Sytuacja na linii frontu jest „trudna” i „zmierza ku eskalacji” – powiedział 9 listopada głównodowodzący sił zbrojnych Ukrainy Ołeksandr Syrskij.
„Sytuacja pozostaje trudna i zmierza w kierunku eskalacji. Wróg, wykorzystując swoją przewagę liczebną, kontynuuje działania ofensywne, koncentrując swoje wysiłki przede wszystkim na kierunkach Pokrowsk i Kurachowe” – napisał Syrski w poście na Facebooku.
„Mamy liczne doniesienia o przygotowaniach północnokoreańskich żołnierzy do udziału w operacjach bojowych u boku sił rosyjskich” – dodał, nie podając dalszych szczegółów.
Syrski napisał, że takie informacje przekazał podczas rozmowy telefonicznej generałowi Christopherowi Cavoliemu, najwyższemu dowódcy NATO w Europie.
Według analizy Bloomberga opublikowanej 1 listopada, od rozpoczęcia ataku na obwód kurski na początku sierpnia Ukraina straciła 1146 kilometrów kwadratowych swojego terytorium , a tydzień do 1 listopada został uznany za najgorszy pod względem utraty terytorium w całym 2024 roku.
2 listopada głównodowodzący przyznał, że Ukraina mierzy się z „jedną z najpotężniejszych” ofensyw rosyjskich od początku wojny totalnej.
Jesienią niemal codziennie tracono duże połacie terytorium Ukrainy, czasami obejmujące całe miasta, w południowym obwodzie donieckim, podczas gdy siły rosyjskie poczyniły również znaczące postępy operacyjne w pobliżu Torecka, Czasiw Jaru, Kupiańska, a także na własnym terytorium w obwodzie kurskim.
ba za kyivindependent.com
1 komentarz
LT
10 listopada 2024 o 14:04Ukraincy beda szukac dalej glupiego,ktorego beda chcieli wciagnac do wojny.
W Polsce juz maja jednego co chce sobie poztrzelac do ruskich rakiet z rerytorium Polski.
Twraz ten oczywisty swir chce byc prezydentem Polski!!!
Czego mozemy sie po nim oczekiwac?
Czy wysle polskie wojsko i wciagnie Polske w konflikt?
Jak zareaguje NATO ,jesli to jest pakt czysto obronny i jesli uzna nas za agresora nigdy nie stanie w naszej obronie.
Wybor bedzie zalezal niedlugo od nas samych.