Program pierwszy Ukraińskiego Radia wyemitował dzisiaj z rana krótką audycję w związku z 72. rocznicą powstania warszawskiego.
Prowadzący audycję Jurij Szapował rozpoczął opowieść od wyznania, że działające od 2004 r. Muzeum Powstania Warszawskiego jest jednym z najpiękniejszych, jakie kiedykolwiek widział. Podziwowi dla instytucji towarzyszyło wyraźne uznanie dla fenomenu armii Armii Krajowej w czasie wojny.
Szapował zaakcentował fakt, że akcja „Burza” – przede wszystkim zaś powstanie warszawskie – była najważniejszą operacją niepodległościową Polskiego Państwa Podziemnego skierowaną militarnie przeciw III Rzeszy, politycznie – przeciw Związkowi Sowieckiemu.
Zgodnie z polską wrażliwością historyczną prowadzący powiedział o warszawskiej insurekcji, że była ona zgnieciona przez Stalina rękami Hitlera. Wskazywał na decydującą – jego zdaniem – rolę lotnictwa w niszczeniu Warszawy. Naszym zdaniem można tak postawić sprawę, ale w odniesieniu do okresu sprzed kapitulacji Starówki.
Kwestia udziału Ukraińców w tłumieniu powstania nie została poruszona.
Kresy24.pl
27 komentarzy
polskadogorynogami
1 sierpnia 2016 o 17:10Wystarczyło przydepnąć banderowców i od razu im jaśnieją umysły! Polityka całowania d[usun.red.] u całowanych zawsze będzie wzbudzać pogardę!
black flag
1 sierpnia 2016 o 17:43,,,,dziwne ze nie znalezli jeszcze watku ukrainskiego po stronie powstancow ,,,,,Polska odbija sie od dna i za jakis czas sami Ukraincy beda chcieli wejsc pod skrzydla Rzeczpospolitej …. troche czasu to potrwa ,,,UPA Ukraincom przejdzie i beda szukac pozytywow z histori obu narodow w relacjach z Warszawa ,,,,
Paweł Bohdanowicz
1 sierpnia 2016 o 18:21Chyba nie „wątku”, ale raczej „analogii”. A pozytywów już szukają. Nawet nacjonalizm ukraiński nie ma dziś w sobie nic z antypolonizmu. Pozory antypolonizmu usiłują stworzyć tylko prowokatorzy.
Chciałbym jednak zwrócić uwagę, że poczucie wyższości gubiło nas przez cały wiek XX. Piłsudski przeklinał wielkopolskie pułki, których żołnierze zachowywali się na Ukrainie (1920), jak w podbitym kraju dzikusów.
CHCEMY ZWIĄZAĆ SIĘ Z INNYMI NARODAMI RZECZYPOSPOLITEJ? ZWIĄŻMY SIĘ UCZCIWIE ! Bez prób ich zdominowania, bez prób oszukania.
Jakakolwiek nieuczciwość wyjdzie nam bokiem i będzie bardzo bolało.
Ula
1 sierpnia 2016 o 21:46To znaczy mamy- w imie czego- zapomniec to co naszym przodkom zrobiono? Zapomniec o strasznych, bestialskich mordach na najmniejszych?
A z dzisiejszym nieantypolskim ukrainskim nacjonalizmem nich Pan nie wyskakuje, bo wystarczy, ze Ukraincy wynosza na pomniki osoby, ktore za swoje czyny bylyby w innych krajach albo przemilczane, albo uczyloby sie o nich w formie przestrogi, a na Ukrainie uczy sie dzieci w kulcie Bandery. Jestem za pojednaniem, ale nie z Banderowcami. Ukraincy maja moim zdaniem prawo, jak kazdy narod do swojego panstwa, ale dlaczego nie uznaja polskosci wielu miast?
Ja niedawno czytalam przewodnik, informacje o Lwowie w jezyku niemieckim, stworzony przez organizacje ukrainska uczaca jezyka niemieckiego. Ani slowa o kilkusetletniej polskosci Lwowa. Jest jak, jest. Granice sa, jakie sa, ale dlaczego ruga sie podstawy z pamieci?
