Benzyna w żyłach i wiatr we włosach…
Na wojennych blogach pojawiło się zdumiewające nagranie, na którym ukraiński żołnierz pędzi quadem na złamanie karku błotnistą polną drogą, ciągnąc za sobą małą przyczepkę z ciasno upakowanymi rosyjskimi jeńcami. „Witamy na Ukrainie!” – krzyczy do nich.
Ciekawe, czy tym rosyjskim „turystom” podoba się ta przejażdżka, niczym z Mad Maxa. Pejzaż raczej nieszczególny, droga hardcorowa, ale najgorsze, że rzuca niemiłosiernie, to w lewo, to w prawo, bo ukraiński „anioł piekieł” kieruje z fantazją.
Ale żeby trafić do ukraińskiej niewoli i dzięki temu w ogóle przeżyć można znieść wiele, nawet tego szalonego mistrza kierownicy.
З вітерцем😁👌 Доставка полоненої кацапні👌 pic.twitter.com/YIAe97SHEO
— Сергій Нещадим △ 🇺🇦 (@nevedimka123) January 6, 2025
Zobacz także: Brak amunicji? Nie problem. Ganiają ich po polu i miażdżą kołami! (WIDEO).
KAS
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!