Wstrząsający materiał o zbrodni dokonanej przez ługańskich separatystów wyemitowała rosyjska telewizja Ren TV. Ich ofiarą padł mieszkaniec Moskwy Ilja Manczenko, porwany dla okupu, a następnie wywieziony do LNR i tam bestialsko zamordowany. Potem „bojownicy” LNR próbowali zamordować także jego matkę.
Mężczyzna został porwany kiedy wyjechał na ryby. Jego telefon przestał odpowiadać, a następnego dnia do jego matki Olgi Manczenko zadzwoniono z ukraińskiego numeru i powiedziano jej, że syn znajduje się w Ługańsku i za jego uwolnienie kobieta powinna zapłacić 3 mln rubli (ok. 40 tys. USD).
Pośrednikiem w uwolnieniu porwanego miał być niejaki Andriej Warganow, przyjaciel rodziny, który – jak się potem okazało – był głównym organizatorem porwania. W jego towarzystwie matka pojechała z zebranymi pospiesznie pieniędzmi do miejscowości Krasnyj Łucz w kontrolowanej przez separatystów części Obwodu Ługańskiego.
W pewnym momencie, już w Donbasie, do samochodu dosiadło się kilku mężczyzn. „Jeden z nich usiadł za mną i zarzucił mi na pętlę na szyję. Coś metalowego. Zaczął dusić. I tyle. Potem nic już nie pamiętam” – opowiada Olga Manczenko.
Kobieta odzyskała przytomność w porzuconym szybie kopalni na obrzeżach miasta. Obok leżało pokiereszowane ciało syna. Potem ustalono, że mordercy najpierw go udusili, a potem wysadzili ciało granatem. Kobiecie z trudem udało się wygrzebać z 40-metrowej głębokości jamy. Potem zgłosiła się na posterunek policji LNR w Krasnym Łuczu.
Warganow został zatrzymany jeszcze tego samego dnia. Jego wspólnicy porwania i mordu zniknęli jednak bez śladu wraz ze zrabowanymi kobiecie 3-ma milionami rubli. Policja LNR ustaliła jednak, że byli to członkowie miejscowego oddziału separatystów. Teraz są poszukiwani przez rosyjską policję.
Rosyjskie władze nie są oczywiście w stanie wytłumaczyć w jaki sposób bandyci przewieźli bez problemów porwanego mężczyznę przez „granicę” między Rosją i LNR.
https://www.youtube.com/watch?v=nJBnMLGwBNc
Kresy24.pl
7 komentarzy
ltp
18 lutego 2016 o 15:07Prawdziwe oblicze noworosji
Heilige Geist
18 lutego 2016 o 16:48W tamtych stronach to normalne. Najpierw była bohaterska „obrona przez ukaińskimi nacjonalistami”, a teraz został już tylko alkoholizm, grabieże, porwania dla okupu. Po pijaku strzelają so siebie nawzajem i wysadzają się granatami ręcznymi. Został tam „h…, d… i kamieni kupa”.
Maciek
18 lutego 2016 o 16:51A mnie zainteresowalo jak w tak biednym kraju,osoba,ktora jeszcze chodzi na ryby,dysponuje kwota 40 tys. dolarow?
Moze mi ktos wytlumaczyc? bo moim zdaniem,byal to walka miedzy mafiami.
chyba Putin przestaje płacić
18 lutego 2016 o 17:34Wędkowanie to jeszcze całkiem powszechny sposób na wypoczynek i nie koniecznie dla biedoty. Matka dla swojego dziecka wiele jest w stanie zrobić, w tym także zebrać 40.000$. Smutne to. Najbardziej właśnie tej matki szkoda. Jestem ciekaw czy nadal tak wielbią zdegenerowane”dnr/łnr” czy może coś jednak przejaśniało w główce.
SyøTroll
19 lutego 2016 o 10:09A co mają wspólnego moskiewscy bandyci podający się za „przyjaciół rodzin” z „Republikami Ludowymi”. Ługańska policja (nie mylić z ukraińską) zadziałała, rosyjska również.
mruwa
18 lutego 2016 o 17:40Zwykłe putinowskie bydło a nie jacyś tam ”separatyści ” .
napalmem ich
18 lutego 2016 o 18:30100/100