W Polsce nie ma problemu z nazwaniem niemieckosci Polski zachodniej. To nie przyniesie Ukrainie przyjaciol w Polsce. Bo my Polacy im bardziej nam sie czegos zabrania, tym bardziej walczymy o to.
Leopolis semper fidelis. Lwow zawsze wierny. Z niczego to sie nie wzielo, i trwa od XVII wieku.
Paweł Bohdanowicz
2 sierpnia 2016 o 00:13Szanowna Pani Ulu !
Każdy może pamiętać o czym chce i każdy może wyskakiwać z czym chce.
U Was stoją pomniki Stalina, Dzierżyńskiego, Suworowa…
Pomordowanymi dziećmi gracie od 1943 roku. Nieraz o tym pisałem. Polacy powoli uodparniają się na te manipulacje. Przypadki bestialstw zdarzały się z każdej strony, ale nikt nie wykorzystywał ich tak cynicznie, jak sowieci.
Ile dzieci, ilu cywilów zginęło z Waszych rąk podczas wojen czeczeńskich? Co działo się w ormiańskich „obozach dla zakładników” ? Co działo się w Abchazji?
MOŻNA LUBIĆ UKRAIŃCÓW ALBO NIE,
ALE W KAŻDYM WYPADKU TRZEBA ZWALCZAĆ ROSYJSKĄ AGENTURĘ WPŁYWU
observer48
2 sierpnia 2016 o 10:19Polska i Polacy nie mają pretensji do całego narodu ukraińskiego, a tylko do w sumie nielicznej bandy zwyrodnialców spod znaku OUN/UPA-B (frakcja Bandery) liczącej w sumie kilkanaście tysięcy ludzi pod bronią, bo u szczytu mobilizacji w bodajże 1944 roku łączna liczebność zbrojnych oddziałów wszystkich trzech frakcji UPA nie przekraczała 40 000. Przecież ta dzicz wymordowała ponad 10 000 Ukraińców za pomoc Polakom i Żydom, a także z mieszanych polsko-ukraińskich rodzin.
Państwo uukreaińskie wtedy nie istniało, więc nie możemy mieć pretensji do państwa ukraińskiego, choć obecna oficjalna linia polityczna rządu w Kijowie może irytować wielu Polaków. Jest to jednak dobry znak, że tak rząd w Kijowie, jak Werchowna Rada nabrały wody w usta po przegłosowaniu przez Sejm uchwały upamiętniającej ludobójstwo wołyńskie. Racja stanu przeważyła.
Barnaba
2 sierpnia 2016 o 10:20Kto się chce wiązać z obcymi i wrogimi nam narodami? No kto? Np tacy Ukraińcy na tą chwilę potrzebują ruskiego buta i przeczochrania przez ruskich na krótkim powrozie przez lata aż zaczną wyć do księżyca z tęsknoty za Rzeczpospolitą. Aż będą gotowi modlić się za jej pomyślność. Dopiero wtedy jak przestaną nas traktować jak szmaty do wycierania podłogi i jak największych frajerów Europy będziemy mogli rozważyć pozwolenie im na życie w Rzeczypospolitej. Życie bez żadnych odrębnych politycznych organizacji. Na tą chwilę biorąc pod uwagę to co robią Ukraińcy, jak podejmują działania wynaradawiające inne narody i nawracające je na ukraińskość siłą nie może być mowy o jakimkolwiek brataniu się z nimi czy współpracy. Ich poczucie wyższości nad innymi i chęć narzucania innym swojej woli gubi ich kraj. Wersja z ruskim butem to brutalna wersja przyśpieszonego procesu myślowego w zakresie tęsknoty za Rzeczpospolitą. Jednak jeżeli on nie nadejdzie to i tak mają szansę upaść tak nisko rozkradając kraj i rujnując go że ów wspomniany przeze mnie proces myślowy może nadejść samoczynnie. To jednak potrwa dłużej.
observer48
2 sierpnia 2016 o 12:45@Barnaba
RoSsja zdycha w męczariach i chyba się kacapy wezmą między sobą za łby, być moze nawet przed końcem br., a Polska musi zabezpieczyć kontrole nad Królewcem, jak sią zacznie ostateczny rozpad faszystowskiej Federacji RoSSyskiej. Zanim to nastąpi, w interesie Polski jest pomaganie Ukrainie w wykańczaniuu kacapii na okupowanych terenach Donbasu i sprzedaż jej pocisków przeciwpancernych Spike-LR, bo każdy zniszczony w Donbasie kacapski czołg to o jeden czołg mniej w Królewcu. RoSSja może już wkrótc wyglądać, jak na tej mapie. http://a.disquscdn.com/uploads/mediaembed/images/1597/5078/original.jpg
Módlmy się tylko o jak najdłuższą agoniię kacapii, aby Polska zdążyła się wzmocnić gospodarczo i porządnie dozbroić przed jej ostatecznym upadkiem i rozpadem.
