Rezygnację z roszczeń Ukrainy o Krym i z wejścia do NATTO oraz uznania „powstańców” za stronę konfliktu. Tylko tyle chciałaby Rosja osiągnąć jutro w Mińsku?
Moskwa „nie wyklucza”, że w 26 sierpnia podczas Szczytu w Mińsku dojdzie do spotkania prezydentów Ukrainy i Federacji Rosyjskiej – wtedy Putin chciałby rozmawiać o „wewnątrzukraińskim kryzysie” i „sprawach związanych z pomocą humanitarną – „żeby uniknąć sytuacji z jej nieuprawnionym wstrzymywaniem”.
O tematyce „ewentualnych rozmów” prezydentów poinformował sekretarz prasowy Putina Dmitrij Pieskow. Według niego, poruszona może być również sprawa „dialogu Kijowa ze wschodnimi obwodami Ukrainy” i kwestie ekonomiczne „w kontekście podpisania przez Ukrainę umowy stowarzyszeniowej z UE”.
Ukraińskie media przypominają wcześniejsze oświadczenie premiera Arsenija Jaceniuka, że w Mińsku Ukraina przedłoży Putinowi trzy żądania: ustanowienie kontroli nad granicą, zaprzestanie dostaw rosyjskiej broni i wycofanie z Ukrainy rosyjskiej agentury.
W mińskim szczycie wezmą udział prezydenci trzech krajów Unii Celnej: Rosji, Białorusi i Kazachstanu oraz prezydent Ukrainy Petro Poroszenko i trzej przedstawiciele UE: szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton, komisarz ds. handlu Karel De Gucht komisarz ds. energii Guenther Oettinger.
Rosyjskie „Wiedmosti” piszą, powołując się na „europejskie media”, o istnieniu tajnego planu uregulowania konfliktu, zgodnie z którym UE i Rosja zagwarantują nienaruszalność granic Ukrainy i pomoc gospodarczą w zamian za rezygnację Kijowa z roszczeń do Krymu”.
Z kolei powołując się na ekspertów, rosyjska gazeta podaje, że Moskwie zależy na zaakceptowaniu przez wszystkie strony przyłączenia Krymu do Rosji, rezygnacji Kijowa z wejścia do NATO i na uznaniu „powstańców” za stronę konfliktu.
Kresy24.pl
7 komentarzy
Roman Szańczuk
25 sierpnia 2014 o 17:17Wizjoner i to wielki duma nad przyszłością Europy i świata.
Sławomir Michał Nieciecki
25 sierpnia 2014 o 17:17Mrzonki – Wycofanie rosyjskiej agentury z Ukrainy 🙂
sfds
26 sierpnia 2014 o 09:18najmniej realny punkt z programu 🙂
Karol Surdy
25 sierpnia 2014 o 22:48nie wysilajcie się. Polacy bardziej nie lubią Ukraiców od Rosjan. mimo kilkumiesięcznej propagandy
Michał Pawiński
25 sierpnia 2014 o 23:45Niemcy już zaczynają ostrożnie wspierać, a „Europa” to Niemcy. Polskie media, ochrypłe od nawoływania do ataku na Rosję, obudzą się z ciężkim kacem.
sfds
26 sierpnia 2014 o 09:14a za pół roku pojawią sie kolejni separatyści i zabawa od nowa. tym razem Kreml będzie chciał uznania odłączenia Donbasu i Odessy….
Czyli rozbiorów ciąg dalszy
longinus
26 sierpnia 2014 o 10:19Dyskusja z diabłem nie ma sensu.Lepiej dla Ukrainy stracic część terytorium >juz straciła> I zachować prawo do decydowania o sobie.