Zatwierdzenie zaktualizowanej doktryny nuklearnej Rosji to kolejny strach na wróble. Gdyby Rosjanie mieli pewność, że użycie broni nuklearnej rozwiąże dla nich jakiś problem, użyliby jej już dawno temu. Opinię tę w rozmowie z agencją UNIAN wyraził Taras Zahorodny, partner zarządzający Narodowej Grupy Antykryzysowej.
„Ukraina tak często łamała poprzednią doktrynę, że stało się to śmieszne. Powodów do użycia broni nuklearnej było już wiele. Dlatego w tym przypadku jest to po prostu kolejny strach na wróble. Uważam, że gdyby Rosjanie byli pewni, że użycie broni nuklearnej rozwiązało dla nich jakiś problem, np. przerwałaby wojnę, czyli Ukraina natychmiast się poddała, bez konsekwencji dla nich, bez dodatkowych sankcji, bez tego, żeby stali się wyrzutkami na całym świecie, to już dawno by to zrobili. Jednak nie są pewni, czy to pomoże” – zauważył ekspert.
Podkreślił, że Federacja Rosyjska może właściwie wykorzystać dowolny powód do użycia broni nuklearnej, „jeśli byłaby chęć” znalezienia takiego.
„Ich rafinerie ropy naftowej i składy amunicji są już systematycznie niszczone. Pamiętacie, jak to „przyleciało” do Toropca? To Ukraina faktycznie zorganizowała taktyczny atak nuklearny na terytorium Federacji Rosyjskiej. Bo w kilotonach eksplodowało to jak dwie bomby nuklearne, te bomby, które Amerykanie zrzucili na Hiroszimę… Ukraina demonstruje, że nie ma zagrożenia nuklearnego, ponieważ oni nie mogą nic zrobić” – dodał.
Przypomnijmy, że 18 września Siły zbrojne Ukrainy uderzyły w ogromny magazyn amunicji w Toropcu w obwodzie twerskim.
Brytyjski wywiad podał, że składowano tam ponad 30 tys. ton amunicji, oraz że atak ten będzie miał negatywny wpływ na rosyjskie operacje lądowe, w szczególności w obwodzie kurskim.
Opr. TB, UNIAN
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!