Barnaba
1 sierpnia 2016 o 21:45Czytając tekst czekałem aż dojdę do roli Ukraińców w powstaniu i jako żywo spodziewałem się że wyjdzie na to że dzięki bohaterstwu bratnich Ukraińców powstanie przetrwało 63 dni. A tu nic. Słabe- liczyłem że będzie zabawniej.
gegroza
1 sierpnia 2016 o 21:50O Ukraińcach się wstydził a że o powstaniu dobrze – to dobrze.
Japa
1 sierpnia 2016 o 22:07Wątek UPAiński istnieje jak najbardziej. UPAińcy walnie przyczynili się do oswobodzenia W-wy od powstańców. Mordowali wyjatkowo bestialsko. SS Hałyczyna pokazała co potrafi. Potem Anders ratował ich przed deportacja do Stalina, bo miał nadzieję na III w.ś. Świr czy co? Wysłano ich do Kanady gdzie się mnożą i wspierają banderłogów.
Paweł Bohdanowicz
2 sierpnia 2016 o 00:32Polaków (wliczając Kaszubów i Mazurów) w Powstaniu po niemieckiej stronie było więcej, niż Ukraińców. A Bronisław Kamiński popisał się takim bestialstwem, że von dem Bach-Żelewski (Kaszub, więc też Polak) zlikwidował go zaraz po Powstaniu.
ANDERS – ŚWIR ?
Nie tylko ratował Ukraińców z SS-Galicja, ale nawet odznaczył ich dowódcę (ściślej dowódcę UNA) Orderem Virtuti Militari.
Gdy śmieć nazywa kogoś świrem, to nawet nie jest obraza.
Jan
2 sierpnia 2016 o 07:16Jeżeli chce Pan prowadzic dyskusje w miare przyzwoicie to nie wyzywa się innych od „smieci”.
Fakt – mogl nazwac gen.Andersa „niespelnym rozumu”.
Co do polskości obu mordercow:
1.Erich Julius Eberhard von Zalewski(przydomek Bach przyjal z rodziny)urodzil i mieszkal w Leborku(w 1899r.nie było to polskie miasto) .
Owszem jego dziadkowie oraz rodzice przyznawali się do polskości.
On z niej zrezygnowal a w 1940r.prosil Himlera o zmiane nazwiska i odrzucenie slowwianskiej koncowki.Powodem tego bylyby późniejsze problemy z wstąpieniem jego trzech synow do SS.
2.Bronislaw Wlodymirowicz Kaminski ur.1899r.w Witebsku z ojca rosyjskiego Polaka i matki Niemki miał tyle wspólnego z polskoscia co swina z gwiazdami.Jednak jak się chce i swine przewroci na plecy(grzbiet) to i ona zobaczy gwiazdy.
Idac tokiem Pana wywodow co do pochodzenia roznej masci mordercow to:
a.Stalina w szkole przezywali „konikiem Przewalskiego” bo jego matka była sluzaca w domu Przewalskiego.Mozna to odebrać tez ze był jego nieślubnym dzieckiem – czyli był Polakiem nie Gruzinem.
b.Bandera i reszta jego zgrai mieszkali na terenie II RP czyli byli Polakami – nie Ukraincami.Dowwwody/Paszporty mieli polskie.Wiec dlaczego obecna Ukraina robi z nich bohaterow?
Bo uważali się za Ukraincow Szanowny Panie!!!
Tak jak Erich Julius Eberhard za Niemca/Prusaka czy Wlodimirowicz Kaminski za Rosjanina tworząc oddzialy w 1942/43r.jakies tam rosyjskiej wyzwoleńczej armii z przestepcow z rosyjskich wiezien,białoruskich policjantow i czerwonoarmiejcow z niemieckich obozow.
