W wojnie na Ukrainie lotnictwo z reguły stara się unikać zbytniego zbliżania się do linii frontu, uderzając z większej odległości. Ten pilot zaryzykował.
Obrona przeciwlotnicza ukraińskiej Brygady Zmechanizowanej im. Marka Bezruczko strąciła na kierunku Pokrowskim w Obwodzie Donieckim rosyjski samolot szturmowy Su-25, który próbował ostrzelać ukraińskie pozycje z bliskiej odległości.
Nic mu z tego wyszło i już płonie w ukraińskim stepie – informuje broniące tego odcinka zgrupowanie Chortyca.
W odróżnieniu od rosyjskich bombowców i myśliwców bombardujących, które niemal zawsze odpalają rakiety i bomby kierowane spoza zasięgu ukraińskiej obrony przeciwlotniczej, samoloty szturmowe typu Su-25 muszą ryzykować znacznie bardziej, jeśli chcą skutecznie wspierać własną piechotę na polu walki.
Wiadomo jednak, że rosyjscy piloci unikają jak ognia zbliżania się do pozycji ukraińskich. Czasem jednak muszą, choć taka misja bardziej przypomina rosyjską ruletkę.
Według bieżących danych ukraińskiego Sztabu Generalnego, od początku wojny udało się strącić lub zniszczyć na lotniskach 361 rosyjskich samolotów, nie licząc dzisiejszego, a także 326 śmigłowców.
KAS
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!