Dowódca wojsk wewnętrznych MSW Nikołaj Karpienkow w programie „Tydzień” w STV z Grigorijem Azaronkiem (propagandysta) opowiedział o swojej wizji opozycji i wyraził do niej swój stosunek.
Znany ze wściekłych ataków na opozycję gospodarz programu w rządowej telewizji, z właściwą sobie manierą zapytał Karpienkowa o przeciwników władzy: „Czy pierwotnie też tacy byli, czy po prostu zdegradowali się za granicą, pod dowództwem zachodnich tajnych służb do poziomu jawnych nazistów i wariatów?”.
W odpowiedzi Karpienkow przekonywał, że „oszaleli i zdegradowali się na tle wszystkiego, co się dzieje”.
— To rzeczywiście demonizm. W końcu wszystkie symbole, które tam są, są szatańskie. A diabeł tak ich opętał, że… jak w filmie „Wściekłe psy”. Naprawdę wściekłe psy, które zasługują tylko na jedną rzecz – śmierć ”- odpowiedział Karpienkow.
Wysokiej rangi urzędnik MSW porównał emigracyjną opozycję z nazistami i kolaborantami w minionych wojnach.
„Nie wykluczamy, że są też potomkowie tych, którzy witali Niemców w I wojnie światowej, w II wojnie światowej. Służył im. I służyli im ich krewni. Wszystko to oczywiście jest, przetrwało. My, ludzie, staraliśmy się im w tej sytuacji wybaczyć – jak mówią, syn nie odpowiada za ojca. Okazuje się, że odpowiada i to jeszcze jak. A oni, jak się okazuje, czekali na swoją chwilę, by się ujawnić. I te wszystkie szalone rzeczy, które teraz deklarują, że przyjdą i coś zrobią…
Karpienkow zaatakował również swoich dawnych kolegów, którzy w czasie protestów po sfałszowanych wyborach prezydenckich w 2020 roku i po nich stanęli po stronie ludzi.
Nazwał ich tchórzami, kłamcami i zdrajcami.
oprac. ba
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!