Były kandydat na prezydenta, odsiadujący wyrok 6 lat pozbawienia wolności w jednoosobowej celi, został przez administrację kolonii karnej w Szkłowie sklasyfikowany jako przypadek, który nie „wstąpił na drogę poprawy, bo uchyla się od prac społecznych ”.
„16 stycznia wezwali mnie przed komisję, która decyduje o zmianie trybu odbywania kary. Odbywa się to bez uprzednich wniosków więźniów, gdy nadchodzi określony termin – napisał w liście do żony Statkiewicz. – Oczekiwałem takiego rezultatu, ale zaskoczeniem było sformułowanie: „Nie wszedłem na drogę poprawy, ponieważ nie uczestniczyłem w pracy grup amatorskich i unikałem pracy społecznej”.
„Oczywiście, nie wszedłem na drogę poprawy, bo niewinnemu człowiekowi nie jest to do niczego potrzebne. Ale jak można w izolatce wykonywać prace społeczne i udzielać się w organizacjach” – to jest pytanie, – ironizuje Sytatkiewicz.
Były kandydat na prezydenta Mykoła Statkiewicz odbywa karę sześciu lat pozbawienia wolności, za organizację masowych zamieszek po wyborach prezydenckich 19 grudnia 2010 roku.
Początkowo odbywał karę w kolonii karnej nr 17 w Szkłowie, w styczniu 2012 roku administracja doszła do wniosku, że Statkiewicz „nie wchodzi na drogę poprawy, nie zabiega o przedterminowe – warunkowe zwolnienie, a po odbyciu kary zamierza prowadzić przestępczy styl życia”. Powodem formalnym takiej charakterystyki więźnia był brak naszywki z numerem więźnia na odzieży roboczej, oraz fakt, że na listę rzeczy osobistych nie zostały wpisane chusteczki do nosa. Z tego powodu Statkiewicz został na trzy lata przeniesiony do więzienia w Mohylewie, skąd 12 stycznia br. wrócił do szkłowskiej kolonii nr 17.
Kilka dni temu pojawiły się doniesienia, że Statkiewicz został pozbawiony dwóch przysługujących mu widzeń długoterminowych z rodziną. Administracja zdążyła w ciągu kilku dni sporządzić już dwa raporty dotyczące naruszenia przepisów wewnętrznych, które rzekomo Statkiewicz popełnił w pierwszych dwóch dniach pobytu w Szkłowie.
58-letni Mykoła Statkiewicz, jest jedynym byłym kandydatem w wyborach prezydenckich, który do tej pory odsiaduje wyrok. Wielokrotnie służby, za pośrednictwem administracji kolonii karnej, i więzienia namawiały go do napisania prośby do prezydenta o ułaskawienie, on jednak kategorycznie odmawia.
Kresy24.pl/belaruspartisan.org
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!