
Donald Trump. Fot: x.com/potus
Prezydent USA Donald Trump dementuje doniesienia Financial Times.
Przywódca USA oświadczył, że nie jest prawdą to, co napisał FT, że podczas ostatniej wizyty Wołodymyra Zełenskiego w Białym Domu rozmawiał z nim o konieczności oddania Donbasu Rosji. Powiedział natomiast, że Ukraina i Rosja powinny pozostać na swoich obecnych pozycjach na polu bitwy.
Według Financial Times, 17 października podczas spotkania z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim w Białym Domu, prezydent USA Donald Trump nalegał, aby przyjął on warunki rosyjskiego dyktatora Władimira Putina.
W artykule zaznaczono, że prezydent USA miał przekazać Zełenskiemu słowa Putina, że jeśli Ukraina się nie zgodzi, on ją „zniszczy”.
Źródła FT dodały, że prezydent USA odrzucił mapy linii frontu na Ukrainie, nalegał, aby Zełenski przekazał Putinowi cały obwód doniecki i wielokrotnie powtarzał kwestie poruszone przez rosyjskiego dyktatora podczas ich rozmowy, do której doszło dzień wcześniej.
„Osoby zaznajomione ze sprawą” powiedziały gazecie, że spotkanie wielokrotnie przeradzało się w „kłótnie”, podczas których Trump „nieustannie przeklinał”.
Jak podaje agencja Reuters, dementi Trumpa podło, gdy odpowiadał na pytanie dziennikarzy na pokładzie Air Force One.
„Nie, nigdy o tym nie rozmawialiśmy. Uważamy, że powinni po prostu zatrzymać się na liniach frontu, na których się znajdują. Trudno dyskutować o czymkolwiek innym, jeśli mówimy: »Wy bierzecie to, my bierzemy tamto«” – powiedział.
Odpowiadając na pytanie o los Donbasu, Trump powiedział, że uważa, że kraj ten został podzielony.
„Niech będzie podzielone tak, jak jest. Już jest podzielone. Myślę, że 78% terytorium jest już okupowane przez Rosję. Zostawcie to tak, jak jest. Mogą… uzgodnić coś później” – powiedział Trump, odpowiadając na pytanie reportera Reutersa.
Według źródeł gazety, Trump wysunął tę propozycję po tym, jak Zełenski oświadczył, że nie zamierza dobrowolnie oddawać Moskwie ani skrawka terytorium Ukrainy.
Spotkanie zakończyło się decyzją (Trumpa) o zawarciu porozumienia „tam, gdzie się znajdujemy, czyli na linii demarkacyjnej” – podało źródło.
Trump odmówił także przekazania rakiet Tomahawk, które mogłyby zostać użyte przez Ukrainę, i rozważał możliwość udzielenia gwarancji bezpieczeństwa zarówno Kijowowi, jak i Moskwie.
ba na podst. reuters.com/charter97.org
1 komentarz
TL
20 października 2025 o 09:41niestety ten jankes, uwikłany w podle powiązania z kremlem ujawnione przez CIA,
kompromituje USA az żal na to patrzec
dawno USA nie miała takiego fałszywego jegomoscia na tym urzędzie