Polakow w Wermachcie walczylo od 300tys.do 500tys.Tyle ze ok.80% sa to Polacy wcielani na sile z tzw.Kraju Warty,Slaska,Pomorza.Ma do wyboru Wermacht lub oboz KCL a niejednokrotnie były wypadki rozstrzelania za odmowe.Pan to wie .
Jedyny który nie wyparl się polskości to był bodajże Feliks Dzierzynski.
Polecam ksiazke o nim Bogdana Jaxy-Ronikiera który jako jeden z niewielu trzy krotnie z nim rozmawial a raz kilka godz.w 1918r,w Piotrogrodzie jako wiezien tamtejszego wiezienia.
Barnaba
2 sierpnia 2016 o 09:52Anders nie mógł przewidzieć konsekwencji swojej decyzji. Ich dowódcy nie znał jako bandyty tylko miał w pamięci jako kolegę z Wojska Polskiego z 39 roku. No i wyszło jak wyszło.
Paweł Bohdanowicz
2 sierpnia 2016 o 11:04Anders, proszę Szanownej Mądrali, nadał tego Virtuciaka w 1965 roku. Miał więc 20 lat, żeby wyrobić sobie pogląd na konflikt polsko-ukraiński. Co Anders wiedział o tym konflikcie, tego Barnaba-Mądrala na plecach nie uniesie.
JEŻELI KONIECZNIE CHCE PAN BRAĆ UDZIAŁ W WOJNIE PROPAGANDOWEJ PO ROSYJSKIEJ STRONIE, TO MUSI SIĘ PAN JESZCZE DUŻO, DUŻO NAUCZYĆ – sama „chęć szczera” nie wystarczy 🙂
Barnaba
2 sierpnia 2016 o 23:57@Paweł Bohdanowicz:
No i znowu się popisałeś! Chciałeś się powymądrzać a wyszło jak zwykle. Gdzie ja się wypowiadam na temat virtuciaka? Wymyślasz coś sobie co potem mi przypisujesz żeby mieć powód do mędrkowania. Ponadto się pytam co miały wg Ciebie wnosić dwudziestoletnie przemyślenia Andersa na temat stosunków polsko-ukraińskich w świetle przyznania orderu za konkretne wydarzenie z września 39 roku? Synku! Jeżeli chcesz zabierać głos w dyskusji po stronie wybranych przez siebie spadkobierców narodu „radzieckiego” to musisz się po prostu nauczyć czytać ze zrozumieniem wypowiedzi starszych i bardziej doświadczonych forumowiczów. Bo potem co? Piszesz nie na temat i głupka z siebie robisz i wiarygodność tracisz.
Paweł Bohdanowicz
3 sierpnia 2016 o 08:43Barnaba!
Tu się wypowiadasz:
—- POCZĄTEK CYTATU —-
Anders nie mógł przewidzieć konsekwencji swojej decyzji. ICH DOWÓDCY NIE ZNAŁ JAKO BANDYTY TYLKO MIAŁ W PAMIĘCI JAKO KOLEGĘ Z WOJSKA POLSKIEGO Z 39 ROKU. No i wyszło jak wyszło.
—– KONIEC CYTATU —–
Dyskusja dotyczyła ratowania Ukraińskich SS-manów oraz odznaczenia Szandruka orderem. Ta postać pojawia się tylko w kontekście odznaczenia. Oczywiście, że odznaczenie było nadane za zasługi w 1939 roku, ale nie zostałoby nadane, gdyby Anders uznał, że późniejsze wydarzenia oraz zła sława SS-Galicja są przeszkodą.
Zasugerowałeś, że Anders podjął decyzję na skutek nieświadomości. Decyzja jednak została podjęta po 20 latach, więc użyłeś mało sensownego argumentu. A teraz usiłujesz zamaskować swoją głupotę bezczelnością.
