Siła armii Polskiej jest gwarantem niepodległości naszego kraju i jest gwarantem pokoju w tej części Europy. To przesłanie, o którym musimy szczególnie w tę rocznicę napadu dwóch imperiów, pamiętać, powiedział Antoni Macierewicz przed Grobem Nieznanego Żołnierza podczas obchodów 77. rocznicy II wojny światowej .
W 77. Rocznicę napaści Niemiec na Polskę czcimy pamięć tych, którzy polegli, ale przede wszystkim tych wszystkich Polaków, którzy wówczas mężniej stanęli do obrony ojczyzny; Wojska Polskiego, które dzielnie przez 6 tygodni w dramatycznych okolicznych – porzuceni, samotni, zdradzeni, dzielnie i skutecznie bronili każdej więzi naszej ojczyzny — mówił szef MON.
Ale czcimy też pamięć tamtych pokoleń Polaków, którzy potrafili tworzyć państwo Polskie, wojsko, zdolne przetrwać przegrane bitwy, kampanie i ostatecznie zwyciężyć. Sprawić, że po latach, po tej najdłuższej w historii Polski wojnie, dzisiaj możemy powiedzieć że żyjemy w wolnej niepodległej ojczyźnie —dodał.
Jak podkreślił, spoglądając na dzieje II wojny światowej trzeba spojrzeć na kilka kluczowych elementów.
Nie byłoby tej wojny, tego najstraszliwszego dramatu, gdyby nie sojusz rosyjsko-niemiecki, gdyby nie pakt Ribbentrop-Mołotow, gdyby nie sprzysiężenie się Hitlera i Stalina. Tę prawdę, Polska, Europa i świat musi zawsze pamiętać. Nie ma większego niebezpieczeństwa jak sprzysiężenie się totalitaryzmów przeciw wolności, przeciw pokojowi — podkreślił Antoni Macierewicz.
Polska, Polacy, armia i państwo polskie były wówczas jedynymi w Europie, którzy mieli w sobie tyle siły, determinacji, odwagi, by przeciwstawić się obu najeźdźcom. Nie było w Europie drugiego takiego narodu jak Polacy, który by odrzucił wszelkie propozycje kolaboracji, wszelkie propozycje podległości. Spadły na Polaków za to straszliwe klęski. Po dzień dzisiejszy, także tu, na pl. Zwycięstwa, widzimy jak wiele ukochana Warszawa i cała Polska zapłaciła za to męstwo, niebywały heroizm — mówił Macierewicz.
Musimy dzisiaj pamiętać, że było to nie tylko „rzucanie swego losu na stos”. To nie była dziecięca brawura. To była głęboka świadomość, że naród, który się sprzymierzy z totalitaryzmem, będzie musiał ulegać coraz większej i głębszej samozagładzie. A w sytuacji znajdowania się pomiędzy dwoma wielkimi imperiami, będzie to znaczyło utratę tkanki duchowej i niemożliwość odzyskania kiedykolwiek niepodległości — podkreślił szef MON.
Ta prawda dała wielką siłę narodowi polskiemu tak, że dziś po latach może dumnie podnieść głowę i powiedzieć całej Europie i światu: My się nigdy nie poddaliśmy! Nasze prawo wynika ze zniszczonych miast i wsi, ale i z wartości, jakie przenieśliśmy dla swoich rodaków i dla całego świata – wskazał Antoni Macierewicz.
– Fundamentem tych zdolności, jakie Polacy pokazali w ciągu II wojny światowej, która w Polsce skończyła się bardzo niedawno, była tradycja narodowa, wiara chrześcijańska, ale także polska armia, która potrafiła tak długo przeciwstawiać się jednemu i drugiemu okupantowi. Ta armia, która nawet po dramacie Powstania Warszawskiego, potrafiła wydać z siebie Żołnierzy Niezłomnych, która potrafiła – mimo próby zdeprawowania Polaków – przenieść rycerskiego, szlachetnego ducha niepodległej Polski tak, że przyszedł dzień odbudowy niepodległego państwa Polskiego — podkreślił.
Siła armii Polskiej jest gwarantem niepodległości naszego kraju i jest gwarantem pokoju w tej części Europy. To przesłanie, o którym musimy szczególnie w tę rocznice napadu dwóch imperiów, pamiętać — podkreślił szef MON.
Na zakończenie, zwracając się do weteranów; Cześć i chwała Wam kombatantom, weteranom. Dzięki duchowi, które nam przekazaliście, możemy dzisiaj mówić: Niech żyje Polska!
Kresy24.pl/mon.gov.pl
7 komentarzy
lola
2 września 2016 o 00:15Tak!
Jakby nie było głupiego Becka!
jerzy
2 września 2016 o 10:52Nie ma dziś większego zucha niż nasz Stefek Antoni Burczymucha!
jubus
2 września 2016 o 13:48Spodziewałem się niezłego kabaretu po tym rządzie, ale to co się wyprawia, to naprawdę przechodzi ludzkie pojęcie. Macierewicz to na szczęście kuglarz i cynik, który celowo sobie żarty stroi ze wszystkiego.
Każdy kto zna historię, ten wie, dlaczego doszło do wojny. O żadnym „sojusz niemiecko-rosyjskim” to świat nie słyszał od połowy XVIII wieku, bo nawet za Napoleona, trudno tu mówić o sojuszu Rosji i państw niemieckich, zresztą Traktat Trzech Czarnych Orłów nie obejmował większości państw niemieckich, ponieważ nie istniało już Cesarstwo Rzymskie, Narodu Niemieckiego.
jubus
2 września 2016 o 13:50W kontekście paktu niemiecko-sowieckiego, to Beck jest za niego odpowiedzialny i proszę na nim wieszać wszystkie winy i „ale”. Gdyby Beck robił wszystko jak należy, to nie doszło by do tego, do czego doszło. Beck jest głównym winowajcą, chociaż jego też nie ma co winić, bo był alkoholikiem i do tego, niespełna rozumu.
jubus
2 września 2016 o 13:54Polecem artykuł i samą ksiązkę:
http://foxmulder.blox.pl/2010/12/Choroba-alkoholowa-Becka-cz-1.html
Darek
8 września 2016 o 16:47TO dodaj jeszcze winę Becka za Austrię czy aneksję Czechosłowacji. Ech… jak ja uwielbiam alternatywne wersje historii. Fakty jak w/w czy wpisana w komunistyczny manifest walka „aż związek nasz bratni ogarnie ludzki ród” nic nie znacza. Obecnie taką narrację stosuje KOD, nawet Brexit to wina prezesa.
Zapamiętajcie raz na zawsze – gdy z jednej strony mamy „skrzywdzony narod potrzebujący pzrestrzeni zyciowej”, a z drugiej parszywą ideologię z degeneratem na czele wojna jest nieunikniona. Można co najwyżej dyskutowac czy dało się ją wygrać szybciej oraz czy Jalta naprawdę była aliantom niezbędna.
Japa
4 września 2016 o 10:37Nie byłoby okupacji Polski przez armię USraela gdyby nie Kaczor i szalony Mściów. Targowice-pis faktem się stała. Hybrydowy rozbiór Polski postępuje. Demokrację zastąpił kaczyzm.