Rosyjscy okupanci zamienili zajętą przez nich elektrownię atomową w Zaporożu – największy tego typu zakład energetyczny w Europie – w bazę wojskową w pobliżu frontu i wykorzystują ją jako tarczę. Poinformowała o tym gazeta „The Wall Street Journal”, powołując się na europejskich i ukraińskich urzędników.
Pozycje Sił Zbrojnych Ukrainy znajdują się 4 km od elektrowni jądrowej, na przeciwległym brzegu Dniepru, jednak biorąc pod uwagę potencjalne niebezpieczeństwo uszkodzenia działających reaktorów jądrowych w wyniku artyleryjskiej wymiany ognia, ukraińska armia nie wiele może zrobić w tej sytuacji.
Według gazety w czerwcu Rosjanie rozmieścili na terenie obiektu wyrzutnie rakiet „Smiercz” i „Grad”, a także czołgi i transportery opancerzone. Jednocześnie teren wokół elektrowni został poorany okopami, a personel rosyjskiego koncernu „Rosatom” utworzył swoją bazę w bunkrze pod elektrownią atomową.
„Wydaje się, że jedną z rosyjskich taktyk jest przejęcie obiektu infrastruktury krytycznej i wykorzystanie go jako tarczy. Nie będziemy szturmować elektrowni. Jedyny sposób to otoczyć ją, zawładnąć okolicznymi terenami i domagać się wycofania najeźdźców” – uważa były Minister Obrony Ukrainy Andrij Zahorodniuk.
Dziennikarze gazety rozmawiali także z pracownikami Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej i ich rodzinami. Obawiają się oni, że rosnąca militaryzacja elektrowni może doprowadzić do kolejnego wypadku zaledwie 650 km od Czarnobyla, miejsca największej katastrofy nuklearnej w historii.
W ubiegłą środę ukraińska firma „Energoatom”, która nadal zarządza elektrownią jądrową, poinformowała, że rosyjskie wojska grożą osuszeniem basenów chłodzących w celu znalezienia broni, którą, jak podejrzewają, ukryli w nich ukraińscy partyzanci.
Według gazety może to stanowić poważny problem dla elektrowni, która potrzebuje stałego źródła filtrowanej wody do chłodzenia reaktorów i zużytych prętów paliwowych.
Przypomnijmy, Rosjanie zajęli elektrownię jądrową w Zaporoże na początku marca. Okupują również Enerhodar – miasto położone w pobliżu elektrowni.
Według „Enerhoatomu” okupanci przygotowują w obiekcie poważną prowokację, by oskarżyć ukraiński personel, który nadzoruje pracę elektrowni, o przechowywanie broni na jej terenie. W tym celu zatrzymali i poddali brutalnym przesłuchaniom kilku pracowników.
Również wywiad wojskowy Ukrainy ostrzegł, że rosyjska okupanci zagrażają bezpiecznej eksploatacji elektrowni atomowej w Zaporożu. Firmie „Enerhoatom” brakuje materiałów eksploatacyjnych i części zamiennych, które są wykorzystywane w utrzymaniu ruchu.
Opr. TB, https://www.wsj.com/
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!