Joachim Karsch ur. 1897 r., w Breslau (Wrocław), był niemieckim artystą – malarzem i rzeźbiarzem. Najprawdopodobniej w obawie przed Rosjanami, popełnił samobójstwo w nocy z 10/11.02. 1945 r., w Gross Gandern – w zabudowaniach rodziny Regin (Gądków Wielki na Ziemi Lubuskiej).
W pobliżu zabudowań rodziny Regin, długo po wojnie stał na łące samotny, drewniany krzyż, ale nikt nie zastanawiał się dlaczego tam stoi ?
Kilkaset metrów od krzyża, leżały na polu resztki rozbitego niemieckiego samolotu, i sterczał jego ogon. Wielu starszych mieszkańców wioski opowiada, że miejscowe chłopaki „dobrali się” do samolotu, i na skutek wybuchu pocisku jeden zmarł, a inni po wypicia spirytusowego paliwa oślepli.
Niektórzy mieszkańcy pamiętają atelier Joachima Karscha. Niestety była tylko jego pusta pracownia, i z rzeźbionymi kolumnami weranda. Nigdzie nie znaleziono rzeźb artysty.
W tej samej okolicy znaleziono na drzewie wycięte nożem charakterystyczne rysunki, wśród których można odczytać nazwiska: Kempin i Schulze.
Z drugiej strony wioski, w zagajniku przy stawach hodowlanych leżało pięciu zabitych niemieckich żołnierzy. Leżeli w mundurach, obok nich metalowe puszki, karabinowe łuski, i jakieś papiery. Jeszcze do niedawna można było znaleźć fragmenty kości, i skorodowane sprzączki.
Możemy tylko przypuszczać, że przedstawione fakty dotyczą tego samego zdarzenia, i że Niemcy usiłowali ratować Joachima Karscha ?
Wiele lat po wojnie, kilku mieszkańców wioski postawiło niemieckim żołnierzom metalowy krzyż, a drewniany krzyż Joachima Karscha zginął na zawsze.
W opisanej sprawie powiadomiono w 2006 r., Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, i Niemiecki Instytut Historyczny w Warszawie.
Stanisław Karlik
5 komentarzy
Mateusz
10 maja 2016 o 23:11Ostatnio,jakieś 2 miesiące temu odnalazłem te rysunki. Bardzo ciekawe ! 🙂
Dawid
22 maja 2016 o 13:31Potwierdzam, naprawdę interesująca historia z tym wszystkim
Mateusz
7 października 2016 o 23:02Kolejne info potwierdzone.
Z zabitymi żołnierzami to prawda.
Odnalazłem liczne guziki w grochy (guziki żołnierzy wermahtu ) łuski karabinowe od MP 40 , pare sprzączek i fenigi z okresu 40-45.
Lecz dalej mnie ciekawi jedna rzecz ,gdzie dokładnie rozbił się samolot ?
petroniusz
21 sierpnia 2019 o 19:27ciekawe czy przekazałeś to dalej..
co do samolotu
miejmy nadzieję ze nie znajdziesz .. i nie zarobisz
stanisław
9 lutego 2021 o 21:24Mylić się to ludzka rzecz.. Może kultura sensu largo zarobiła… !