• ARCHIWUM KRESOWE
  • PODRÓŻE PO KRESACH
  • BIBLIOTEKA KRESOWA
  • KUCHNIA KRESOWA
  • Niepodległość
  • KALENDARIUM
    • Styczeń w Historii Kresów
    • Luty w Historii Kresów
    • Marzec w Historii Kresów
    • Kwiecień w Historii Kresów
    • Maj w Historii Kresów
    • Czerwiec w Historii Kresów
    • Lipiec w Historii Kresów
    • Sierpień w Historii Kresów
    • Wrzesień w Historii Kresów
    • Październik w Historii Kresów
    • Listopad w Historii Kresów
    • Grudzień w Historii Kresów
  • POLACY NA WSCHODZIE
  • HISTORIA I WSPOMNIENIA
  • WYSZUKIWARKA KRESOWA
  • GAZETY KRESOWE
    • Archiwum “Magazynu Polskiego”
    • Archiwum “Głosu znad Niemna”
    • Archiwum “Echa Polesia”
    • Archiwum “Polaka na Łotwie”
    • Archiwum “Kuriera Galicyjskiego”
    • Archiwum “Słowa Polskiego”
    • Archiwum “Monitora Wołyńskiego”
    • Archiwum “Głosu Polonii”
    • Archiwum “Polonii Charkowa”
    • Archiwum “Dziennika Kijowskiego”
    • Archiwum “Krynicy”
    • Archiwum “Gazety Polskiej Bukowiny”
    • Archiwum “Wołanie z Wołynia”
    • Archiwum “Naszych Dróg”
    • Archiwum “Tęczy Żytomierszczyzny”
    • Archiwum “Lwowskich Spotkań”
    • Archiwum “Polaków Donbasu”
    • Archiwum “Mozaiki Berdyczowskiej”
    • Archiwum “Słowa Życia”
  • TV Kresy24.pl
Kresy24.pl – Wschodnia Gazeta Codzienna
  • 01 Mar 2021
  • Ukraina
  • Białoruś
  • Rosja
  • Litwa
  • Azja i Zakaukazie
  • Region Bałtyku
  • Trójmorze
  • русский
  • yкраїнська
Kresy24.pl - Wschodnia Gazeta Codzienna
  • ARCHIWUM KRESOWE
  • PODRÓŻE PO KRESACH
  • BIBLIOTEKA KRESOWA
  • KUCHNIA KRESOWA
  • Niepodległość
  • KALENDARIUM
    • Styczeń w Historii Kresów
    • Luty w Historii Kresów
    • Marzec w Historii Kresów
    • Kwiecień w Historii Kresów
    • Maj w Historii Kresów
    • Czerwiec w Historii Kresów
    • Lipiec w Historii Kresów
    • Sierpień w Historii Kresów
    • Wrzesień w Historii Kresów
    • Październik w Historii Kresów
    • Listopad w Historii Kresów
    • Grudzień w Historii Kresów
  • POLACY NA WSCHODZIE
  • HISTORIA I WSPOMNIENIA
  • WYSZUKIWARKA KRESOWA
  • GAZETY KRESOWE
    • Archiwum “Magazynu Polskiego”
    • Archiwum “Głosu znad Niemna”
    • Archiwum “Echa Polesia”
    • Archiwum “Polaka na Łotwie”
    • Archiwum “Kuriera Galicyjskiego”
    • Archiwum “Słowa Polskiego”
    • Archiwum “Monitora Wołyńskiego”
    • Archiwum “Głosu Polonii”
    • Archiwum “Polonii Charkowa”
    • Archiwum “Dziennika Kijowskiego”
    • Archiwum “Krynicy”
    • Archiwum “Gazety Polskiej Bukowiny”
    • Archiwum “Wołanie z Wołynia”
    • Archiwum “Naszych Dróg”
    • Archiwum “Tęczy Żytomierszczyzny”
    • Archiwum “Lwowskich Spotkań”
    • Archiwum “Polaków Donbasu”
    • Archiwum “Mozaiki Berdyczowskiej”
    • Archiwum “Słowa Życia”
  • TV Kresy24.pl
Home
Historia i Wspomnienia