Barnaba
3 sierpnia 2016 o 12:22@Paweł Bohdanowicz:
Zrozum! U nas myślenie jest inne jak u Was. Dla Was odznaczenie virtuciakiem jest dowodem na to że ukro-ss nie mogło być takie złe skoro dowódca dostał nagrodę. A u nas myślimy tak: nagrodzić za działania nie mające ze zbrodniami nic wspólnego żeby pozostali widzieli że nagradzane jest męstwo na polu walki a nie zbrodnie. Podejrzewam że na miejscu Andersa mógł bym postąpić podobnie bo podobnie myślę. Ponieważ Wy rozumiecie te same gesty inaczej niż my nigdy się nie zrozumiemy. Ja podejrzewam nawet że cześć z Was rozumie je prawidłowo (Ty jesteś jednym z nich), ale specjalnie udajecie głupich i próbujecie udowadniać coś co nie było intencją wykonawców owych gestów. Taka Wasza robota. Ktoś mnie już uświadamiał jak to u Was działa- macie 10-ciu redaktorów z czego każdy ma 10 nicków i ogarniacie fora w PL wypisując prowokacje i próbując narzucić czytającym interpretacje faktów zgodną z linią propagandowo-polityczną Waszych mocodawców.
Paweł Bohdanowicz
3 sierpnia 2016 o 13:16Najpierw twierdziłeś, że odznaczenie zostało nadane przez nieświadomość generała Andersa:
—- POCZĄTEK CYTATU —-
Ich dowódcy nie znał jako bandyty tylko miał w pamięci jako kolegę z Wojska Polskiego z 39 roku. No i wyszło jak wyszło.
—– KONIEC CYTATU —–
Teraz twierdzisz, że odznaczenie zostało przyznane świadomie:
—- POCZĄTEK CYTATU —-
A u nas myślimy tak: nagrodzić za działania nie mające ze zbrodniami nic wspólnego żeby pozostali widzieli że nagradzane jest męstwo na polu walki a nie zbrodnie. Podejrzewam że na miejscu Andersa mógł bym postąpić podobnie bo podobnie myślę.
—– KONIEC CYTATU —–
(interpunkcja oryginalna)
Zdecyduj się na coś: albo Anders popełnił błąd, albo go nie popełnił. Zachęcam Cię też do używania przecinków. Bez nich Twoje teksty wyglądają, jakby pisał je ktoś upośledzony umysłowo.
Barnaba
3 sierpnia 2016 o 17:20@Paweł Bohdanowicz:
No i po co się pogrążasz? Gdzie ja napisałem że coś było błędem ze strony Andersa? Po raz kolejny coś sobie wymyślasz i mi przypisujesz żeby móc się wynurzać. Czytaj ze zrozumieniem. Ponadto po co ze mną w polemikę wchodzisz skoro piszę jak upośledzony umysłowo? To jakaś atrakcja szczególna jest? Ciekawe ile osób na forum poza Tobą czytając moje teksty dochodzi do wniosku że mogą być pisane przez upośledzonego umysłowo. Nikt jak dotąd niczego podobnego o nich nie napisał za to Twoje wynurzenia są powszechnie krytykowane, więc może wszyscy poza Tobą są upośledzeni albo sprawni umysłowo inaczej. Tylko jeszcze nie wiedzą o tym, bo jedynie mnie o tym poinformowałeś. Więcej śmiałości.
Antoni
2 sierpnia 2016 o 07:55Panie Bohdanowicz, Pan powinien podpisywać swoje komentarze „Bandera” lub „banderka”… i wszystko byłoby jasne.
Paweł Bohdanowicz
3 sierpnia 2016 o 09:02Prorosyjscy bojownicy internetowi usiłują każdą dyskusję sprowadzić do poziomu kłótni parobków o „Harubandę”.
Ja nie jestem obraźliwy. Nie w tym problem, że ten albo ów „Antoni” nazwie mnie tak albo owak. Problem jest taki, że niski poziom dyskusji odstrasza prawie wszystkich poważnych dyskutantów.
Który historyk? który poważny dziennikarz? który człowiek mający ciekawe wiadomości, zechce wziąć udział w dyskusji na takim poziomie?
99,9% ludzi mających coś do powiedzenia, ucieka, żeby nie kopać się z debilnym koniem.
