Szef Służby Wywiadu Zagranicznego Rosji Siergiej Naryszkin oświadczył, że ma dowód, iż w organizmie Aleksieja Nawalnego nie było toksycznych substancji, gdy znajdował się na terytorium Rosji.
-To bezsporny fakt. Rosyjska strona ma potwierdzenie w postaci próbek biologicznego materiału Nawalnego – powiedział Naryszkin. Twierdzenia lidera rosyjskiej opozycji, że otruły go rosyjskie służby specjalne Naryszkin nazwał „tępą rusofobiczną propagandą”. – Mało kto oczekiwał od tego człowieka czegokolwiek chociaż zbliżonego do prawdy – stwierdził. Powiedział również, że Niemcy nie odpowiadają na wnioski Rosji w sprawie Nawalnego, a to jego zdaniem oznacza, że coś ukrywają.
Oprac. MaH, tvrain.ru
fot. Wikimedia Commons, CC
5 komentarzy
Borys
8 października 2020 o 15:19Zapewne również sobie wygodni spał gdy był transportowany z Omska do Berlina. Kurcze chłop ma mocny sen, a nowiczok to dla niego zapewne taka silniejsza tabletka nasenna. Nie no prawdziwy rosyjski gieroj. Tak na poważnie to już uszy więdną od tych bzdur z Kremla.
Kocur
8 października 2020 o 15:19Ciekawe, że dopiero teraz im się przypomniało. Ręce i nogi odpadają…
Golgotan
8 października 2020 o 18:50Stara złodziejska szkoła: gdy cię złapią za rękę- mów, że nie twoja ręka.
Stary Olsa
8 października 2020 o 20:14czyli sam się otruł na złość Putinowi ale nie terenie RaSSiji tylko jak był w śpiączce na terenie Niemiec,no coraz lepiej hehe
krogulec
9 października 2020 o 10:00A zachodni debile w to uwierzą.