Wiceminister ds. tymczasowo okupowanych terytoriów Ukrainy Georgij Tuka twierdzi, że nastroje wśród separatystów w Donbasie są złe. Jego zdaniem, znaleźli się w bardzo trudnej sytuacji i część tych, którzy mają obywatelstwo ukraińskie – jest gotowa złożyć broń.
Po zakończeniu konfliktu w Donbasie Ukrainę czeka skomplikowany proces demilitaryzacji i pociągnięcia do odpowiedzialności osób, które brały udział w zabijaniu żołnierzy Sił Zbrojnych Ukrainy i cywilów – mówi Tuka cytowany przez ukraińskie media.
W składzie sił okupacyjnych pozostało tylko 30 proc. miejscowej ludności, reszta to osoby, które przybyły z Rosji i to jest poważny problem, ponieważ jeśli wybuchnie tam powstanie istnieją wielkie obawy, że zostanie utopione we krwi przez hordę, która przybyła spoza wschodniej granicy – ocenia ukraiński minister.
Zachęcamy do komentowania materiału na naszym oficjalnym fanpage’u: https://www.facebook.com/semperkresy/
Kresy24.pl
32 komentarzy
:(
2 grudnia 2016 o 17:01Tuż po II Wojnie światowej Rosjanie stanowili ok. 70% populacji Donbasu, dziś w 2015r. jest to ok. 50%. Statystki pokazują więc, iż ludność rosyjska była dominującą grupą w okolicach Doniecka i Ługańska, w momencie powstania Sowieckiej Republiki Ukraińskiej i później Ukrainy. Badania te zwracają również uwagę na fakt, iż Rosjanie w Donbasie nie byli ludnością napływową, w przeciwieństwie np. do mniejszości rosyjskiej w Łotwie czy Estonii, ale pozostawali mieszkańcami Rosji aż do momentu kiedy granice wokół nich uległy zmianie.
Szachrajew
2 grudnia 2016 o 17:48To straszne… 🙂
SyøTroll
2 grudnia 2016 o 19:03Władze kijowskie uważają że ci obywatele ukraińscy, którzy przed działaniami wojennymi uciekli do Rosji zamiast do pod skrzydła władz kijowskich, a następnie wrócili to już nie obywatele Ukrainy, tylko „rosyjscy osadnicy”.
Luk
2 grudnia 2016 o 20:15„Badania” na które się powołujesz robili chyba na Łubiance. A fakty są takie, że Rosjanie są tam w większości tak samo napływową ludnością jak na Łotwie.
Ukraińcy zamieszkujący te tereny byli eksterminowani przez Moskwę w czasie Wielkiego Głodu w latach 30stych ubiegłego wieku. Na wyludnione w wyniku zaplanowanego głodu tereny sprowadzano Rosjan.
observer48.
2 grudnia 2016 o 21:32„Statystki pokazują więc, iż ludność rosyjska była dominującą grupą w okolicach Doniecka i Ługańska, w momencie powstania Sowieckiej Republiki Ukraińskiej i później Ukrainy.”
Proszę o linki do tych „statystyk”.
Mówiąca surżykiem „rosyjskojęzyczna” ludność Donbasu to niekoniecznie RoSSjanie.
Nie mogłem nic znaleźć w języku polskim, więc podaję za angielską Wikipedią. Kacapy ciągnęły na wschodnią Ukrainę od 1922 r. niczym muchy do miodu i trend ten się odwrócił dopiero po 1989 r..
