Białoruś jest gotowa do przyjęcia broni jądrowej w przypadku zagrożenia ze strony NATO, oświadczył minister spraw zagranicznych Białorusi Władimir Makiej w wywiadzie dla arabskiej telewizji RT. Jego słowa cytuje agencja BelTA.
Władimir Makiej twierdzi, że Białoruś ma powody, by czuć się zagrożona ponieważ „NATO zbliżyło się do jej granic, a aktywność militarna sojuszu i liczba ćwiczeń wojskowych znacznie wzrosła”.
„To, co powiedział prezydent Aleksander Łukaszenka, że rozważamy możliwość rozmieszczenia broni jądrowej na terytorium Białorusi, jest jedną z możliwych odpowiedzi na przyszłe ewentualne działania Sojuszu Północnoatlantyckiego na terytorium Polski” – powiedział minister.
Szef białoruskiego resortu spraw zagranicznych zaznaczył również, że NATO tworzy teraz przyczółek przeciwko Rosji na Ukrainie.
„Widzimy, że liczba żołnierzy USA i NATO stacjonujących na Ukrainie wciąż rośnie” – powiedział.
Minister dodał, że to, co dzieje się na Ukrainie, jest wykorzystywane przez kierownictwo Sojuszu Północnoatlantyckiego do umacniania się bloku w regionie.
oprac. ba za belta.by
1 komentarz
każdy kij ma dwa końce
19 grudnia 2021 o 05:58Podobno Rosja nie chce, żeby w sąsiednich krajach była broń at.omowa. No, ale jeśli już tak musi być, to inne kraje też nie gorsze. Może za chwilę BA będzie na Litwie, albo w Estonii.