Rosyjska policja zatrzymała trzech aktywistów podejrzanych o to, że na krzyżach na Cmentarzu Smoleńskim w Sankt Petersburgu powiesili zdjęcia prezydenta Władimira Putina, premiera Dmitrija Miedwiediewa i innych wysokich urzędników rosyjskich, jak np. rzecznika Kremla Dmitrija Pieskowa.
Zatrzymani to członkowie grupy Agit Rossija. Jeden z nich, Paweł Iwankin, został oskarżony o zbezczeszczenie szczątków zmarłych i cmentarza. Grozi mu do 5 lat więzienia. Dwie pozostałe osoby (Grigorij Kudriawcew i Andriej Żeksimbajew) zostały zwolnione i przyznano im status świadka.
Agit Rossija oficjalnie zaprzecza, że ma coś wspólnego z tą akcją. Twierdzi, że ktoś inny ją zorganizował i przysłał jej zdjęcia. Zdaniem Agit Rossija mogła to być prowokacja i pretekst do arbitralnych prześladowań.
Członkowie grupy przyznawali się do podobnej akcji w przeszłości – postawienia nagrobka Putina przez katedrą św. Izaaka w Sankt Petersburgu. Do innej akcji tego rodzaju, choć zorganizowanej przez inną grupę, doszło w Tatarstanie. Za tamtą dwie osoby zostały skazane na 28 i 6 dni aresztu.
Petersburg to kolejne miasto, w którym pojawił się „nagrobek Putina”
Oprac. MaH, tvrain.ru, novayagazeta.ru, rferl.org
fot. vk.com/agit_ru
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!