Ugoda sandomierska, czyli zamiast kłótni rozmowa

20 Cze 2019 Historia i Wspomnienia, SUPERNEWS 0 comments

Konfesje protestanckie błyskawicznie znalazły w Rzeczypospolitej grunt do ekspansji. Już w latach dwudziestych XVI wieku, a więc kilka lat przed sformułowaniem przez Marcina Lutra w 1530 roku konfesji augsburskiej, w Polsce pojawili się jego zwolennicy. Z reguły byli to Niemcy. W 1524 roku na luteranizm przeszedł wielki mistrz krzyżacki Albrecht Hohenzollern, który zsekularyzował zakon, uznając zwierzchnictwo króla polskiego. Był to precedens, gdyż Albrecht jako pierwszy władca europejski przeszedł na luteranizm i uczynił go religią państwową. Generalnie tam, gdzie przeważał żywioł niemiecki, doktryna doktora z Wittenbergi zyskiwała najwięcej zwolenników.

Obok Prus Książęcych ruch protestan­cki rozwijał się przede wszystkim na Pomorzu Gdańskim i w Prusach Kró­lewskich, a ostoją dla niego było mieszczaństwo Gdańska, Elbląga, Torunia i innych miast regionu. Podobny charakter miała ekspansja luteranizmu w Wielkopolsce, gdzie jego protektorami byli wpływowi przedstawiciele możnych rodów: Sta­nisław Ostroróg, Łukasz Górka, Jan Tomicki. Po se­kularyzacji zakonu kawalerów mieczowych w 1561 roku najdalej wysuniętą na wschód ostoją luteranizmu stały się Inflanty wraz z Kurlandią i Semigalią. Rozłam w łonie protestantyzmu, jaki nastąpił w związku z działalnością Zwinglego, a później Jana Kalwina, również znalazł odzwierciedlenie w Rzeczy­pospolitej. Od lat czterdziestych XVI stulecia coraz większą rolę odgrywali kalwiniści. Dwadzieścia lat później wyraźnie dominowali nad luteranami. Kalwinizm zdobył poparcie zwłaszcza w Małopolsce oraz na Litwie, a częściowo także w Wielkopolsce (tu na kalwinizm przeszło wielu magnatów wyznających lute­ranizm). Cieszył się popularnością przede wszystkim wśród szlachty i mieszkańców większych miast.

W Wielkim Księstwie Litewskim orędownikiem i opiekunem protestantyzmu był potężny książę i kanclerz litewski Mikołaj Radziwiłł „Czarny” – fun­dator Biblii brzeskiej, któremu sam Kalwin zadedy­kował swoje Komentarze do Dziejów Apostolskich. Dzieło kontynuował jego brat stryjeczny, hetman Mikołaj Radziwiłł „Rudy”. Dzięki po­parciu Radziwiłłów kalwiniści błyskawicznie rozszerzyli swój stan posiadania. W okresie bez­królewia po śmierci Zygmunta Augusta na Litwie było więcej zborów niż kościołów katolic­kich. Podobnie rzecz się miała w ziemi chełmskiej i na Woły­niu. Do Zboru Większego (kal­wińskiego) należała także znaczna grupa mieszkańców Lubelszczyzny.

Kalwiniści utworzyli trzy prowincje: małopolską, li­tewską i wielkopolską. Każda z nich odbywała sy­nody (np. słynne synody w Pińczowie), a niebawem synody generalne (np. toruński w 1595 roku). Pro­wincje podzielono na dystrykty. W każdym lokalne synody wybierały hierarchię zborową, kaznodziejów (zwanych ministrami), nadzorowały szkoły i szpitale.