Census year
Total population
of Ukraine Russians %
1922 29,018,187 2,677,166 9.2%
1939 30,946,218 4,175,299 13.4%
1959 41,869,046 7,090,813 16.9%
1970 47,126,517 9,126,331 19.3%
1979 49,609,333 10,471,602 21.1%
1989 51,452,034 11,355,582 22.1%
2001 48,457,000 8,334,100 17.2%
Number of Russians by region(Oblast):
Oblast Number in 2001[79] Percent in 2001
Donetsk Oblast 1844.400 38,2
Dnipropetrovsk Oblast 627.500 17,6
Kiev 337.300 13,1
Kharkiv Oblast 742.000 25,6
Lviv Oblast 92.600 3,6
Odessa Oblast 508.500 20,7
Luhansk Oblast 991.800 39,0
Autonomous Republic of Crimea 1180.400 58,3
Zaporizhia Oblast 476.800 24,7
Kiev Oblast 109.300 6,0
Vinnytsia Oblast 67.500 3,8
Poltava Oblast 117.100 7,2
Ivano-Frankivsk Oblast 24.900 1,8
Khmelnytskyi Oblast 50.700 3,6
Cherkasy Oblast 75.600 5,4
Zhytomyr Oblast 68.900 5,0
Zakarpattia Oblast 31.000 2,5
Mykolaiv Oblast 177.500 14,1
Rivne Oblast 30.100 2,6
Sumy Oblast 121.700 9,4
Chernihiv Oblast 62.200 5,0
Kherson Oblast 165.200 14,1
Ternopil Oblast 14.200 1,2
Volyn Oblast 25.100 2,4
Kirovohrad Oblast 83.900 7,5
Chernivtsi Oblast 37.900 4,1
Sevastopol 270.000 71,6
Tylko na Krymie kacapy stanowią ponad 50% ludności i są skupieni głównie w Sewastopolu. Poza Sewastopolem, gdzie jest kacapka baza marynarki wojennej, też są mniejszością.
Oto link do całej strony Wikipedii, z której skopiowałem te dane. https://en.wikipedia.org/wiki/Russians_in_Ukraine
SyøTroll
5 grudnia 2016 o 10:35„Mówiąca surżykiem „rosyjskojęzyczna” ludność Donbasu to niekoniecznie Rosjanie”. I po co pan pisze tę oczywistą oczywistość.
Etnicznie (genetycznie), być może nie, natomiast jeśli chodzi o tożsamość to raczej tak. Im dłużej ukraińsko-ukraiński konflikt trwa tym trudniej będzie obie części ukraińskiego narodu zintegrować. Na pewno nie będzie można ich integrować, za pomocą terroryzmu państwowego w wykonaniu ukraińskiej bezpieki i ukraińskiej armii działającej w ramach ATO.
observer48.
6 grudnia 2016 o 06:32@SyøTroll
„Na pewno nie będzie można ich integrować, za pomocą terroryzmu państwowego w wykonaniu ukraińskiej bezpieki i ukraińskiej armii działającej w ramach ATO.”
Dawno się tak nie uśmiałem. Przecież to wiecznie pijana i uzbrojona w kałachy miejscowa swołocz terroryzuje ludność okupowanej przez siebie części Donbasu. Są wielokrotne i potwierdzone przez reporterów doniesienia, że poprzebierani za zielone ludziki rosyjscy żołnierze często bronią miejscowych cywili przed lokalnymi zbójeckimi bandami. Po upadku kacapii, na co się wkrótce zanosi, miejscowa ludność rozszarpie „opoczeńców” gołymi rękami.
A tak na marginesie, to okupacja Krymu, hybrydowa wojna w Donbasie i interwencja w Syrii utopią kacapię we własnych odchodach prędzej, niż interwencja w Afganistanie utopiła faszystowski Związek Sowiecki. Ostatnio poczyniłem pewne porównania i zacząłem się zastanawiać, jak długo wytrzyma takie obciążenie gospodarcze, militarne i polityczne stacja benzynowa udająca państwo, której PKB jest o 40% niższy, niż 37-milionowego stanu Kalifornia i o 20% niższy, niż 29-milionowego Teksasu. Chyba nie będziemy musieli zbyt długo czekać na odpowiedź.
Ceny ropy naftowej, tak Brent, jak WTI, doszły do $55 za baryłkę i czekają, aż amerykańscy „łupkowcy” zaczną znowu pompować na całego, bo przy cenie $50 za baryłkę WTI wszyscy nagle stają się opłacalni, a wznowienie produkcji na pełną skalę zajmuje im od jednego do czterech tygodni. Teraz na pewno zacierają ręce i obkupują się w kontrakty terminowe (futures) na amerykańskich giełdach towarowych, aby zapewnić sobie obecną cenę zbytu na następne kilkanaście miesięcy.
SyøTroll
6 grudnia 2016 o 15:43ObsServer48, pan się śmiejesz że widzę troszkę dalej niż pan czubek pańskiego nosa ? Wam otwarta lub pełzająca wojna jest potrzebna, ale UE i FR nie. Obu tym siłom jest potrzebny spokój czyli albo pokój, albo ostatecznie zamrożenie konfliktu. Niech do pana to wreszcie dotrze. Jeśli FR depnie będziemy mieli ten problem z głowy, za to inne gorsze.
