Decyzja Putina o zmianie na stanowisku głównodowodzącego rosyjskimi wojskami w wojnie na Ukrainie na szefa Sztabu Generalnego Walerija Gierasimowa, spowodowała drastyczne przeobrażenia w rosyjkiej armii, piszą propagandowi korespondenci wojenni na kanałach Telegram.
Nowy dowódca operacji na Ukrainie, szef Sztabu Generalnego Walerij Gierasimow rozkazał, by żołnierze zgolili brody, byli odpowiednio ostrzyżeni i mieli przepisowe mundury. Zakazał też używania prywatnych dronów, smartfonów i tabletów do koordynacji zrzucania bomb i granatów na wroga, a także używania prywatnych aut, np. dla dowozu zaopatrzenia.
„Żołnierze używają osobistych pojazdów z napędem na wszystkie koła, aby przetransportować sprzęt, amunicję i żywność – wyjaśnia autor „Повёрнутых на Z войне”. „Ktokolwiek w Moskwie wymyśla te wszystkie rozkazy, czy aby jest na pewno po naszej stronie?” – pyta.
Wojskowi blogerzy zauważają, że korzystanie z prywatnego sprzętu wynika z faktu, iż służbowego nie ma lub jest zepsuty. Zastanawiają się też jak na golenie bród zareagują żołnierze-muzułmanie. Podkreślają też, że w warunkach frontowych wymóg jest, delikatnie mówiąc, trudny do przestrzegania.
Wprowadzenie nowych zasad w armii zbiegło się z mianowaniem Walerija Gierasimowa, szefa Sztabu Generalnego, na dowódcę operacji na Ukrainie. 11 stycznia minister obrony Siergiej Szojgu odwołał z tego stanowiska Siergieja Surowikina. Tym samym Gierasimow został czwartym dowódcą zgrupowania od początku wojny.
Brytyjski wywiad zauważył, że przetasowania w najwyższych szeregach kierownictwa rosyjskiej armii świadczą o totalnej porażce i problematycznej sytuacji okupantów na Ukrainie. Przedstawiciele Pentagonu i Białego Domu uważają tak samo.
oprac. ba za moscowtimes.ru
2 komentarzy
Jagoda
17 stycznia 2023 o 15:51Kolejny moSSkiewski nastojaszczij debil będzie dowodził kilka tygodni, a później muzola Kadyrowa tam rzucą !
PolakPl
17 stycznia 2023 o 23:03Nie wiem, co za idiota powiela tutaj tę propagandę, ale ktoś powinien zweryfikować informacje zanim wrzuci taki artykuł!
Gierasimow wcale nie zastępuje Surowikina, tylko włącza się do bezpośredniego dowodzenia szczebel nad nim, jako koordynator. Bynajmniej to nie powód do uciechy, bo jest solidnie wykształcony, doświadczony i wysoko oceniany przez zachodnich wojskowych. Wyśmiewanie i deprecjonowanie Rosji czy ich dowódców, bynajmniej nie pomaga wcale Ukrainie na tym etapie, a tworzy jedynie fałszywy obraz, jakoby wojna była już niemal wygrana, podczas gdy rzeczywista sytuacja jest bardzo trudna i bez silnego wsparcia zachodu, realnej pomocy, zmiany myślenia, przestawiania gospodarek na potrzeby produkcji wojennej – obudzimy się „z palcem w nocniku”.