
Collage / fot: S.Karpuchin – Itar-TASS
Te ruskie chamy to niby nasi bracia? Bzdura! Wynocha z naszego kraju!
Jeśli ktoś sądzi o stosunku Białorusinów do Rosjan na podstawie tego, co wygaduje Aleksander Łukaszenka, to postępuje bardzo niemądrze. To tak, jakby kiedyś sądzić o tym, co myślą Polacy o Stalinie na podstawie wypowiedzi Bieruta.
Wystarczy, że trafi się okazja, by mówić szczerze, bez strachu, że cię natychmiast wsadzą “za ekstremizm” i języki Białorusinów natychmiast się rozwiązują. I nie chodzi tu o to, co myśli białoruska opozycja na emigracji i na niezależnych forach bo ona po prostu nienawidzi Rosji czystą nienawiścią, ale o to, co sądzą zwykli Białorusini w kraju.
Okazją do tego stało się zamieszczone na TikToku nagranie, którego autor opowiada o chamskim zachowaniu Rosjan na Białorusi. Przypomina, że przez większość swojej historii ziemie białoruskie były częścią Europy, a do trzeciej dekady XX wieku Białorusini traktowali Rosję wrogo, walczyli z nią nieustannie w czasach Rzeczypospolitej i mają inną tożsamość i kulturę.
“Rosjanie kompletnie nie znają historii. Wymyślili sobie, że Białorusini to ich przyjaciele i są wściekli, gdy realna rzeczywistość przeczy tej ich fantazji. A jak zwrócisz im uwagę, że postępują chamsko to oskarżą cię o niegościnność. Zachowują się tak, jakby cały świat był im coś winien. Myślą, że padniemy im do nóg za te ruble, z którymi do nas przyjeżdżają. Plujemy na te wasze ruble” – mówi autor.
Oto, co napisali Białorusini w komentarzach do tego nagrania:
“Napatrzyłam się na dworcu na ruskich, jak przyjeżdżają do Mińska. Jak tylko wytoczą się pijani z pociągu to nawet jednego zdania nie sklecą bez bluzgów. A ci, co przyjeżdżają samochodami, to zostawiają je na podwórkach, gdzie jak wół stoi znak, że miejsca tylko dla mieszkańców. I postawią auto tak, że zajmą dwa miejsca na raz. Albo w ogóle zostawią je w bramie wjazdowej na podwórze, blokując wszystkim wjazd. Na moje podwórze! I w moim kraju! Szydzą z naszego języka, demonstracyjnie udają, że go nie rozumieją, a przecież rozumieją doskonale. Czuję do nich odrazę. Nie ma Rosjan normalnych, którzy szanowaliby kraj, do którego przyjeżdżają”;
“Świnia gęsi nie towarzysz”;
“Cieszymy się z gości. Ale jesteśmy odrębnym krajem i niech wszyscy się z tym liczą. Nie jesteśmy żadnymi waszymi młodszymi braćmi. Jesteśmy inni, niż wy – mamy własną kulturę i historię”;
“Rosjanie przyjeżdżający z Petersburga lub Moskwy: nie sadźcie się tak! Jesteście tu nikim, tylko gośćmi”;
“Ruscy nie są nam ani braćmi, ani przyjaciółmi”;
“Chcę, żeby Białoruś połączyła się z Unią Europejską”;
“Wyście nam nie bracia. Skoro już przyjechaliście to zachowujcie się jak ludzie”;
“Żaden Rosjanin, którego spotkałem, nie zachowywał się kulturalnie. Niedobrze mi od tego ich wywyższania się i zbydlęcenia. Może nie wszyscy oni tacy, ale ja spotkałem tylko takich”;
“Rosjanie mają szanować nasza kulturę i zwyczaje. A jeśli nie chcą, to wynocha do domu!”;
“Bratem Białorusina jest Białorusin. I nie trzeba nam żadnych innych braci”;
