W sobotę 13 lipca podczas wizyty w 56. pułku rakiet przeciwlotniczych Aleksander Łukaszenka zapowiedział „eliminację napięcia na granicy z Ukrainą” i złożył pojednawcze oświadczenia: „Trzeba negocjować”.
„Po naszej konkretnej pracy Ukraińcy wycofali swoje siły zbrojne i dodatkowe oddziały, które wysłali w stronę naszej granicy, i w ogóle usunęli je z obszaru granicy białorusko-ukraińskiej” – cytuje słowa Łukaszenki agencja BiełTA.
„Teraz nie mamy żadnych komplikacji z Ukraińcami i mam nadzieję, że nie będzie więcej” – dodał dyktator.
Oświadczenie samozwańczego prezydenta padło w sobotę 13 lipca w obwodzie łuninieckim (obwód brzeski), gdzie 13 lipca udał się, aby „omówić z siłami bezpieczeństwa kwestię zapewnienia bezpieczeństwa militarnego kraju na południowym kierunku operacyjnym”.
BelTA podaje, że Łukaszenka wysłuchał raportu „o sytuacji w realizacji zadań bojowych obrony powietrznej” i wydał polecenie wycofania wojsk z granicy z Ukrainą na miejsce stałej dyslokacji.
Ogólnie ton wypowiedzi Łukaszenki był ugodowy. „Musimy negocjować” – mówił w kontekście konieczności osiągnięcia pokoju przez Rosję i Ukrainę.
Zapowiedział także plany omówienia dalszych kroków względem Ukrainy z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.
Kijów na razie nie skomentował tych wypowiedzi Łukaszenki.
ba
2 komentarzy
Uśmiechnięty
15 lipca 2024 o 15:33Kiedy Łukaszka zabierze czarny zbirów z granicy?
validator
15 lipca 2024 o 17:50Kiedy Chiny tupną nogą.