Polscy i litewscy kalwini przyjęli pod swe skrzydła braci czeskich, spadkobierców ruchu husyckiego, a przy okazji wybornych rzemieślników, którzy ucie­kając z Czech i Moraw oraz państw niemieckich ogar­niętych represjami cesarskimi po zakończeniu wojny szmalkaldzkiej, zostali przygarnięci przez księcia pruskiego. Dzięki zachętom protektorów kalwinizmu: Leszczyńskich, Ostrorogów, Krotoskich, Tomickich i Marszewskich, wielu z nich w drodze do „ziemi obiecanej” osiedliło się w Wielkopolsce. W Poznaniu, Ostrorogu, Koźminku, Szamotułach i Lesznie utworzyli swoje gminy, a ok. 1570 roku mieli już w Wielkopolsce 54 zbory. Wcześniej, w 1555 roku, na synodzie w Koźminku wypracowali ze swymi kalwińskimi dobrodziejami swoiste wyznaniowo-organizacyjne modus vivendi: każda z kon­fesji w kwestiach doktrynalnych i organizacyjnych za­chowała odrębność, przewidziano jednak wspólne synody. Był to precedens, który mógł doprowadzić do zjednoczenia protestantów w Polsce, ale należało jeszcze przekonać luteranów. W 1558 roku bracia czescy utworzyli seniorat polski, a do zarządu ko­ścielnego dopuszczeni zostali świeccy panowie.

Ogółem w państwie polsko-litewskim wraz Pru­sami Książęcymi i Inflantami protestanci mieli 1 tys. zborów (parafii), z których połowa należała do kalwinistów, a także 24 drukarnie (przy 21 ka­tolickich). Dzięki świetnie zorganizowanym gim­nazjom, m.in. w Gdańsku, Toruniu, Bojanowie i Wilnie, oraz sieci szkół stanowili dobrze wy­kształconą społeczność. Również ich wpływy poli­tyczne były imponujące: z chwilą śmierci Zygmunta Augusta posiadali większość w izbie poselskiej, a w senacie na 131 senatorów 58 należało do Kościołów reformowanych.


Polskim protestantom było jednak daleko do jed­ności. Przy okazji sporów doktrynalnych padały za­rzuty o herezję, nierzadko też brano się za łby i do­chodziło do tumultów. W miastach, w których kalwini bądź luteranie mieli przewagę w radzie, szykany ad­ministracyjne dotykały często nie tylko katolików, ale także wyznawców innych odłamów protestantyzmu.

 

Zygmunt August nie wydał – wzorem innych władców – edyktu tolerancyjnego, ale starał się za­chować pokój religijny w państwie. Sławny bon mot (powtórzony za cesarzem Maksymilianem II): Nie jestem władcą ludzkich sumień, wskazywał wyraźnie, że z jego strony protestanci nie muszą się obawiać prześladowań. Opowiedział się po stronie zdominowanego przez innowierców ruchu egzekucyjnego, który domagał się ograniczenia wła­dzy Kościoła katolickiego nad świeckimi. Co więcej, króla wychowanego w tolerancyjnym duchu nauk Erazma z Rotterdamu osobli­wie ciągnęło do nowinek pro­testanckich – ponoć pewnego razu niewiele brakowało, aby osobiście nawiedził zbór kal­wiński w czasie nabożeństwa. W ostatniej chwili powstrzymał go jednak rejtanowskim gestem biskup wileński. W 1560 roku król wspomógł księcia Albrechta Hohenzollerna, za­twierdzając specjalnym edyktem fundację luterańskiego uniwersytetu w Królewcu, o co książę bezskutecznie zabiegał od 20 lat u papieża i cesarza. Dało to królewieckiej uczelni prawo nadawania stopni nau­kowych. Trzy siostry: Jadwigę, Katarzynę i Zofię, ostatni z Ja­giellonów wydał za władców protestanckich – dwóch ksią­żąt niemieckich i króla szwedzkiego Jana Wazę. No­sił się też z zamiarem stworzenia w Rzeczypospolitej Kościoła narodowego. Dopiero pod wpływem kłótni z Górkami, liderami ruchu egzekucyjnego, Zygmunt August zadeklarował wierność wobec Kościoła ka­tolickiego. Zaowocowało to edyktami królewskimi o karaniu wygnaniem odstępców od wiary oraz wzmogło aktywność inkwizycji biskupiej.

