Trwa zabór ukraińskich ziem. Ojczyzny trzeba bronić. Ktoś musi to robić – mówi matka i deklaruje, że nie będzie zatrzymywać syna w domu, jeśli będzie musiał iść na front.
21-letni Cyryl, syn przewodniczącego parlamentu Ukrainy, właśnie obronił magisterium i dostał wezwanie na komisję wojskową.
Stawił się na komisji i odpowiedział na wszystkie pytania. Na razie decyzja o tym, czy pójdzie na front, jeszcze nie zapadła, ale jak trzeba, to trzeba – komentuje Anna Turczynow.
Powszechną mobilizację ogłosił dwa dni temu prezydenckim dekretem Petro Poroszenko. Obejmie 24 obwody Ukrainy, w tym wołyński, winnicki, dniepropietrowski, doniecki, żytomierski, kijowski, charkowski i ługański.
Dekret prezydenta poparła Rada Najwyższa. To już trzeci etap mobilizacji. 27 marca Rada zatwierdziła pierwszy dekret, wydany przez p.o. prezydenta Ołeksandra Turczynowa. Siły zbrojne Ukrainy zasiliło wtedy 20 tys. żołnierzy. Kolejne 20 tys. wstąpiło do Gwardii Narodowej. 6 maja ogłoszono drugi etap mobilizacji. W ramach trzeciego planowane jest postawienie w stan gotowości bojowej dodatkowych 15 jednostek wojskowych i 44 oddziały wsparcia sił zbrojnych.
Kresy24.pl/gazetavv.com
4 komentarzy
Wandek
25 lipca 2014 o 12:39Co prawda, to prawda z zaborcami trzeba zrobić porządek.
ułan kresowy
25 lipca 2014 o 22:04Zostanie piątym pomocnikiem kucharza w jakżeż niebezpiecznej „służbie frontowej” w garnizonie kijowskim
nsz
27 lipca 2014 o 04:51Ułan kresowy dokładnie tak jak piszesz.Ale życze żeby synalka tego zbrodniarza i masowego zabójcy dosięgnęła sprawiedliwość i oberwał miną mozdzierzową taką jak bandziory z UPA zmasakrowali wielu niewinnych ludzi w tym dzieci.
ltp
8 sierpnia 2014 o 21:34zeby ciebie szlag trafił