Była kandydatka na prezydenta Swietłana Tichanowskaja nagrała krótki film, w którym usiłuje wyjaśnić decyzję o swoim wyjeździe na Litwę.
„Myślałam, że cała ta kampania bardzo mnie zahartowała i dała mi tyle siły, że mogłam znieść wszystko” – mówi. „Ale prawdopodobnie pozostałam tą słabą kobietą, jaką byłam”.
Tichanowska zapewnia, że „podjęła bardzo trudną decyzję dla siebie” i „zupełnie sama”. Nie mówi o presji ze strony władz, ale ją sugeruje;
„Wiecie, nie daj Bożę stanąć przed takim wyborem, przed którym stanąłem ja” – mówi kobieta, która według niezależnych sondaży zmiażdżyła Łukaszenkę głosami w wyborach prezydenckich na Białorusi. Jak wiadomo, jej mąż Siergiej Tichanowski pozostaje w więzieniu na Białorusi, jego i jej współpracownicy również pozostają w więzieniu.
„Dzieci są najważniejszą rzeczą w naszym życiu” – zakończyła wiadomość wideo Tichanowska. Jej dzieci zostały wcześniej wywiezione z Białorusi.
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!