Dramatyczna rozmowa z 51-letnim Rubenem Pogosjanem z rosyjskiej Karelii, skazanym w ubiegłym miesiącu na 6 lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze za „dyskredytację rosyjskiej armii”. Na portalu społecznościowym pisał m. in. o rosyjskich zbrodniach w Buczy i Mariupolu i uderzeniach rakietowych w cywilne cele.
Rosyjskie stowarzyszenie Memoriał uznaje Pogosjana za więźnia politycznego. Zdążył porozmawiać z portalem Okno przed wyjazdem do łagru, kiedy jeszcze trzymano go w areszcie śledczym. To nie pierwszy wyrok w jego życiu. Poprzedni odbywał w kolonii karnej Nr 9 w Pietrozawodsku. Po wyjściu na wolność w 2017 roku ujawnił w mediach szczegóły torturowania osadzonych przez szefa tej kolonii majora Iwana Sawieljewa.
„On lubi bić ludzi. Zrozumiałem to od razu widząc, co robi z moimi współwięźniami w 9-tce. Mnie nie ruszał bo wiedział, że mam kontakt z dwoma adwokatami. To mnie uratowało. Gdyby nie to, zabiliby mnie już w drugim miesiącu” – przyznaje Pogosjan.
Po ujawnieniu tortur kilku kolejnych więźniów oskarżyło Sawieljewa i jego zastępcę Iwana Kowalewa o bicie do utraty przytomności, polewanie zimną wodą na mrozie i wymuszanie haraczy. W końcu wszczęto sprawę karną po tym jak do sieci trafiły nagrania tych tortur. Zapadł wyrok skazujący, ale sprawę zamordowania przez Sawieljewa jednego z osadzonych – Rachmatowa zamieciono pod dywan.
„W ogóle mnie to nie dziwi. A czy ktoś w Rosji kiedykolwiek odpowiedział za czerwony terror lat 20-ch, 30-ch i inne zbrodnie? Oni są wręcz z tego dumni. Jak się dziś wejdzie do siedziby FSB to wszędzie wiszą tam tablice, że są kontynuatorami Feliksa Dzierżyńskiego” – zauważa Pogosjan. Przyznaje, że liczy się teraz z możliwością zemsty ze strony funkcjonariuszy.
O swoich antywojennych postach, za które go skazano, mówi: „Wiadomo, że się bałem. Ale pisałem. Ktoś przecież musi. Jest takie wschodnie przysłowie, że na muła ładuje się kolejne ciężary, dopóki ten jeszcze idzie. Ja nie chcę być takim osłem, który dźwiga wszystko, co mu każą”.
„Dla mnie prowadzenie wojny w cywilizowanym świecie jest równoznaczne z ludożerstwem. Wojna wywołuje we mnie głębokie obrzydzenie. Uznaję jednak prawo ludzi do samoobrony. W Rosji wiele osób myśli tak jak ja, ale na głos nikt nie ośmieli się tego powiedzieć. Bo żeby przetrwać odsiadkę, trzeba mieć naprawdę dobre zdrowie, a i to ci zabiorą” – przyznaje więzień.
Wszystkim myślącym młodym ludziom w Rosji radzi, żeby uciekali za granicę. „Tu nie możecie konkurować z dziećmi Pieskowa, Miedwiediewa, Putina. A być kelnerem, czy prowadzić małą firmę możecie gdziekolwiek w Europie. Więc nie traćcie czasu. Tylko tam możecie zrobić jakikolwiek użytek ze swojej wiedzy. A tu czeka was tylko łagrowy kubek. Tu w Rosji taki Elon Musk nie mógłby wysyłać w kosmos swoich rakiet. Tu umarłby w izolatorze śledczym od grzałki do wody wepchniętej w kiszkę stolcową” – mówi Pogosjan.
Duża część jego rodziny zginęła w obozach koncentracyjnych, w stalinowskim GUŁAGU i na froncie. „A jaka różnica, pod jaką flagą, albo hasłem politycznym pozbawią cię życia? Neandertalczycy wyginęli, bo nie byli w stanie porzucić kanibalizmu i tym samym stworzyć rodzin i plemion. Po II wojnie część ludzkości zrozumiała, że dalsza ewolucja człowieka nie jest możliwa, jeśli nie wyrzekniemy się wojen”.
„Kulturalny człowiek powinien reagować na wojnę jak na kanibalizm. Ale kultura na Ziemi rozwija się nierównomiernie. Relikty kanibalizmu zostały jeszcze nad Amazonką i w Papui – Nowej Gwinei. A teraz kolejnym takim reliktem kanibalizmu stanie się Rosja, jeśli nie wyrzeknie się wojen. Mnie przy życiu w łagrze trzyma to, że nie jem ludzkiego mięsa i nie napadam na innych. Ale oczywiście użyję siły, żeby się bronić, jeśli ktoś inny zechce mnie zjeść” – przyznaje skazaniec.
Takich jak on jest w Rosji coraz więcej. Od wybuchu wojny na Ukrainie reżim Putina wszczął już bowiem ponad 400 spraw karnych z nowego paragrafu o „dyskredytacji armii rosyjskiej”. Przynajmniej o tylu wiadomo oficjalnie.
MAB
2 komentarzy
wrocławiak
14 maja 2024 o 00:35Prawdziwy bohater.
Kocur
14 maja 2024 o 08:17Już nie raz mówiłem, że rosję trzeba odgrodzić od reszty świata wysokim murem i głęboką fosą. Ludzie rządzący tym krajem są niereformowalni i w żaden sposób nie utożsamiają się z cywilizowanym światem. Dla nich już nie ma lekarstwa.