Wobec rozwijającej skrzydła kontrreformacji (w 1564 roku z inicjatywy biskupa Stanisława Hoz­jusza działalność w Rzeczypos­politej zainaugurowali jezuici) oraz wzmożenia walki poli­tycznej było jasne, że tylko zjed­noczeni protestanci będą mogli skutecznie walczyć o swoje prawa. Tej sprawie poświęcił energię i zdolności sławny w Europie myśliciel Jan Łaski (1499–1560), bratanek arcy­biskupa gnieźnieńskiego, uczeń i mecenas Erazma z Rotter­damu. W latach 1548–1553 wraz z Thomasem Cranmerem zreformował na modłę kalwiń­ską Kościół anglikański. Do Pol­ski powrócił dwa lata później i natychmiast zaczął działać. Łaski rozumiał, że polscy lute­ranie (w większości Niemcy) są pod silnym wpływem doktry­nalnym współwyznawców z Prus i Niemiec. Czo­łową rolę odgrywał tu książę Albrecht Hohenzollern i kręgi luterańskie wspieranego przezeń uniwersytetu w Królewcu.

W czerwcu 1557 roku na synodzie we Włodzisławiu Łaski próbował podjąć dyskusję z luteranami. Za­proponował zorganizowanie wspólnego kolokwium dla usunięcia rozbieżności: mogło li by to być za radą braci, żeby chcieli z luteryjany tu w Wielkiej Polszcze mieć colloquium, a one w tąż uniją z sobą a z nami wprawić, a tak jednomyślnie się wszyscy przeciwko papieżnikom zastawić, a króla o wolność ewangeliji prosić. Nie doczekał się odpowiedzi.

To uzmysłowiło Łaskiemu, że do idei jedności trzeba przeko­nać protektorów polskich lutera­nów zza miedzy. Przebywając w Królewcu w kwietniu 1558 ro­ku, wyjednał zgodę księcia Albrechta na publiczną dysputę z tamtejszymi luteranami, której węzłowymi tematami były roz­ważania nad różnicami w luterańskim i kalwińskim podejściu do sakramentu komunii świętej i dwoistości natury Chrystusa. Jego interlokutorzy – jak można się było spodziewać – na krok nie chcieli odstąpić od swoich racji. Wysiłki wybitnego myśliciela przerwała jego śmierć w 1560 roku.

Wobec nieudanych prób dogadania się z lutera­nami kalwiniści postanowili porozumieć się z braćmi czeskimi. Szyki pokrzyżował im jednak rozłam spo­łeczności kalwińskiej po synodzie w Pińczowie w 1562 roku na Zbór Większy (Ecclesia Maior) i Zbór Mniejszy (Ecclesia Minor), w którym wiodącą rolę odgrywali antytrynitarze (nie uznawali dog­matu o Trójcy Świętej), zwani też braćmi polskimi. W tym nurcie znaleźli się również anabaptyści (zwolennicy udzielania chrztu wyłącznie oso­bom świadomie wierzącym). Róż­nice doktrynalne oraz radykalny program społeczny sprawiły, że antytrynitarze i anabaptyści byli ostro atakowani i bojkotowani nie tylko przez Kościół kato­licki, ale także przez dwa główne nurty protestanckie.

Dopiero w połowie lat sześć­dziesiątych kalwiniści polscy za­czynają odzyskiwać utracone pole. Na zjeździe w Liszkowie we wrześniu 1565 roku ponownie nawiązują współpracę z braćmi czeskimi, którzy na własną rękę – pod­czas zjazdów w Poznaniu w latach 1567–1568 – szukają porozumienia z luteranami. Tak jak po­przednio kluczową kwestią pozostaje nie tyle opra­cowanie wspólnego wyznania wiary, ile skłonienie jednej strony do uznania konfesji drugiej. Dla kalwinistów podstawą do negocjacji była druga konfesja szwajcarska sformułowana w 1566 roku przez na­stępcę Kalwina Henryka Bullingera. Tymczasem lu­teranie i bracia czescy chcieli się oprzeć na konfesji augsburskiej z 1530 roku.

