Władze gminy Vadsø, położonej w najbardziej wysuniętym na północ regionie Norwegii, niedaleko granicy z Rosją, zwracają się do Komisji Europejskiej o wydzielenie odrębnej strefy czasowej. I wydłużenie doby do 26 godzin.
Burmistrz miasta Vadsø Wenche Pedersen stwierdziła, że ze względu na specyfikę życia na kole podbiegunowym, gminie trudno jest pozyskać nowych mieszkańców. Dlatego administracja chce stworzyć unikalne warunki, które zainteresują ludzi z innych regionów kraju – podaje Politico.
Pedersen proponuje wydłużenie doby do 26 godzin, aby mieszkańcy mogli spędzać więcej czasu z bliskimi, a także na swoich ulubionych zajęciach: polowaniu, wędkarstwie, nauce języków obcych i tp.
Według burmistrza miejscowi bylib bardzo zadowoleni z życia: nie muszą się nigdzie spieszyć, nie ma tu zamieszania typowego dla dużych miast. Zmiana pory dnia może przyciągnąć jeszcze więcej osób, zwłaszcza rodzin z dziećmi, którym – zdaniem Pedersena – znacznie wygodniej będzie mieszkać w spokojnym miasteczku.
Norwegia nie jest członkiem Unii Europejskiej, ale jest częścią Europejskiego Obszaru Gospodarczego, a to Komisja Europejska zajmuje się kwestiami stref czasowych. Organ ten otrzymał list od burmistrza Vadsø. Na razie nie wiadomo, jakie są perspektywy wydłużenia doby do 26 godzin.
ba za politico.eu/nashaniva.com
1 komentarz
biruba
15 kwietnia 2024 o 12:35Ja tam nie wiem czy chciałbym mieszkać w miejscu gdzie w roku jest jeden dzień i jedna noc polarna, a doba ma nieokreślony wymiar czasowy. Brak słońca jest katastrofalny dla zdrowia i samopoczucia. To kraj nieszczęśliwych ludzi.
https://www.mojanorwegia.pl/aktualnosci/kraj-nieszczesliwych-ludzi-w-norwegii-wciaz-wiecej-osob-popelnia-samobojstwo-niz-ginie-na-jezdni-15821.html