“Jedna Rosjanka w sklepie dosłownie staranowała i przewróciła swoim ogromnym cielskiem młodą ekspedientkę. Myślicie, że ją przeprosiła, albo pomogła wstać? A gdzie tam! Nigdy nie widziałam takiego wyniosłego chamstwa”;
“A ci Rosjanie nadal są święcie przekonani, że na Białorusi wszyscy ich kochają i uważają za braci”;
“Generalnie nie mam nic przeciw Rosjanom. Ale oburza mnie, że fałszują naszą historię. Przyjaźń między naszymi państwami zaczęła się dopiero, gdy powstało ZSRR, a nie wcześniej. A i tak to bardziej była rusyfikacja, niż przyjaźń. A w całym pozostałym okresie albo prowadziliśmy z nimi wojny, albo byliśmy pod okupacją imperium carskiego. Może i jesteśmy braćmi-Słowianami, ale nie myślcie, że jesteśmy częścią waszego kraju. Za bardzo jesteście imperialistyczni”;
“Ruscy myślą, że jak nam wyrżną połowę ludności i narzucą swój język to staniemy się ich braćmi. Dziwni są ci ruscy”;
“Zapamiętajcie to sobie, Rosjanie: my – Białoruś to oddzielny kraj! Przyjeżdżacie do nas? To macie być grzeczni i szanować nas i naszą mentalność. Nie chcecie? To będziemy was traktować gorzej, niż chore bydło! (wybaczcie mi, krówki, to porównanie)”.
@off.kimchu Что скажите ?🤔#обсуждение #беларусь #москвич #россия #редфлаг
Zobacz także: Łukaszenka znalazł nowego wroga! Ale nie NATO. “Nie będą trzy paski deptać naszej ziemi”.
KAS
3 komentarzy
Federacja Polsko-Ukraińska
12 sierpnia 2025 o 22:42Czas na reakcję sojuszu państw przeciwnych.
Robert
13 sierpnia 2025 o 11:35Witam, nie zgadzam się z tym że, Białorusini nie lubią Rosjan. Jakiś czas temu utrzymywałem bliski kontakt z pewną Białorusinką mieszkająca w Polsce, byłem z nią na Białorusi u jej rodziców oraz bliskiej rodziny. Moja znajoma twierdzi że kocha Putina,kocha Rosjan a Łukaszenka to dobry i wspaniały przywódca narodu , mnie ciarki przechodziły po plecach ale cała jej rodzina twierdzi tak samo.
Zenon
13 sierpnia 2025 o 13:06Nie można na podstawie jednego zdarzenia generalizować i oceniać całości. To tak, jakby zapytać Polaków, czy lubią Ukraińców – jedni lubią, a inni nie cierpią. Na Białorusi są i tacy, którzy kochają Putina i Łukaszenkę i tacy, którzy ich nienawidzą. Pytanie, których jest więcej. W warunkach braku prawdziwych sondaży i braku wolności słowa trudno to stwierdzić bo zdecydowana większość ludzi ze strachu milczy i nie powie, co naprawdę myśli. Na pewno na Białorusi wschodniej (bo na zachodniej nie) jest takie odziedziczone po ZSRR odruchowe traktowanie Rosjan jako “swoich”. Można usłyszeć np., że “nasi wczoraj wygrali mecz”, a ci “nasi” to Rosjanie, oczywiście. Z drugiej strony w Mińsku i w większych miastach jest dość częste przekonanie, że Rosjanie to chamy, nieuki i ludzie bez moralności i że kulturalnie i obyczajowo stoją znacznie niżej, niż Białorusini. Słyszałem to parę razy z ich ust i mniej więcej pokrywa się to tym, co tu powyżej napisano. Jedno, co łączy oba te typy Białorusinów, poza bardzo niewielkim odsetkiem kompletnie odklejonych i szurniętych fanatyków Putina i ruskiego miru to strach, żeby Białoruś nie dała się wciągnąć do wojny. Jedni i drudzy nie mają ochoty ginąć za Putina, niezależnie jak go oceniają.