Wydarzenia nabrały rozpędu w 1569 roku. Na sej­mie w Lublinie uchwalona została unia polsko-litewska, a król w mowie końcowej wypowiedział zna­mienne słowa: wiara święta chrześcijańska w Kościele jednostajnym chrześcijańskim była […] Niech mnie żaden tak nie rozumie, abym kogoś miał przywodzić do wiary okrucieństwem albo srogością jakąś, bo to jest sprawa Ducha Świętego. W stronnictwie ewangelickim nie brak było polityków myślących perspektywicznie, toteż nie tylko w lot pojęli znaczenie królewskiej wy­powiedzi, ale także zdali sobie sprawę, że akt unii to milowy krok ku unifikacji państwa. Do tego Zyg­munt August był bezdzietny i jasne było, że nieba­wem Rzeczpospolitą czeka wybór nowego władcy – już nie Jagiellona. Protestanci zatem musieli się przy­gotować do nowego rozdania.

 

Już podczas obrad sejmu lubelskiego dostojnicy protestanccy, m.in. wojewoda krakowski Stanisław Myszkowski, wojewoda sandomierski Piotr Zborowski oraz wojewoda lubelski Jan Firlej, rozpoczęli przygo­towania do synodu generalnego, na którym można by zawrzeć unię wyznaniową. Równocześnie opierając się na drugiej konfesji szwajcarskiej, sondowali moż­liwość opracowania wspólnego wyznania wiary dla kalwinistów, luteranów i braci czeskich. W tym celu Krzysztof Trecjusz, pastor małopolskiego zboru kal­wińskiego, przetłumaczył dokument na język polski.

Pierwsze spotkania przedstawicieli trzech umiar­kowanych konfesji, które miały przygotować grunt pod synod generalny, napawały optymizmem. W lu­tym 1570 roku w Poznaniu doszło do kolokwium luteranów z braćmi czeskimi, w marcu zaś pod egidą Mikołaja Radziwiłła „Rudego” spotkali się w Wilnie kalwiniści i luteranie.

Na miejsce synodu wybrano Sandomierz. Obrady rozpoczęły się 9 kwietnia 1570 roku. Kalwinistów re­prezentowali m.in. Jan Firlej, Stanisław Myszkow­ski, Stanisław Chrząstowski i Krzysztof Trecjusz. Na czele luteranów stali bracia Glicznerowie: Erazm – superintendent Wielkopolski, i Mikołaj – senior diecezji poznańskiej, oraz Stanisław Bniński, który repre­zentował Łukasza Górkę, wojewodę poznańskiego, i Jana Tomickiego, kasztelana gnieźnieńskiego. Zło­żonego chorobą seniora braci czeskich Jerzego Izraela zastąpił diakon Szymon Bogumił Turnowski. Z obozu antytrynitarzy i anabaptystów zaproszono tylko Aleksandra Witrelina z Węgrowa, przedstawi­ciela umiarkowanego nurtu antytrynitarzy, z którym 11 kwietnia, raczej dla formalności, stoczono krótką i jałową debatę dogmatyczną, ale do udziału w ob­radach go nie dopuszczono.