TO JEST JEDEN Z NAJWAŻNIEJSZYCH CELÓW ROSYJSKIEGO TROLLINGU – WYPŁOSZYĆ POWAŻNIEJSZYCH DYSKUTANTÓW, NIECH ZOSTANĄ TYLKO PRZYGŁUPY
Ja jednak wypłoszyć się nie dam 😀
Jan
2 sierpnia 2016 o 10:29@Barnaba: Podejrzewam ze znal,ale Anders jak obecny PiS – nawet z bandytami byleby przeciw Rosji.To samo dotyczy zmudzinow.
Mnie jest wstyd za taka „wwschodnia polityke” naszych politycznych nieudacznikow.
Paweł Bohdanowicz
3 sierpnia 2016 o 14:13Chyba ma Pan rację, Panie Janie !
Choć ja bym nie użył słowa „bandyci”, ale co do istoty sprawy ma Pan rację. Anders tak właśnie myślał.
I Anders też miał rację: Polacy i Ukraińcy powinni być razem. Razem z Litwinami, Łotyszami, Estończykami, Finami, Białorusinami, Czechami, Słowakami, Węgrami, Bułgarami, Rumunami…
Banderowcy nazywali to „Frontem Narodów Zniewolonych”. My, Polacy, nazywamy to dzisiaj „Międzymorzem”.
ula
2 sierpnia 2016 o 21:00Panie Bohdanowicz, nie rozumiem dlaczego pisze Pan, ze u nas pomniki Stalina, i …., , ze my wymordowalid´smy wiecej niz….
Tylko to co wymienilam, pokazuje kim Pan jest.
Ja jestem Polka mieszkajaca obecnie w Niemczech tak sie zycie potoczylo), gowniara, nie znajaca historii tez nie jestem, ale pewnie mozg mam przez sowietow wyjalowiony, bo mature zdawalam w 85 roku. A wtedy jak wiadomo jak to niektorzy uwazaja „ciemna komuna”
Nie rozumiem dlaczego niektorzy, tacy jak Pan przepraszam ale musze to powiedziec ograniczeni na umysle, nie zamilkna po prostu, zanim zrobia z siebie blaznow.
Jakim ograniczonym czlowiekiem trzeba byc, zeby osobe krytykujaca banderyzm, i piszaca, wlasciwie dobrze ogolnie o Ukrainie, Ukraincach, (oczywiscie nie o obecnych wladzach Ukrainy, bo to bandyci) stawiac po stronie sowietow. Co Pan o mnie wie,ze tam mnie pan usadowil?
Nic. I to pokazuje, ze mamy do czynienia z pomiotem banderowskim, co niejednokrotnie Pan swoimi wpisami ( jakze kulturalnymi, i na poziomie) udowodnil.
Dyskutowac mozna, z ludzmi na poziomie, ale nie z takimi, ktorzy na poziomie Bandery zostali.
Zegnam
Paweł Bohdanowicz
3 sierpnia 2016 o 09:22Pisząc „u Was” mam na myśli państwo, dla którego Pani pracuje, a nie państwo, w którym Pani aktualnie mieszka. Nie ma znaczenia Pani narodowość ani miejsce zamieszkania. Należy Pani do opcji pro-putinowskiej, o czym jednoznacznie świadczy treść dziesiątków Pani komentarzy. Są one nie tylko antyukraińskie (co można ewentualnie zrozumieć i wytłumaczyć na przykład krzywdami doznanymi przez Pani krewnych podczas rzezi wołyńskich lub antypolskich czystek etnicznych), ale przede wszystkim pro-putinowskie.
WOLNO PANI WSPIERAĆ ROSJĘ, ale ja nie popełniam nadużycia, gdy piszę „WY” w kontekście rosyjskich zbrodni wojennych.
ABC
4 sierpnia 2016 o 10:48Atamanie Bohdanowycz, już wszyscy zakonotowali, co ma Pan do powiedzenia i kim Pan jest. Dalsze forsowanie swojej propagandy i obrażanie ludzi może Pan sobie darować. Kłamstwo powtarzane 100 razy nie stanie się prawdą. Jest Pan żywym dowodem na to, że w przypadku wyboru między złą Rosją a złą Ukrainą, obecnie z bólem serca musimy wybierać Rosję. Ja spokojny i łagodny człowiek jestem, ale jak czytam Wasze ukraińskie refleksje, to żałuję, że Wiśniowiecki już nie żyje.