Białoruskie KGB poinformowało Aleksandra Łukaszenkę, że w 2011 roku „wykryło i położyło kres działalności 23 pracowników i agentów zagranicznych służb specjalnych” oraz „33 próbom zwerbowania Białorusinów ze strony zagranicznych organów wywiadowczych”.
KGB odnotowało też „nasilenie się ze strony liderów radykalnych grup politycznych prób wywołania masowych wystąpień protestacyjnych oraz rozchwiania sytuacji, w tym poprzez sieci społecznościowe”. KGB zarzuciło – jak to określa – „piątej kolumnie” „próby pasożytowania na przejściowych trudnościach w sferze społeczno – gospodarczej i rozpętania fali kryzysowej histerii”.
Z kolei Aleksander Łukaszenka podzielił się z KGB uwagą o „pewnej nienowej dla czekistów i kierownictwa kraju tendencji w stosunkach z Zachodem, USA i innymi państwami”. Tendencji, która „nie może pozostawać bez wpływu na sytuację w kraju i nie może nie wchodzić w kompetencje KGB”. Prezydent poinformował, że władze Białorusi podjęły decyzję o rozwoju wewnętrznego wywiadu i kontrwywiadu. – Nie sądzę, by była to tajemnica dla naszych przeciwników – dodał.
W tym roku KGB zadeklarowało „zapewnienie obywatelom bezpieczeństwa, swobody wyrażania woli oraz innych praw konstytucyjnych podczas wyborów do Izby Reprezentantów Zgromadzenia Narodowego Białorusi”.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!