Reżim Aleksandra Łukaszenki w dalszym ciągu odpowiada UE „kontrsankcjami”
Od najbliższego poniedziałku, za wjazd do miejsc, w których dokonuje się załadunku i wyładunku towarów, lub podłączenia naczepy do innego samochodu ciężarowego na Białorusi, trzeba będzie zapłacić. Taką uchwałę przyjął białoruski rząd.
Jej treść opublikowano na Krajowym Portalu Prawniczym.
Nowe przepisy wejdą w życie 22 stycznia.
W dokumencie czytamy, że ustanawia się „taryfę za usługę wjazdu i postoju w ciągu pierwszej doby w specjalnie wyznaczonym miejscu do operacji przeładunkowych i (lub) podczepienia jednego pojazdu, w wysokości 3 jednostek bazowych za jedną usługę”. Opata zawiera podatek od towarów i usług.
A ponieważ od 1 stycznia 2024, kwota bazowa równa się wysokości 40 BYN (rubli białoruskich), usługa będzie kosztować 120 rubli, czyli równowartość około 150 złotych..
Już w 2022 roku Białoruś wprowadziła system, w którym pojazdy ciężarowe zarejestrowane w UE mogą wjeżdżać na Białoruś przez wyznaczone przejścia graniczne wyłącznie po to, aby dotrzeć do wyznaczonego przez władze białoruskie miejsca w celu dokonania załadunku lub rozładunku i podłączenia naczepy do innego samochodu ciężarowego.
Do tej pory cudzoziemcy nie musieli za to płacić. Teraz reżim postanowił na nich zarobić.
ba za euroradio.fm
3 komentarzy
validator
18 stycznia 2024 o 19:51Zamknąć całkowicie granicę. To jedyny sposób, żeby Chiny sprowadziły go do pionu.
Jagoda
18 stycznia 2024 o 22:51POlskojęzyczni idioci tego nie rozumieją.
Atos
19 stycznia 2024 o 10:57Tam się rządzi uchwałami – i tu się rządzi uchwałami.