Ukraińcy przyjęli nową strategię radzenia sobie z polami minowymi, opierając się na własnych doświadczeniach.
Taką informację przekazał we wtorek doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA Jake Sullivan.
„Rady, które dawali Ukrainie partnerzy koalicyjni, w tym Stany Zjednoczone, skupiały się wokół manewrów z połączeniem różnych sił. Właśnie temu miały służyć zachodnie czołgi i bojowe wozy piechoty. Ukraińcy wdrożyli swoją własną strategię radzenia sobie z polami minowymi, bazując na własnych doświadczeniach, realiach walki, które są inne od planów walki”
– powiedział Sullivan.
Doradca ds. bezpieczeństwa narodowego stwierdził przy tym, że oficjele z USA powinni podchodzić do ofensywy z pokorą, a nie anonimowo krytykować ją w prasie.
Jake Sullivan nawiązał w ten sposób do frustracji odnośnie ukraińskiej ofensywy, wyrażanej w prasie przez anonimowych przedstawicieli administracji USA, krytykujących Ukraińców za zbytnią zachowawczość czy rozproszenie sił na kilku odcinkach frontu. Potwierdził, że istnieje ogromna różnica między planami kreślonymi na papierze i rzeczywistością na polu bitwy. Dodał, że sam nie stara się przewidywać rozwoju wypadków i przeszkadzać w ukraińskiej ofensywie.
„Nawet podczas gdy staramy się dawać jak najlepsze rady, Ukraina podejmuje własne suwerenne decyzje. Tak ja na to patrzę i tak patrzy na to prezydent”
– powiedział Sullivan.
Doradca prezydenta USA stwierdził, że mimo rosyjskich twierdzeń o sukcesach w swojej ofensywie na północno-wschodnim odcinku frontu, Ukraińcy dobrze radzą sobie z odpieraniem tych ataków i sami wciąż dokonują postępów na kierunku południowym.
RTR na podst. PAP
1 komentarz
Kocur
23 sierpnia 2023 o 14:01Proponuję, aby ci wszyscy „fachowcy od wojny-krytykanci”, którzy wypominają, że ofensywa ukraińska posuwa się wolno, osobiście wsparli działania armii na froncie. Potem niech opiszą to w stosownym artykule. Zobaczymy czy będą mieli takie samo zdanie na ten temat. Łatwo siedzieć na tyłku i krytykować nie mając pojęcia z czym spotykają się walczący żołnierze. To nie jest cybergra, tam strzelają ostrą amunicją i giną ludzie. Czy tak trudno sobie to uświadomić?