Po tym jak ukraińskie wojsko przełamało rosyjską linię obrony w obwodzie chersońskim, eksperci wojskowi na zachodzie zaczęli spekulować, że okupowany region może zostać wyzwolony w ciągu najbliższych kilku tygodni.
Z kolei brytyjski dziennik „The Guardian” cytując wypowiedź kolaboranta Wołodymyra Saldo, który 13 października wzywał władze Kremla do „pomocy w organizacji wyjazdu mieszkańców obwodu chersońskiego”, uznał, że to znak, że bardzo szybko okupowany przez Rosjan Chersoń może zamienić się w „w nową linię frontu”.
Teraz następuje udane posuwanie się w kierunku Śnigirewki i Berisława. Po częściowej blokadzie mostu krymskiego lokalizacje wojsk okupacyjnych na prawym brzegu Dniepru napotkały poważne problemy, a mianowicie: uniemożliwiły transport amunicji, ponieważ logistyka i czas wydłużyły się o cztery dni. W związku z tym głównym problemem dla armii okupacyjnej jest teraz rotacja kadr, zauważa Dmitrij Śniegiriew na portalu glavred.info.
Ekspert powołuje się na brytyjski wywiad, który w raporcie z 17 października stwierdza, że Rosja ma coraz większe trudności z zaopatrzeniem swoich sił na południu Ukrainy z powodu następstw sabotażu mostu krymskiego.
Na dzień dzisiejszy okupanci wykorzystują zaporę nowokachiwską jako element logistyczny i próbują zbudować przeprawę pontonową z barek w pobliżu mostu Antoniwskiego.
Wojsko ukraińskie aktywnie korzysta z lotnictwa, co przyznają sami okupanci i co świadczy o jakości i ilości uderzeń rakietowych i bombowych przeprowadzanych na rosyjskie bazy.
Według samych Rosjan, ukraińskie siły zbrojne skoncentrowały znaczną ilość broni. Tylko w ciągu ostatnich 24 godzin Ukraińskie Siły Zbrojne przeprowadziły 15 nalotów i 230 misji ogniowych na terenach, gdzie w tamtym czasie nadal skoncentrowano siłę roboczą i sprzęt w twierdzach wroga i systemach obrony przeciwlotniczej.
Takie sukcesy stwarzają wszelkie przesłanki do skutecznej dekapitacji prawobrzeżnej części obwodu chersońskiego.
Jednocześnie wszelkie próby wojsk rosyjskich, aby w jakiś sposób zminimalizować udaną kontrofensywę AFU w rejonie Chersonia, ponoszą klęskę. Rosjanie próbowali ustabilizować linię frontu za pomocą rezerw operacyjnych. Teraz próbują ustabilizować ją w okolicach Miłowia. Sugeruje to, że Rosjanie chcą skrócić linię frontu, po absolutnie skutecznych uderzeniach wojsk ukraińskich, które przełamały linię rosyjskiego frontu na kilku kierunkach.
W przypadku pomyślnego natarcia AFU ze strony w. Dudczany i Dawidowego Brodu mówi się o możliwości operacyjnego okrążenia rosyjskiego zgrupowania liczącego łącznie ok. 15 tys. okupantów.
Śniegiriew wskazuje na portalu glavred.info, że okupanci są obecnie dość realistycznie nastawieni do sytuacji, w której się znaleźli i rozumieją, że trwałe okrążenie obwodu chersońskiego przez armię rosyjską jest po prostu niemożliwe.
Twierdzi, że jest to już fakt uznany przez samych Rosjan. Administracja okupacyjna ogłosiła częściową ewakuację ludności cywilnej. Doskonale zdają sobie sprawę, że zatrzymanie postępu AFU jest dość trudne.
Ekspert cytuje samozwańczego „zastępca szefa administracji obwodu chersońskiego” Stremousowa, który nagrał wideo do mieszkańców okupowanego Chersonia, podkreślając, że w kierunku chersońskim istnieje groźba przełomu front przez siły Sił Zbrojnych Ukrainy. Jego zdaniem może to stać się pełnoprawnym zagrożeniem dla ludności cywilnej, którą trzeba przenieść na „bezpieczną odległość”.
Takie wypowiedzi okupantów świadczą o klęsce Rosjan. Warto też zauważyć, że miejscowa ludność w ogóle nie postrzega rosyjskiej okupacji. W obwodzie chersońskim przeważają poglądy proukraińskie, a przy takich postawach wśród ludności ukraińskiej Rosjanom bardzo trudno jest kontrolować ogólne nastroje.
Stwarza to przesłanki do szerszego zaangażowania w ruchy biernego i czynnego oporu, akty sabotażu i przekazywanie informacji wywiadowczych ukraińskim służbom specjalnym. To nie przypadek, że właśnie w obwodzie chersońskim AFU doskonale radzi sobie z namierzaniem składów i baz okupanta.
Według Jarosława Januszewicza, szefa Chersońskiej Obwodowej Administracji Wojskowej, ukraińscy obrońcy wyzwolili już od najeźdźców 75 miejscowości w obwodzie chersońskim. Tylko w październiku Siły Zbrojne Ukrainy oddały pod niebiesko-żółtą flagę 29 osad
oprac. ba za Glavred
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!