
Collage: media społecznościowe
“Przegrzanie gospodarki już nam nie grozi” – uspokaja rosyjska propaganda. I pewnie ma rację. Trudno, żeby się przegrzała, skoro wyciągnęła kopyta.
Kwiecień stał się rekordowym miesiącem dla rosyjskiego przemysłu i finansów – pobiły one niemal wszelkie możliwe negatywne rekordy. A według wstępnych informacji, w maju było jeszcze gorzej – ocenia ekspert ekonomiczny Aleksej Płastun w Zerkalo Nedeli.
Oto kilka cyfr. Spadek liczby mieszkań sprzedanych w Rosji w kwietniu w stosunku do marca – 40%, w Moskwie – 30%. “To już nie zapaść, a nagła śmierć kliniczna rynku nieruchomości” – ocenia publicysta. W całym I kwartale br. planów sprzedaży nie zrealizowała ponad połowa developerów, a w ciągu roku liczba mieszkań, których nie mogą sprzedać wzrosła 2-krotnie.
Wzrost liczby niespłaconych przez obywateli kredytów w I kwartale br. w stosunku do 2024 r. – 70%. Tendencja szybko przyspiesza – o 20% każdego miesiąca. Banki prognozują, że w połowie roku niewypłacalnych będzie już 3,8 mln Rosjan – to absolutny rekord.
Aż 38% z nich to ludzie, którzy mają do spłacenia co najmniej 4 kredyty – w większości szybkie pożyczki od małych firm. Zaciągają kolejne, by spłacić poprzednie. Łączna kwota niespłaconych kredytów osiągnęła równowartość 3,5 mld USD po obecnym kursie. To o 50% więcej niż w końcu 2024 roku i 2,3-krotnie więcej niż rok temu.
Spadek produkcji przemysłowej w kwietniu wobec marca – 4,2%. A co spadło najbardziej w stosunku do kwietnia ubiegłego roku? Produkcja cystern – o 55%, nadwozi do aut i ciężarówek – 47%, kabli i światłowodów – 44%, akumulatorów – 39%, autobusów – 38%, cukru – 35%, tekstyliów – 32%, pralek – 28%, ciężarówek – 22%, wagonów kolejowych – 21%.
“Cysterny, ciężarówki, wagony? Czemu się dziwicie? Wszystko się zgadza: nie ma czego wozić, to i środki transportu niepotrzebne” – ocenia ekspert. I dorzuca: sprzedaż nowych TIR-ów – spadek o 59% w ciągu roku, spadek przewozów kolejowych od początku tego roku – 6,8% (w kwietniu spadek o 8,5% wobec marca) – są najniższe od 15 lat.
Skoro niepotrzebne ciężarówki, to i nowych dróg nie ma po co budować. Stąd spadek sprzedaży wywrotek o 95%, dźwigów – o 80%, walców – 77%, spychaczy – 54% i całej reszty maszyn budowlanych.
Teraz spójrzmy na dane makro. Spadek PKB Rosji w I kwartale tego roku według Raiffeisen Bank – 0,3%, według Bloomberg Economics – 0,6-0,8%, według rosyjskich ekspertów z T-Inwestycje – aż 1,5%. To pierwszy kwartalny spadek od połowy 2022 roku.
A co podaje putinowska agencja statystyczna Rosstat? Wzrost o 1,4% rok do roku! Ale to i tak ponad 3-krotnie, mniej niż ogłoszono w poprzednim kwartale – 4,5% i 4-krotnie mniej niż w tym samym okresie 2024 r. – 5,4%. Więc choć liczby kłamliwe, to przynajmniej tendencji spadkowej ukryć się nie dało.
W maju rosyjska gospodarka pikowała dalej. Danych jeszcze nie ma, ale wiadomo, że ruszyła fala masowych bankructw i zwolnień pracowników. Nawet Bank Centralny Rosji przyznał, że w wielu regionach staje produkcja.
Np. wielki producent maszyn rolniczych Rostsielmasz zwolnił kilka tysięcy osób, a pozostałych wysłał na bezpłatne urlopy. Ale trudno się dziwić, skoro np. sprzedaż kombajnów zbożowych w I kwartale spadła o 76%, a paszowych o 49%.
Z powodu braku zysków ze sprzedaży gazu zwolnienie połowy urzędników ogłosił też koncern Gazprom. O bankrutujących kopalniach pisaliśmy już wcześniej: Runął kolejny strategiczny sektor gospodarki! “To już nie jest chwilowe załamanie”, a coraz większa dziura w budżecie kraju i rosnąca inflacja to już temat na oddzielną analizę.
