W czwartek, 16 lutego, minęła 78. rocznica urodzin Czesława Niemena, jednego z najwybitniejszych polskich muzyków drugiej połowy minionego stulecia. Każdego roku z okazji rocznicy urodzin legendarnego artysty na jego małej ojczyźnie, we wsi Stare Wasiliszki, organizowane są imprezy upamiętniające Czesława Niemena.
Czesław Niemen mieszkał w Starych Wasiliszkach do 19 roku życia. Proszę opowiedzieć o tym okresie jego życia.
– Czesław Wydrzycki, zanim w 1958 roku repatriował się do Polski, ukończył szkołę średnią w Starych Wasiliszkach i miał za sobą rok nauki w Liceum Muzyczno-Pedagogicznym w Grodnie, w którym uczył się grać na fortepianie.
Mimo tego, że liceum nie zostało przez Czesława ukończone, zdobył niezbędną dla muzyka wiedzę chociażby z zakresu notacji muzycznej. Później ta wiedza Czesławowi się przydała, kiedy w Starych Wasiliszkach pomagał prowadzić chór kościelny.
Do Starych Wasiliszek tylko z nawigacją
Rodzina Wydrzyckich cała była bardzo muzykalna. Ojciec Czesława, mimo tego, że z zawodu był szewcem, grał w miejscowej orkiestrze dętej. Czesław był bardzo związany ze Starymi Wasiliszkami i ich mieszkańcami. Nawet kiedy było już wiadomo, że wyjedzie do Polski, na dzień przed wyjazdem poślubił miejscową dziewczynę. Później ona, jako jego prawowita żona, też pojechała za nim do Polski.
Czesław przez całe życie pamiętał o swoich rodzinnych stronach. O jego przywiązaniu do tych ziem świadczy pseudonim, wzięty od nazwy najważniejszej na tych ziemiach rzeki.
Wówczas, kiedy stał się sławny Czesław Niemen również wracał do rodzinnej wsi.
– Zanim to nastąpiło Czesław ukończył szkołę muzyczną w Gdańsku i zaczął robić karierę na zawodowej scenie muzycznej. Wkrótce objechał z koncertami połowę świata – śpiewał w paryskiej Olimpii, na otwarciu Letnich Igrzysk Olimpijskich w Monachium. Szczególną popularność przyniosła mu piosenka „Dziwny jest ten świat”. Jest to utwór ponadczasowy, aż trudno uwierzyć, że od momentu ukazania się płyty pod takim tytułem, minęło już 50 lat.
Do Starych Wasiliszek pierwszy raz po repatriacji Czesław Niemen wrócił w roku 1972. Jego przyjazd sprawił mieszkańcom wioski wiele radości, ale też sprawił, że niektórzy byli zszokowani wyglądem Czesława. Był ubrany, jak jakiś zachodni muzyk rockowy, jak człowiek nie z tego świata. Mimo tego, że osiągnął wyżyny, o których mieszkańcy jego rodzinnej wsi mogli tylko marzyć, Czesław Niemen zawsze dbał o to, aby na jego koncertach członkowie jego rodziny, albo znajomi ze Starych Wasiliszek siedzieli na najlepszych miejscach. Sam kupował dla nich miejsca w pierwszym rzędzie.
Ostatnia wizyta Czesława Niemena w Starych Wasiliszkach przypadła na 1979 rok. Miał on wówczas koncert w Moskwie, ale nie mógł będąc w ZSRR nie odwiedzić krewnych i znajomych w rodzinnej wsi. Z Moskwy do Wasiliszek przyjechał taksówką, wydając jak na tamte czasy cały majątek. Spędził w rodzinnej wiosce zaledwie kilka godzin – odwiedził krewnych i pospacerował po swoich ulubionych miejscach nad rzeką.
Muzeum Czesława Niemena mieści się w rodzinnym domu muzyka?
– Tak, ten dom zbudował dziadek Czesława. Tu zebraliśmy fotografie, płyty, filmy o nim. Nazywamy się Klubem-muzeum, gdyż czasem my miejscowi zbieramy się tu, aby powspominać ciekawe historie z życia Czesława. Przecież w Starych Wasiliszkach wciąż żyją ludzie, którzy osobiście znali Czesława i jego bliskich.
Czy muzeum jest często odwiedzane przez turystów?
– W zeszłym roku odwiedziło nas ponad 5 tysięcy turystów. Ludzie chętnie zbaczają z głównych tras, aby przyjechać tutaj i odwiedzić rodzinny dom Niemena. Odwiedzają nas miłośnicy twórczości Niemena z całego świata: z Rosji, Niemiec, Stanów Zjednoczonych, Kanady. Mieszkańcy Starych Wasiliszek, których w wiosce zostało już zaledwie trzydziestu są dumni z tego powodu.
Czy często pojawiają się tutaj turyści z Polski?
– Sześćdziesiąt procent od ogólnej liczby zwiedzających nasze muzeum to Polacy! Przyjeżdżają z całej Polski. W Polsce o Niemenie nakręcono film, na końcu którego brzmi sentencja, iż po śmierci każdego króla, jego miejsce zajmuje nowy król. Ale w muzyce polskiej miejsce Czesława Niemena – powiedziano w tym filmie – wciąż przez nikogo nie zostało zajęte. Polacy bardzo cenią Czesława Niemena i wciąż odkrywają jego twórczość na nowo. Niektórzy mówią, że twórczość Czesława wyprzedziła czas o 20 lat, wiec za jego życia wielu nie potrafiło zrozumieć, co chciał przekazać swoją muzyką.
Niektórzy współcześni fani Czesława Niemena ścigają się w pomysłach, jak można jeszcze upamiętnić swojego idola. Jeden z nich, na przykład, przez sześć dni jechał na rowerze z Gdańska do Starych Wasiliszek, dedykując tę podróż rowerem do małej ojczyzny Niemena swojemu idolowi. Takich historii jest bardzo dużo.
Nasze muzeum pracuje od siedmiu lat, i przez ten ten okres zapisano u nas już cztery księgi pamiątkowe. Ludzie czasem wracają do nas i proszą o księgę, do której się wpisywali, aby zobaczyć swój wpis sprzed lat.
Czyli turyści wracają tu nawet po kilka razy!
– I takich jest dużo. Zarówno wieś, jak i muzeum mamy bardzo malutkie, ale odwiedzający nas twierdzą, że jest tu jakaś niesamowita atmosfera i energia, które sprawiają, że chce się tutaj wracać.
Czy często organizujecie imprezy upamiętniające Czesława Niemena?
– Każdego roku w rocznicę urodzin Czesława, organizujemy dni jego pamięci. W tym roku też to robimy. 18 lutego w Domu Kultury w Wasiliszkach odbył się koncert, na który się złożyły występy miejscowych artystów. Zaśpiewali oni piosenki Czesława Niemena, niektóre z nich znają na pamięć od dzieciństwa.
Każdego roku w sierpniu-wrześniu organizujemy w Starych Wasiliszkach plenerowe koncerty – przeglądy pamięci Czesława Niemena. Nawet organizowany tutaj turniej w piłce nożnej halowej, jest imienia Czesława Niemena, a na medalach turnieju widnieje podobizna artysty.
Rozmawiała Julia Baryło
Kresy24.pl za znadniemna.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!