Pan myśli innymi kategoriami, a przede wszystkim inną optyką niż Europejczycy i Rosjanie. I żeby było jasno, ja to rozumiem. Punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia. A gdzie jest pan usadzony (w przenośni) wiadomo. Znamy się nie od dziś, choć bruderszaftu, nie piliśmy.
Że też uwzięliście się na ochroniarza, zamiast jego szefa.
observer48.
6 grudnia 2016 o 23:07@SyøTroll
Upadek i rozwalenie na czynniki pierwsze putlerowskiej kacapii jest warunkiem koniecznym do uspokojenia nastrojów i dobrobytu w Europie, bo pozbawi to Niemców pokusy tworzenia Mitteleuropy. To imperium zła musi zniknąć z globalnej sceny politycznej. Dzięki Amerykanom i ich potędze, a także bohaterskim czynom śp. generała Ryszarda Kuklińskiego uniknęliśmy III wojny światowej. Przydałby się następny Suworow, lub inny zbiegły agent GRU, aby zredukować KGBowskiwego karła do zera, bo takk naprawdę kacapia na polu uzbrojenia jest kilka dekad za Amerykanami i Brytyjczykami, a nawet Francuzami.
Kurde
3 grudnia 2016 o 21:54II Wojna Swiatowa też zaczęła się od rewizji granic.
SyøTroll
2 grudnia 2016 o 18:40Minister w rządzie kijowskim ds terytoriów Ukrainy po okupację ludności Ukrainy, raczył się wypowiedzieć. Owszem w „Republikach Ludowych” jest troszkę ludności, spoza Ukrainy, ale 70% ? Chyba było „napite” albo „ćpane”.
Miejmy nadzieję, że nie dojdzie do czystek etniczno-politycznych jakie się neo-banderowcowi Tuce marzą, bo odpowiedzialność za nie i tak spadnie na unijnego opiekuna „rządu kijowskiego”. A tego zdecydowanie nie chcemy.
ttt
3 grudnia 2016 o 09:28„W składzie sił okupacyjnych pozostało tylko 30 proc. „_ Nie wiem gdzie ty przeczytaleś że tam mieszka 70% rosjan no chyba że wg ciebie tam sami wojskowi mieszkają.
SyøTroll
5 grudnia 2016 o 10:22To do mnie zarzut, czy do kogoś innego ?
Jan53
2 grudnia 2016 o 20:01To tylko pobozne zyczenia.To po co było to wszystko? Dla hecy?
Kpag
3 grudnia 2016 o 21:49Spytaj geniusza z Kremla. Projekt noworosja już pogrzebany, no chyba że modli się o zmianę władzy na europejskich szczytach władzy.
JW
2 grudnia 2016 o 20:46Zamiast polecanego ,,braciom Ukraińcom” Powstania – będącego jak wiemy polska specjalnością- lepsza jest
pełzająca wojna partyzancka z wykorzystaniem np minowania dróg.
Jeśli ludność będzie skłaniać się za Ukraina, będzie to możliwe.
Partyzantka pływa w morzu ludzi.
Trudnością jest oddzielenie ryb od morza i wystawienie ich na oszczep państwa. Powstanie oznacza organizacje w większe formacje , a to ułatwia stronie regularnej zlikwidowanie strony rebelianckiej. Klasycznym przykładem jest Akcja Burza i Powstanie Warszawskie. UPA które nie postawiło sobie tak ambitnych celów utrzymywało się bardzo długo po 1945 mimo że było dużo słabszą formacją niż AK – ta po PW przeszła kryzys zakończony rozwiązaniem i powstaniem min NZW .
UPA z kolei dosyć szybko przestała istnieć w Bieszczadach – nie ma cywili nie ma partyzantów
Ale Donbas jest większy a Rosja nie może sobie pozwolić na zbyt drastyczne wysiedlanie i pacyfikacje.
Drugim koniecznym warunkiem jest wsparcie z zewnątrz.
Z ter UKR musza iść dostawy broni, ludzi muszą tam powstać obozy szkoleniowe i ,,sanktuaria” dla spalonych czy zmęczonych Insurgentów. Problemem jest tu stosunkowa szczelna granica na której toczą się walki okopowe.
