Przewodniczący Wołyńskiej Rady Obwodowej Ihor Pałycia chce mieć wgląd do baz danych, będących w posiadaniu polskich organów celnych. Jak informuje UNIAN, ukraiński polityk chciałby mieć wiarygodne informacje dotyczące towarów importowanych na Ukrainę, by w ten sposób walczyć z przemytem przez polsko – ukraińską granicę.
Przewodniczący Pałycia poczynił nawet pierwsze kroki w walce z przestępczością – zwrócił się do Konsula Generalnego RP w Łucku Wiesława Mazura z propozycją połączenia sił w walce z kontrabandą na Wołyniu.
Pierwszym krokiem w zamyśle Pałycia jest „zapewnienie wspólnego dostępu do polskich baz danych celnych w celu uzyskania wiarygodnych informacji na temat towarów przewożonych na Ukrainę, a także utworzenie wspólnej grupy ekspertów powołanych spośród przedstawicieli obu krajów, która opracuje mechanizmy korupcji i sposoby walki z nimi.
О konieczności rozwiązania problemu przemytu wołyńskich celników Igor Pałycia mówił podczas ostatniej sesji Wołyńskiej Rady Obwodowej. Zwrócił uwagę, że na Ukrainę wjeżdżają samochody załadowane po brzegi towarami, choć w dokumentach deklarują – «zero». W rezultacie budżet Ukrainy traci setki milionów hrywien, które są zdeponowane w kieszeniach skorumpowanych urzędników celnych.
„Jeśli państwo nie walczy z przemytem, będzie walczyć obwód”, – powiedział Pałycia i przystąpił do działania.
W piśmie do Konsula Generalnego RP w Łucku, Pałycia prosi o wgląd do baz danych, bo jak pisze, przez granicę państwa przewożone są towary, które zostały zadeklarowane na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, a w żaden sposób nie są deklarowane po stronie ukraińskiej.
„W szczególności pojazdy wypełnione wszelkiego rodzaju towarami przewożone są za pośrednictwem celnych punktów kontrolnych znajdujących się na terytorium Wołynia. Istnieje uzasadnione podejrzenie, że odbywa się to przy wsparciu odpowiednich urzędników Wołyńskiej Izby Celnej, organów terytorialnych Służby Granicznej Ukrainy”- wyjaśnia przewodniczący Wołyńskiej Rady Obwodowej.
Ihor Pałycia wskazuje też na proceder importu samochodów na terytorium Ukrainy, odbywający się według uproszczonej procedury poprzez przedstawienie fałszywych dokumentów.
„Jednak zjawiskiem masowym jest import do obszaru celnego Ukrainy w trybie »czasowego importu« pojazdów zarejestrowanych w obcych krajach, bez rejestracji na Ukrainie. Dzieje się tak poprzez przedstawienie fałszywych dokumentów, które nie zostały w żaden sposób zweryfikowane. Samochody są importowane z warunkowym pełnym lub częściowym zwolnieniem z opodatkowania od płatności celnych i bez zastosowania środków regulacji pozataryfowej” – czytamy w piśmie przewodniczącego Wołyńskiej Rady Obwodowej.
„Uważamy, że tylko wiarygodne informacje o ilościowo – cenowych cechach towarów importowanych, porównanie udostępnionej informacji z istniejącymi krajowymi bazami danych organów celnych, pozwoli nam wpływać na dochody podatkowe, opłaty do budżetu państwa, wyprowadzenie gotówki z szarej strefy i pociągnięcie do odpowiedzialności sprawców. W związku z tym zwracam się do Pana o prośbą o pośrednictwo w rozwiązaniu tego problemu, poprzez zapewnienie dostępu do baz danych organów celnych Rzeczypospolitej Polskiej” – czytamy w piśmie.
Kresy24.pl za unian.net/ab
13 komentarzy
Nie można nic powiedzieć
16 kwietnia 2018 o 14:13W naszym prawie jest wszystko OK, jak chcą niech robią porządki u siebie, a nie przerzucają obowiązki na Polskę. Do roboty.
kowal
16 kwietnia 2018 o 15:17W prawie może i jest OK… gorzej z faktycznym stanem.
Kupienie ukraińskich papierosów to żaden problem…
Paul_78
16 kwietnia 2018 o 15:32ha ha ha / a jaki mamy w tym interes ??
Podlaszuk
16 kwietnia 2018 o 17:04Może taki, że warto walczyć z przestępczością gospodarczą?
Nie można nic powiedzieć
17 kwietnia 2018 o 08:36Tak ale w Polsce.
Stanisław
16 kwietnia 2018 o 17:41a może jeszcze do bazy pesel?
Ryszad Felsztyński
16 kwietnia 2018 o 21:25ma rację wszystko zależy od tego jak na tę sprawę zapatrują się polscy celnicy?(czy? są skorumpowani! , czy nie?) Facet ma rację ryba psuje się od głowy , ciekawe czy mu pomogą ?.
Nie można nic powiedzieć
17 kwietnia 2018 o 08:35W czym mają pomagać ? W tym, że korupcja na Ukrainie to jest ich styl życia, nierozłączny i nigdy nikt tego nie zmieni. Musza zmienić swoją mentalność. Mają swoje prawo i przepisy to niech je egzekwują. Pisanie petycji to za przeproszeniem każdy umie. Do roboty.
Bagrat
17 kwietnia 2018 o 08:55Może sam chce ściągać haracz od swoich „mrówek” ☺
Janek
17 kwietnia 2018 o 12:31Zapomnieli zaprosić gorączkę gorączkę do przemytu i boli
gegroza
17 kwietnia 2018 o 19:12Chcą współpracować a jednocześnie plują nam w twarz banderyzmem
realista
17 kwietnia 2018 o 19:59A co my z tego będziemy mieć? Co oferują? Jakie korzyści dla Polski i ułatwienia? Może wreszcie zniesienie, utrzymywanego od lat, haniebnego, nałożonego razem z FR zakazu importu na polskie mięso?! Zaprzestanie bezczelnego obrażania i zakłamywania historii czy przystopowania antypolskiego banderyzmu?! Nie widzę ŻADNYCH! Wręcz przeciwnie – taka współpraca bez wzajemności, jest niekorzystna dla polskich interesów.
Pafnucy
23 kwietnia 2018 o 21:46Jakby mu z tego przemytu do kieszeni wpływało, to nie prosiłby polskiego konsula o jakąkolwiek pomoc.