Właściciele lokali na Krymie zamazują białym korektorem nazwę popularnego w tamtejszych kawiarniach i restauracjach espresso „Americano” i piszą na wierzchu: „Russijano”.
W niektórych przypadkach innowacji towarzyszy inna informacja: „ Uwaga! W związku z niestabilną sytuacją geopolityczną kawy „Americano” w naszych lokalach nie ma, pytajcie o „Krymską”
„Americano” to duża, czarna, aromatyczna, intensywna, ale nie za mocna, łagodniejsza (czytaj rozcieńczona) wersja tradycyjnego włoskiego espresso. A jako że i Amerykanie, i Rosjanie lubują się w rozmiarze XXL i wszystko na całym świecie mają „naj”, zastąpienie espreso „americano” espresso „russiano” nie powinno wywołać ilościowo-jakościowej rewolucji.
Szczególnie, że caffè Americano przyrządzamy tak: do filiżanki lub kubka wlewamy gorąca wodę i do niej dolewamy prawdziwe espresso. Smacznego!
Aha! Jest jeden warunek: kawa to podstawa, nie da się jej niczym innym zastąpić.
Kresy24.pl
2 komentarzy
longinus
7 listopada 2014 o 09:06A gorzałą się nie da zastąpić…
ja
8 listopada 2014 o 04:31Skoro „kawa” ma być”Russiano” to nie tylko się da, ale wręcz należy ją zastąpić. Tym bardziej w zw. z przejściowymi problemami w dostawach kawy. NO TAK, TYLKO CZYM TO ZALAĆ?