Leonid Krawczuk, przewodniczący ukraińskiej delegacji do Trójstronnej Grupy Kontaktowej ds. Rozwiązania sytuacji w Donbasie, powiedział, że została odrzucona propozycja pośrednictwa Wiktora Medwedczuka pośredniczenia w wymianie jeńców i więźniów w Donbasie. Zaproponował on przetransportowanie tych osób na terytorium kontrolowane przez władze ukraińskie. Krawczuk poinformował o tym na antenie telewizji „Kanał 5”.
„Kwestia odzyskania obywateli [z niewoli – red.] to sprawa nie Medwedczuka, ale Ukrainy” – zaznaczył.
„Osoba prywatna nie może zajmować się sprawami tej rangi bez udziału państwa. A jeśli podejmuje się tego lub będzie to wspierane przez Rosję, oznacza to tylko jedno – robienie PR wokół konkretnej osoby, aby podnieść, że tak powiem, jej autorytet” – powiedział Krawczuk.
Dodał, że tym razem udało im się pokrzyżować plany Medwedczuka.
„Ta kwestia została, bardzo prosto, rozwiązana. Samolot, który miał przywieźć ludzi, nie wystartował. Nie dlatego, że czegoś zabrakło – paliwa czy czegoś innego. Sprawa dotyczyła tego, kto leci w samolocie? Czy pasażerowie mają paszporty? Czy są wpisane do odpowiednich baz danych? To nie tylko jazda konna” – powiedział.
„Droga jest bardzo długa, z przekroczeniem granic państwowych. Najpierw lecą z Doniecka do Rostowa nad Donem, potem z Rostowa nad Donem do Mińska, a potem z Mińska na Ukrainę. To jest zadanie niewykonalne. Samolot nie da się tego zrobić” – wyjaśnił.
Przypomnijmy, 16 stycznia br. w rosyjskich mediach pojawiła się informacja, że „separatyści” w Donbasie są gotowi przekazać Ukrainie, za pośrednictwem przewodniczącego rady politycznej „Platformy Opozycyjnej – Za życie”, Wiktora Medwedczuka, grupę obywateli Ukrainy uwięzionych w Donbasie.
Leonid Krawczuk powiedział, że wypowiedzi kierownictwa „Ługańskiej i Donieckiej Republik Ludowych” o zamiarze przekazania części zatrzymanych za pośrednictwem Medwedczuka, uważa za kolejną próbę uniknięcia przez Rosję realizacji umów międzynarodowych.
Z kolei MSZ Ukrainy zarzuciło Federacji Rosyjskiej naruszenie ustalonych mechanizmów zwalniania osób przetrzymywanych na czasowo okupowanych terytoriach ukraińskich.
20 stycznia br. ukraińska rzecznik praw człowieka Ludmiła Denisowa oświadczyła, że Rosja tym razem powinna wydać Ukrainie dziewięciu jeńców i więźniów.
Opr. TB, UNIAN
fot. UNIAN
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!