnionych przez nazistów, zażądały pozbawienia go obywatelstwa kanadyjskie i ekstradycji do Europy.
Katriuk wyemigrował do Kanady w 1951 roku. Przy ubieganiu się o obywatelstwo nie przyznał się, że miał coś wspólnego ze zbrodniami niemieckimi. Jednak w 1999 roku władze lokalne dowiedziały się o jego zbrodniczej przeszłości, skutkiem czego było odebranie mu obywatelstwa kanadyjskiego.
Kilka lat później, w maju 2007 roku, decyzja ta została anulowana „z powodu braku dostatecznych dowodów”, w listopadzie 2010 roku przywrócenie Katriukowi obywatelstwa potwierdził federalny sąd apelacyjny.
Chatyń to położona niedaleko Mińska wieś leżąca dawniej, w czasach polskiego eksperymentu narodowościowego, w pobliżu polskich rad wiejskich omniszewskiej i okołowskiej.
Według oficjalnej wersji sowieckiej zbrodni dokonali „dirlewangerowcy”, według innej wersji, zbrodni dokonali sowieccy partyzanci dowodzeni przez oficerów NKWD w mundurach niemieckich.
Według Marka A. Koprowskiego, dziennikarza specjalizującego się w tematyce wschodniej, głównym powodem dla którego mieszkańcy Chatynia zostali wymordowani był fakt, że Chatyń po angielsku pisze się Khatyn, czyli tak samo jak Katyń. Jest to symptomatyczne, że zbrodnia została dokonana tuż po odkryciu grobów polskich oficerów w Katyniu.
Dziennikarz przekonuje, że z dużym prawdopodobieństwem to Łubianka zarządziła mord dla stworzenia swoistego antidotum na zbrodnię katyńską, która właśnie została odkryta i mogła wywrzeć złe wrażenie na sowieckim społeczeństwie.
Mechanizm tej koncepcji tłumaczy znana polska działaczka ze Słonimia Leonarda Rewkowska.
– Na Białorusi prawda o Katyniu była zakłamana aż do katastrofy pod Smoleńskiem – mówi. – Jeszcze niedawno rozmawiałam z Białorusinką mieszkającą na tej samej ulicy. Usiłowałam ją uświadomić, co zdarzyło się w Katyniu, bo wcześniej można było rozmawiać o tym tylko z osobami najbardziej zaufanymi i to jeszcze uważając na „stukaczy”. Ona zaś odpowiedziała, że nic jej nie trzeba tłumaczyć, bo ona była w Chatyni i wie, że zbrodnię na jej mieszkańcach dokonali Niemcy.
Ja też odwiedziłam białoruski Chatyń. Spotkałam tam ostatniego żywego świadka tragedii, która tam się rozegrała. Nazywał się Józef Kamiński i opowiadał wycieczkom, co się w nim zdarzyło. Gdy usłyszał, że mówię po polsku, podszedł do mnie i ukradkiem powiedział, że zbrodni w Chatyniu dokonali nie Niemcy, ale sowieccy partyzanci, przebrani w niemieckie mundury. Ofiary z Chatynia miały po prostu przykryć zbrodnię w Katyniu. Każdy kto miał zetknąć się ze słowem Katyń miał go kojarzyć ze zbrodnią Niemców w Chatyniu…
Leonarda Rewkowska, która żyła wówczas na północnej Białorusi pod przybranym nazwiskiem, bo na rodzinnej Słonimszczyźnie KGB aż do 1992 r. poszukiwało ją jako wroga ludu, przez wiele lat fakt rozmowy z Józefem Kamińskim utrzymywała w największej tajemnicy. Twierdzenie, że to sowieccy partyzanci popełnili zbrodnię w Chatyniu, było bowiem takim samym przestępstwem jak sugestia, ze zbrodnię katyńską popełniło NKWD.
Na miejscu zbrodni utworzono mauzoleum, do którego wożono wszystkie delegacje zagraniczne. Był tu nawet prezydent USA Nixon. O tym, że ten dezinformacyjny zabieg się powiódł świadczy fakt, że jeszcze do niedawna nawet w Polsce spotykało się osoby, które myliły oba te wydarzenia.
6-metrowej wysokości pomnik w Chatyniu przedstawia mężczyznę niosącego martwego chłopca. Jest to nawiązanie do faktu, który miał rzeczywiście miejsce: mieszkaniec wsi – 56-letni Józef Kamiński, ranny i poparzony w czasie masakry, po odzyskaniu przytomności znalazł wśród spalonych zwłok umierającego syna, który skonał na jego rękach.
Kresy24.pl/n1.by/wspolnota-polska.org.pl/interfax.by
5 komentarzy
Misyu
29 maja 2015 o 17:55To jeszcze nic.. Po odkryciu Katynia NKVD zarządziła mord na ludności polskiej na terytorium okupowanej Ukrainy, aby stworzyć narrację, że mordu na Kresach Rzeczypospolitej dokonali jakoby Ukraińcy, a jak wiadomo NKVD mordowało Polaków na terenie ZSRR już od początku lat 30tych i wg. IPN zabili 2 miliony.
Dziś Kreml prowadzi agresywną wojnę propagandową przeciwko Polakom jednocześnie wypierając się winy oraz podkopując pomoc Polski dla Ukraińskiej walki niepodległościowej.
JURIJ RUSKI BANDYTA
29 maja 2015 o 18:08OJCIEC KREMLOWSKIEGO BANDYTY PUTLERA TO TEŻ ZNANY HITLEROWSKI KOLABORANT… }) _____ http://kresy24.pl/68326/ojciec-putina-sluzyl-w-oddzialach-hitlera-i-pacyfikowal-powstanie-warszawskie-prezydent-rosji-jest-z-pochodzenia-jest-niemcem-foto/
pedro
29 maja 2015 o 22:25ruskie to faszyści i bandyci rządni krwi, taki wrzód na doopie świata.
józef III
10 listopada 2016 o 23:40Chatyń to była katolicka wieś zamiszkała przez zakordonowych Polaków
Alex
21 marca 2018 o 19:55A co bielorusiny nie moguc’ byc’ katolikami?