Ewentualne zdetonowanie materiałów wybuchowych w zajętej przez Rosjan Zaporoskiej Elektrowni Atomowej nie będzie miało globalnych konsekwencji. Znacząco wpłynie to jednak na zdolności energetyczne Ukrainy, zmniejszając je o 25%. Taką opinię wyraził
Ludwig Łytwinski, ekspert ds. energetyki jądrowej, na antenie kanału telewizyjnego „Espresso”. Według niego, głównym priorytetem najeźdźców będzie wyrządzenie Ukrainie szkód gospodarczych.
„Moim zdaniem najbardziej prawdopodobnym scenariuszem nie jest wypadek radiacyjny, ale wyrządzenie Ukrainie maksymalnych szkód ekonomicznych „gestem dobrej woli” wroga, do którego się teraz przygotowuje. Wysadzenie w powietrze składowiska wypalonego paliwa jądrowego przez okupantów nie będzie miało globalnych konsekwencji. Skażenie wystąpi tylko w sąsiedztwie samego składowiska. W najgorszym przypadku obejmie sąsiadujący z elektrownią Enerhodar. Nie jest to jednak celem wroga, ponieważ takie działania nie przyniosą mu żadnej przewagi militarnej” – wyjaśnił.
Łytwinski uważa, że głównym celem okupantów będzie wyrządzenie Ukrainie szkód ekonomicznych, bo nad tym pracują przez ostatnie miesiące, starając się wyłączyć jak najwięcej elektrowni na terytorium Ukrainy.
„Rzeczywiście niebezpieczeństwo istnieje i pozostaje – awaria kilku lub wszystkich bloków energetycznych w Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej. Mam nadzieję, że nie doprowadzi to do skutków radiacyjnych. Najprawdopodobniej wyłączone zostaną urządzenia elektryczne, turbinownia itp. W zasadzie można to zrekompensować z punktu widzenia wypadku radiacyjnego, ale znacznie trudniej będzie zrekompensować 25% mocy wytwórczych Ukrainy” – podsumował.
Przypomnijmy, 4 lipca Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy oficjalnie poinformował o ewentualnym przeprowadzeniu przez Rosjan w najbliższym czasie prowokacji w okupowanej Zaporoskiej Elektrowni Atomowej. Rosjanie umieścili przedmioty, wyglądające jak materiały wybuchowe, na dachach dwóch bloków energetycznych.
Następnego dnia firma Planet Labs ujawniła zdjęcia satelitarne, na których zarejestrowano podłożone przez Rosjan niezidentyfikowane obiekty na dachu jednego z bloków elektrowni.
Następnie Federacja Rosyjska pilnie wysłała do elektrowni jednostki swojej Gwardii Narodowej.
Opr. TB, espreso.tv
1 komentarz
Paweł Kopeć
10 lipca 2023 o 19:17Tak, jednak jeszcze inaczej, ponieważ to jest ruski blef, straszak, jako swoisty „zakładnik” + ich as w rękawie.
Więc głupi posłusznie i na żądanie kremla, sputnika i KGB się boją.
Śmierć frajerom.
Strach ma wielkie oczy!