Armia rosyjska przygotowuje działania ofensywne na co najmniej trzech kierunkach, próbując „powtórzyć” 24 lutego. Poinformował o tym ekspert wojskowy Ołeh Żdanow na antenie telewizji „FreeDom”.
Według niego, teraz rosyjscy najeźdźcy chcą odwrócić uwagę wojsk ukraińskich, wiążąc je w walkach na kierunkach charkowskim i donieckim.
„Najgorszą opcją, która może być, jest to, że będą próbowali zaatakować w kierunku Charkowa z dwóch stron – od Iziumu przez Bałakleję i od granicy państwowej. I mówi się o tym od ponad tygodnia, jak tylko rozpoczęło się przegrupowanie wojsk rosyjskich. Ale Charków to nie będzie główny cios. A zadaniem nie będzie dotarcie do miasta, nie mówię o zdobyciu. Głównym zadaniem [Rosjan – red.] będzie to, co dzieje się na linii Awdijewka-Pieski. Oni starają się wciągnąć nasze siły jak najbardziej, aby zapobiec ich przerzucaniu na inne kierunki, dlatego kierunki charkowski, doniecki najprawdopodobniej będą rozpraszające uderzenia, a główne wydarzenia, moim zdaniem, będą rozgrywać się na kierunku południowym” – stwierdził.
Dodał, że obecnie Rosja koncentruje wszystkie wojska powietrznodesantowe, które operują na terytorium Ukrainy, na kierunku krzyworoskim.
„Desant to tylko operacja ofensywna. Wojska desantowe nie umieją walczyć w okopach” – powiedział.
Podkreślił, że głównym celem dowództwa armii rosyjskiej jest teraz osłabienie ukraińskiej obrony.
„W związku z tym w najbliższych dniach będzie narastać ostrzał naszych pozycji. Myślę, że wzrośnie dość poważnie, jeśli chodzi o możliwości wojsk rosyjskich, ponieważ nadal osłabiamy działania Federacji Rosyjskiej, atakując pozycje na najbliższym zapleczu frontu. Nie mają też tyle amunicji, jak to było miesiąc temu” – wyjaśnił.
Podzielił również opinię, że wszystkie wysiłki najeźdźców w kierunku Chersonia pójdą na marne.
„Moim zdaniem nie chodzi tu tyle o zajęciu terytorium. To próba rosyjskiego dowództwa stworzenia iluzji masowej ofensywy. Próbują powtórzyć coś takiego, jak 24 lutego, kiedy wkroczyli na Ukrainę z czterech kierunków. Więc i teraz przygotowują kontratak na co najmniej trzech kierunkach. I tutaj nie ma znaczenia, ile ludzi i sprzętu stracą, ważne jest, aby przestraszyć Ukrainę. Aby posadzić nas przy stole negocjacyjnym” – powiedział.
Podkreślił, że obecnie Ukraina nie wypracowała stanowiska negocjacyjnego na polu walki, więc każdy format negocjacji będzie równoznaczny z kapitulacją. Wyraził też nadzieję, że do jesieni uda się wojskom ukraińskim odnieść sukcesy, które zmienią sytuację na korzyść Ukrainy.
Opr. TB, https://www.youtube.com/c/1plus1
1 komentarz
ttw
4 sierpnia 2022 o 20:53ukrainie nie da się dokonać ofensywy na Chersoń, niestety to propaganda, rosjanie pierwsi uderzą i być morze skńczy się to pod Odessą