Minister spraw wewnętrznych Białorusi Jurij Karajew wyjaśnił dziś dziennikarzom, dlaczego w ciągu ostatnich dwóch tygodniach nie był aktywny. Okazało się, że minister dobrowolnie poddał się kwarantannie – informuje agencja BelTA.
Szef MSW wziął udział w spotkaniu, na którym wśród uczestników znalazła się osoba zarażona koronawirusem.
„Dlatego podjąłem środki bezpieczeństwa (jestem pewien, że zrobili to pozostali uczestnicy spotkania), aby chronić siebie, a przede wszystkim osoby wokół mnie i na wczesnym etapie zidentyfikować potencjalnego wirusa. Minęły dwa tygodnie, nic nie zostało potwierdzone, wszyscy uczestnicy spotkania żyją i mają się dobrze, czego życzę wszystkim” – powiedział Jurij Karajew.
Minister był też w grupie ryzyka w związku z tym, że jego syn wrócił z Chin, gdzie studiuje.
ba
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!