Ukraina wpadła w strategiczną pułapkę. Sił wystarcza jej ledwo, aby powstrzymać Rosję przed poczynieniem większych postępów, ale nie jest wystarczająco silna, aby wypchnąć siły rosyjskie z terytorium, które zajmowała przed inwazją w 2022 roku. Rezultatem jest wojna na wyniszczenie, której Ukraina nie może wygrać. Pisze o tym ekspert wojskowy Michael Peck w swojej kolumnie dla „Business Insider”.
Rozwiązaniem jest wzmocnienie ukraińskiej siły militarnej i zmuszenie Rosji do wyrażenia zgody na pokój, mówi ukraiński ekspert ds. bezpieczeństwa Ołeksandr Danyłuk. Według niego nie stanie się to, jeśli Ukraina nie opracuje wielkiej strategii wykraczającej poza proste przetrwanie, które charakteryzowało większą część wojny w 2024 r., gdy Rosja wykorzystała duże opóźnienie w wsparciu USA w zakresie dostaw uzbrojenia.
„Brak zwycięskiej strategii zamieni tę wojnę w wojnę na wyniszczenie Ukrainy, co całkowicie pokrywa się z interesami Rosji” – stwierdził ekspert.
Odrzuca pogląd, że nawet przy pomocy Zachodu Ukraina może dorównać możliwościom militarnym Rosji, takim jak czołgi, artyleria i wojsko.
„Próba wygrania wojny z Rosją jedynie poprzez symetryczny wzrost masy jest błędną strategią, biorąc pod uwagę, że Rosja dysponuje większą liczbą rezerw ludzkich, znaczącymi rezerwami broni i sprzętu wojskowego odziedziczonego po ZSRR lub wyprodukowanego przed 2022 rokiem, a także rozwinięty kompleks wojskowo-przemysłowy i potężny przemysł wydobywczy, który zaspokaja jej zapotrzebowanie na znaczną ilość surowców strategicznych” – twierdzi Danyłuk.
Według niego pozostaje poprawić jakość ukraińskiej armii, ale wymaga to nie tylko lepszego uzbrojenia i taktyki.
„Efektywność polityczna organizacji wojskowej polega na jej zdolności do otrzymania wsparcia finansowego, dostarczenia broni i sprzętu wojskowego oraz uzupełnienia sił ludzkich w ilości i jakości niezbędnej do wyeliminowania istniejących zagrożeń” – twierdzi ekspert.
Jednocześnie zdaniem autora o wyborze ogólnej strategii łatwo mówić, trudniej zrobić. Tym samym rząd ukraiński obiecuje wyzwolenie całego okupowanego terytorium, w tym Półwyspu Krymskiego i wschodniej Ukrainy, które zaanektowała Rosja. W szczególności niektórzy krytycy twierdzą, że jest to nierealne i Ukraina będzie musiała pogodzić się z utratą terytorium.
Opr. TB, businessinsider.com
1 komentarz
LT
24 czerwca 2024 o 04:36Donald Tusk wyciagnal reke do pojednania I przebaczenia pomiedzy Polska a Rosja.
W takim duchu odbyly sie uroczystosci w Katyniu.
Na Kremlu w czasie rozmow padla propozycja,aby wspolnie rozwiazac problem Ukrainy.
Tusk zignorowal propozycje ,nie dal sie zlapac w pulapke polityczna ktora mogla sie stac dla Polski katastrofa.
Przed wojna mielismy politycznego imbecyla,ktory dal sie zlapac na Zaolzie.
6 dni pozniej Niemcy zarzadali Gdanska,korytarza I sojuszu w ramach paktu kominternowskiego.
Moze przyszle pokolenia dowiedza sie jakie plany wobec Polski mial Putin.