Po raz drugi w ostatnich tygodniach państwa zachodnie oskarżyły Rosję, a konkretnie rosyjski wywiad wojskowy, o zmasowany cyberatak na Gruzję, by „siać niezgodę i zakłócać życie zwykłych Gruzinów”.
USA, Wielka Brytania i Gruzja oficjalnie poinformowały Radę Bezpieczeństwa ONZ, że cyberataki są „częścią dalekosiężnej, wrogiej i destabilizującej kampanii Rosji przeciwko Gruzji i wpisują się w szerszy schemat złośliwej aktywności”.
Wcześniej ambasador Gruzji przy ONZ oficjalnie poinformował ONZ o zmasowanym rosyjskim ataku hakerskim w październiku.
Oświadczenie Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP ws. cyberataków na Gruzję
O tamten atak oskarżyły też Rosję USA i Wielka Brytania. Władze tych krajów w specjalnych oświadczeniach podały, że za ataki odpowiedzialna była jednostka 74455 w rosyjskim wywiadzie wojskowym oraz grupa hakerska Sandworm powiązania również z rosyjskimi służbami wojskowymi. Grupa ta zaangażowana była w cyberataki na wybory prezydenckie w USA w 2016 roku oraz Francji w 2017 roku.
Teraz w ONZ w Nowym Jorku ambasador Estonii Sven Jurgenson i ambasador Wielkiej Brytanii Kare Pierce oraz zastępca ambasadora USA Cherit Norman Chalet odczytali wspólne oświadczenie podkreślając, że najnowsze ataki wywiadu wojskowego Rosji zdradzają „ten sam wzorzec, co przy niebezpiecznych (…) cyberoperacjach przeciwko różnym krajom”.
Jak zwykle w takich wypadkach, rosyjski MSZ odrzucił te oskarżenia podkreślając tym razem, że Gruzja chce „zdemonizować” Rosję.
Oprac. MaH, rferl.org
fot. Pixabay License
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!