Najważniejsza część synodu odbyła się 12 kwiet­nia, kiedy debatowano nad podstawą porozumienia. Zgodzono się, że będzie nią druga konfesja szwajcarska, jednak pod presją braci Glicznerów przy opracowywaniu artykułu poświęconego wieczerzy pańskiej sięgnięto po tzw. konfesję saską, sformuło­waną w 1551 roku przez Filipa Melanchtona dla książąt saskich. Był to tekst konfesji augsburskiej z niewielkimi zmianami (z tego powodu dzieło Me­lanchtona nazywa się powtórzeniem konfesji augs­burskiej). W kwestiach doktrynalnych trudno więc było mówić o kompromisie, chyba że nazwiemy nim swoisty protokół rozbieżności, który udało się wy­pracować dzięki wytężonej pracy „podstolika” z udziałem Tretiusa, Glicznera i Turnowskiego. Jego najważniejszy fragment brzmiał: Co się tyczy nie­szczęsnych sporów o wieczerzę Pańską, postanowiliśmy trzymać się znaczenia słów Chrystusa Pana według ob­jawienia ojców Kościoła, a mianowicie Ireneusza, który orzeka, że tajemnica ta jest podwójna: ziemska i nie­bieska. Nie twierdzimy, aby chleb i wino były czystymi symbolami; uznajemy, owszem, iż wierzącym dają i w is­tocie przez wiarę udzielają to, co znaczą. Ażeby przed­stawić rzecz jaśniej i dokładniej, zgodziliśmy się wierzyć w istotną obecność Chrystusa w komunii dla tych, którzy ją przyjmują. Tak więc ciało i krew Pana naszego istot­nie udzielana jest pod postacią chleba i wina, a zatem zgodnie z istotą sakramentu nie należy takowych uwa­żać tylko za wyobrażenie ciała i krwi Chrystusowej.

Najważniejszym osiągnięciem synodu sando­mierskiego było zatem wzajemne uznanie odmien­nych stanowisk, a także porzucenie ducha konfron­tacji i niewytykanie sobie herezji w stylu Lutrowego jesteście innego ducha. Nadto ugoda przewidywała, że każde wyznanie reprezentowane na synodzie za­chowa własną organizację, liturgię i obrzędy, plano­wano odbywać synody generalne i opracować wspólny katechizm. Jak na początek było to niewiele, ale gdy spojrzeć na dziesięciolecia sporów, inwektyw, a nawet przemocy, zarazem niemało.

 

Wkrótce okazało się, że w sensie politycznym ugoda sandomierska niewiele dała rozbitemu obo­zowi innowierców. Co prawda trzy lata później, w czasie bezkrólewia, udało się zawiązać konfedera­cję warszawską, która zawarowała w Rzeczypospoli­tej wolność wyznania, ale był to akt nadzwyczajny, na miarę nadzwyczajnej sytuacji. Inna sprawa, że syg­natariusze ugody sandomierskiej dość szybko za­częli podważać jej postanowienia. Na synodzie w To­runiu w 1595 roku luteranie wycofali się z ugody. Na osłodę skłócony obóz protestancki, a zwłaszcza kalwiniści, zyskał wówczas nowego sojusznika – Cer­kiew prawosławną.

W 1645 roku Władysław IV Waza zorganizo­wał w Toruniu colloquium, na które zaprosił przed­stawicieli Kościoła katolickiego i protestantów. Z liczby i rangi uczestników – w obradach uczest­niczyło 28 luteranów, 24 kalwinistów i 25 katoli­ków, w tym najwybitniejsi ówcześni teologowie w Rzeczypospolitej – oraz długości spot­kania (obrady i dysputy toczyły się przez trzy miesiące) należy wnosić, że władca miał ambitne plany. Zależało mu na zjed­noczeniu protestantów w Rzeczypospo­litej, doraźnie zaś choćby na zapocząt­kowaniu ich politycznej współpracy dla dobra państwa, a także na zbliżeniu sta­nowisk między nimi a katolikami. Poro­zumienia nie udało się osiągnąć, ale – co podkreślali uczestnicy – dzięki collo­quium napięcia między różnymi wyzna­niami zelżały. Niestety na krótko. Na tym tle łatwiej zrozumieć znaczenie ugody sandomierskiej.