Z drugiej strony kwestie językowe i znajomości kulturowej ułatwaja infiltracje metodami agenturalnymi .
basia
3 grudnia 2016 o 08:48O tak, banderowcy utopią Donbas we krwi jeśli tylko im pozwolić.
Maveric
3 grudnia 2016 o 10:27Widzę że ruskie trolle ruszył fakt że ludzie z donbasu poznali się na ruskim mirze i propagandzie rosyjskiej skierowanej do nich przez miejscowe media. Propagandy długo nie da się utrzymać bo część ludzi wyjeżdża na stronę Ukraińską i tu niespodzianka jest spokój ludność rosyjsko-języczna ma się dobrze a co najważniejsze nie są zabijani przez ziomali z zachodniej części Ukrainy, mają dosyć takiego życia bez przyszłości i spokoju !
SyøTroll
5 grudnia 2016 o 10:15panie kolego to nie tyle ludzie z Donbasu poznali się na „ruskim mirze”, ile „minister w rządzie kijowskim ds terenów okupowanych przez niezależnych od nich obywateli Ukrainy”, tak twierdzi.
Japa
3 grudnia 2016 o 10:51Donbas to powtórka Wołynia. Banderyzm ma swoje cele i je realizuje. Ukraina , wcześniej, niż póżniej się rozpadnie. Ludzie zetrą w proch reżim kijowski. Polsce pozostanie wstyd i problem banderowski, który zagrozi nam. Polityka kaczystów jest z gruntu błędna i podporzadkowana interesom Białego Chlewa. Ten zaś realizuje wytyczne Izraela. Marzy się żydkom enklawa na terenie Ukrainy. Kołomojski, żydobandera, realizuje ten cel. Ja modlę się o rychły upadek kaczyzmu co będzie oznaczać upadek banderowskiej UPAiny.
SyøTroll
5 grudnia 2016 o 10:19Ci z Kijowa myślą że jak odetną Donbas od wody i prądu, to mieszkańcy Donbasu ich polubią, a znienawidzą Moskwę. Nie wiem co biorą w Kijowie, ale efekty są mocne.
Maveric
5 grudnia 2016 o 12:03Widocznie wie co mówi panie kolego na 100 procent władza w Kijowie
ma swoich agentów którzy się w donbasie wśród nich obracają i znają nastroje miejscowej
ludności !
Kpag
3 grudnia 2016 o 10:58Przykład Aleppo nie pozostawia złudzeń. Ale zostawić Donbas na pastwę Rosjan to samobójstwo.
Heilig Seele
3 grudnia 2016 o 11:31Żadnego powstania nie będzie. Tam już nikt nie ma siły walczyć, bo nie mają co jeść.
Mysz
4 grudnia 2016 o 10:225 kolumna banderowska ,nadal szpąci.donbas to drugie kosowo.podziękujcie amerykanom za otwarcie puszki pandory.
Luk
4 grudnia 2016 o 19:52Z tego co kojarzę Donbas został zaatakowany przez moskiewskie bydło a nie przez Amerykanów.
SyøTroll
6 grudnia 2016 o 15:53Luk, ty chyba masz coś z oczami albo logiką. Wciąż się mylisz nazywając „ukraińskich patriotów” i „Ukraińską Armię” „moskiewskim bydłem”.
observer48.
7 grudnia 2016 o 02:09@SyøTroll
Luk nie powinien obrażać bogu ducha winnego bydła.
hamak
4 grudnia 2016 o 12:26Jak może nie być powstania, skoro w Donbasie i na Krymie szarogęszą się rosyjscy bandyci, nasłani z moskwy?
Luk
4 grudnia 2016 o 19:55Dokładnie – każde „wyzwolenie” przez Rosję oznacza grabież i gwałty, dlatego nie ma co się dziwić miejscowym, że mają już dość moskiewskich „porządków”.
adam
5 grudnia 2016 o 10:24spokojnie ukraina żegna sie z donbasem i krymem.papa
Ryszard Felsztyński
5 grudnia 2016 o 22:58ja nie rozumiem Ukraińców olać ten cały Donbas ,postawić duży mur , i niech się z tym problemem Putin bawi,stać go , a samemu odtworzyć systemy rakietowe -900km do Moskwy z głowicami atomowymi i czekać !technologię do broni atomowej posiadają , tez potrafią zrobić odpowiednie rakiety mają doświadczenie