Po sobotnim ataku na skład ropy naftowej Rosjanie w pośpiechu wycofują się mostem krymskim z półwyspu na terytorium Federacji Rosyjskiej. Media piszą, że nawet rządowy samolot poleciał „do Rosji”.
Na anektowanym Krymie rosyjscy najeźdźcy spowodowali wielokilometrowe korki na drogach prowadzących do mostu. Uciekają w panice po precyzyjnym uderzeniu Ukraińców w skład ropy w pobliżu Zatoki Kozackiej w Sewastopolu.
Poinformowano, że w kierunku mostu Kerczeńskiego (zbudowanego przez rosyjskich najeźdźców w celu zaopatrzenia wojsk) utworzył się bardzo długi korek.
Według szacunków kierowców próbujących opuścić półwysep, będą musieli tam stać co najmniej dwadzieścia cztery godziny.
Co ciekawe, jak podaje portal Flightradar, wieczorem 29 kwietnia z Krymu wystartował rosyjski rządowy samolot Tu-204-300.
Pojawiają się doniesienia, że rosyjscy żołnierze stacjonujący w Sewastopolu zaczęli masowo skłądać wnioski urlopowe, które planują spędzić na terytorium Federacji Rosyjskiej, poinformowała publikacja Censor.Net, powołując się na Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.
„Wyczuwając początek tak zwanego „gorącego sezonu wakacyjnego” na Krymie, rosyjscy żołnierze zaczęli pisać wnioski urlopowe, w których wskazują miejsce wypoczynku na terytorium kontynentalnej Rosji” — czytamy w raporcie.
Przypomnijmy, że w nocy 29 kwietnia w Zatoki Kozackiej (Sewastopol) drony zaatakowały magazyn ropy okupacyjnej armii Federacji Rosyjskiej. Wybuchł potężny pożar, gdyż w zbiornikach zgromadzono dużą ilość paliwa.
Zniszczonych zostało ok. 10 zbiorników z produktami naftowymi o łącznej pojemności ok. 40 tys. ton.
WATCH: Massive fire after drone hits oil depot in Crimea pic.twitter.com/kCz9Ut01hG
— BNO News Live (@BNODesk) April 29, 2023
oprac.ba za dialog.ua
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!