Opr. TB

fot. Akt konfederacji warszawskiej, 1573, AGAD

Podziel się tym z innymi. Udostępnij na:

Powiązane wiadomości:

Insurekcja kościuszkowska
Tagi: anabaptyści antytrynitarze bracia polscy colloquium charitativum I Rzeczpospolita kalwiniści katolicy konfederacja warszawska luteranie prawosławni protestanci ugoda sandomierska Władysław Waza Zygmunt August
  • Tags
  • anabaptyści
  • antytrynitarze
  • bracia polscy
  • colloquium charitativum
  • I Rzeczpospolita
  • kalwiniści
  • katolicy
  • konfederacja warszawska
  • luteranie
  • prawosławni
  • protestanci
  • ugoda sandomierska
  • Władysław Waza
  • Zygmunt August

Dodaj komentarz Anuluj

Najczęściej czytane
Bestialskie tortury w rosyjskiej kolonii karnej. Wyciekły nagrania

Bestialskie tortury w rosyjskiej kolonii karnej. Wyciekły nagrania

"Kijów wyczerpał zdolności do przesuwania się na Zachód w oparciu o Niemcy"

"Kijów wyczerpał zdolności do przesuwania się na Zachód w oparciu o Niemcy"

Białoruska TV: Niemiecki terror z II wojny światowej doskonałym wzorcem dla utrzymania porządku w kraju (WIDEO)

Białoruska TV: Niemiecki terror z II wojny światowej doskonałym wzorcem dla utrzymania porządku w kraju (WIDEO)

Łukaszenka podzielił się władzą z 45- letnim synem

Łukaszenka podzielił się władzą z 45- letnim synem

Zapomniane polskie państwo między Rosją i Chinami

Zapomniane polskie państwo między Rosją i Chinami

Gerard Depardieu podejrzany o gwałt

Gerard Depardieu podejrzany o gwałt

Zaproszenie na konferencję: ZBRODNIA W KUROPATACH 1937–1941: PRAWDA I WOLNOŚĆ

Zaproszenie na konferencję: ZBRODNIA W KUROPATACH 1937–1941: PRAWDA I WOLNOŚĆ

Amnesty International nie uznaje już Aleksieja Nawalnego za więźnia sumienia. Z powodu jego wypowiedzi sprzed kilkunastu lat

Amnesty International nie uznaje już Aleksieja Nawalnego za więźnia sumienia. Z powodu jego wypowiedzi sprzed kilkunastu lat

Prezydent Litwy: Ostatnie wydarzenia w Gruzji budzą duże zaniepokojenie

Prezydent Litwy: Ostatnie wydarzenia w Gruzji budzą duże zaniepokojenie

Пшемислав Журавський вель Граєвський: Чи поняття «Креси» сьогодні потребує уточнення і дискусії? (II)

Пшемислав Журавський вель Граєвський: Чи поняття «Креси» сьогодні потребує уточнення і дискусії? (II)

Najnowsze
01 Mar
Rosja

Reakcja Kremla na wypowiedź amerykańskiego prezydenta, że USA nie uznają aneksji Krymu

01 Mar
Azja i Zakaukazie

Paszinian zaproponował przedterminowe wybory i zmiany w konstytucji

01 Mar
SUPERNEWS

W Donbasie samochód z ukraińskimi żołnierzami wjechał na minę. Dziewięciu zostało rannych

01 Mar
Azja i Zakaukazie

Prezydent i premier Armenii rozmawiali o kryzysie politycznym w kraju

01 Mar
Białoruś

Łukaszenka chce, by dzień agresji ZSRR na Polskę był świętem narodowym Białorusi

01 Mar
Historia i Wspomnienia

“Kurier Wileński”: Po co nam Wyklęci

01 Mar
Białoruś

Białoruś dokręca śrubę. Od 1 marca za udział w proteście surowe kary

Publikacje wyrażają jedynie poglądy autora/ów i nie mogą być utożsamiane z oficjalnym stanowiskiem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

© Kresy24.pl 2018. Wszelkie Prawa Zastrzeżone.  Kontakt | Polityka prywatności
Produkcja: Fundacja Wolność i Demokracja