Zmarła 15-letnia dziewczyna mieszkająca w monasterze pod Jekaterynburgiem kontrolowanym przez kontrowersyjnego prawosławnego duchownego o. Sergieja, który neguje pandemię koronawirusa.
Jak pisaliśmy, o. Siergiej ze swoimi zwolennikami w czerwcu zmusił matkę przełożoną do opuszczenia żeńskiego klasztoru, wezwał ochronę i przejął nad nim kontrolę. Wzywa do ustąpienia prezydenta Rosji Władimira Putina czy zwierzchnika Patriarchatu Moskwy i Wszechrusi Cyryla i przekazania mu władzy. Za swoje czyny i głoszone poglądy został niedawno zawieszony przez Cerkiew.
Rzecznik praw dziecka obwodu swierdłowskiego Igor Morokow powiedział, że przyczyną śmierci 15-latki była niezidentyfikowana choroba, i że nie doszło do przestępstwa. Mieszkała na terenie kompleksu klasztornego z rodzicami od miesięcy.
W kolejnym przesłaniu wideo zamieszczonym na portalu społecznościowym o. Siergiej powiedział, że zmarła cierpiała na raka mózgu i była pod opieką lekarzy w monasterze już od 7 miesięcy.
Mimo tych zapewnień, sprawę bada Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej.
Oprac. MaH, themoscowtimes.com
fot.Iwan Bieriestow, Wikimedia Commons, CC
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!