“To wszystko są ogniwa jednego łańcucha. Na jednym jego końcu jest ciężki kamień, a na drugim – żelazna obroża na szyi. I poziom wody się podnosi” – tak obrazowo ocenia sytuację ekspert.
“Rosyjskim władzom coraz trudniej jest przerzucać problemy dnia dzisiejszego na jutro. Rezerwy się wyczerpały. Powietrze z balonika wyszło. Czy to wszystko zawali się w jednej chwili, czy będzie ulegać stopniowemu rozkładowi – trudno powiedzieć. Jedno jest pewne: Rosja weszła w fazę finansowego wyczerpania” – podsumowuje Płastun.
Widząc to wszystko, władze na Kremlu postanowiły więc wprowadzić do języka oficjalnej propagandy nowe określenia mające złagodzić koszmarny obraz gospodarki i uspokoić obywateli.
Oto jak opisują sytuację media Putina: “miękkie lądowanie, ochłodzenie, schładzanie gospodarki”. Wyrażenia te sugerują, że nie ma paniki i to wszystko jest planowym i celowym działaniem władz, a nie ostrym kryzysem, którym wymknął im się już spod kontroli.
Ale najzabawniejszą rzecz ogłosił putinowski Bank Centralny: “Szczyt przegrzania gospodarki mamy już za sobą”. Innymi słowy: to dobrze, że jest źle, bo jak było dobrze to było źle. Przecież “przegrzanie” – co by to konkretnie nie znaczyło – to raczej nic dobrego. Ale to “przegrzanie” już na szczęście minęło i mamy teraz miłe “ochłodzenie”. A więc jest coraz lepiej?
Zobacz także: Putin chciał się krwawo zemścić i znów dostał baty! Iskandery nie zdążyły uderzyć w Kijów (WIDEO).
KAS
3 komentarzy
qumaty
5 czerwca 2025 o 22:36od połowy 2024 roku to już trwa. Pomału pomału, a teraz upadek przyspieszył i po prostu nie da się tego już ukryć. Żadne fałszowanie danych już tego nie schowa. Same sankcje rosja by obeszła, podnosi to koszty ale da się żyć, natomast wykańcza ją koszt prowadzenia wojny i tania ropa. Same utrzymania tej najemniczej armi (w sensie samych wypłat) to już plus minus 1,5 biliona rubli rocznie. A gdzie ich ubrać, obuć, dać kałacha do ręki, amunicja, nakarmić, dać jakieś pojazdy i paliwo do baków wlać? A gdzie amunicja, drogie zabawki jak radary samoloty? Conajmniej 40% budżetu rosji idzie mniej czy bardziej wprost na wojne. Początkowo, przekierowany strumień środków do kompleksu wojskowego spowodował tam punktową eksplozję dobrobytu, ale to jak maraton na dopingu. Dopalacze w końcu siadły i nie to, że zwalniasz biegnąc. Nagle odcina prąd i walisz się jak kłoda. Żaden kraj świata tego długo nie wytrzyma. Ukraina ma podobne wartości, ale ma stabilne finansowanie z zewnątrz. Rosji nie pomaga nikt. Do tego z planowanych na ten rok kwot za rope uda się ok połowy zarobić, a tani dolar i to jeszcze okroi. Idealny sztorm się dla rosji w gospodarce właśnie sformował. Trzymaj się wowa tronu. Już tam knują kumple z gangu jak sie cię pozbyć na bank. Takie już bandyckie reguły jak im kto przeszkadza dobrze żyć.
validator
5 czerwca 2025 o 23:04Będą przy granicy z Chinami stali w kolejkach po miskę ryżu. A Chińczycy raczej jej tanio nie sprzedadzą. Mają dobrą pamięć i chętnie przywrócą Syberię na swoje łono. Jednym słowem za rok, tudzież dwa Rosja będzie leżeć i kwiczeć. Poza tym w Rosji jest spora nadwyżka kobiet, a za chińska granicą 150 000 000 chłopów bez szans na żadną “babę”.
hihi
6 czerwca 2025 o 08:36Eeee nie mozliwe. Pamietam przeciez ze wyraznie powiedziano ze sankcje wrecz pomagaja Rosji, dzieki czemu bedzie mogla ona produkowac i reklamowac wlasne dobra a nie kupowac je z zewnatrz. No chyba nie klamali nie?… nie?