Białoruskie władze zarejestrowały w ostatnim czasie 2 400 tak zwanych „organizacji pozarządowych”, żeby wyciągnąć pieniądze z Zachodu – uważa były więzień polityczny Mykoła Statkiewicz.
„Znaczącą część środków przeznaczanych dotąd na wsparcie demokratycznego sektora pozarządowego na Białorusi, wezmą teraz tzw.organizacje publiczno-prywatne. I takie są realia” – powiedział jeden z liderów opozycji, którego cytuje agencja BelaPAN.
Polityk uważa, że Zachód przyjął złą taktykę, kierując się wobec Białorusi zasadą: „byleby tylko spokojnie było” – „nie ma wojny – i to najważniejsze”.
„Oni nie przyjmują w ogóle argumentów, że takie podejście: „byle tylko był spokój”, prędzej czy później wywoła niepokoje społeczne, ponieważ kraj zmierza ku dramatycznym wydarzeniom, Zachód tymczasem osłabia proeuropejskie siły demokratyczne” – powiedział Statkiewicz.
Tak zwaną „odwilż” w stosunkach między oficjalnym Mińskiem a Unią Europejską Statkiewicz nazywa „ciosem po ideologicznym fundamencie sił demokratycznych” ze strony państw zachodnich.
„Myśmy apelowali i odwoływali się do ideałów wolności i demokracji. A teraz kraje, które były dotąd ucieleśnieniem ideałów wolności i demokracji, nagle na oczach Białorusinów zaczynają kontaktować się z człowiekiem, który walczył przeciwko temu wszystkiemu długo i skutecznie. Demokratyczne środowisko w większości postrzega to jako zdradę – podkreślił były kandydat na prezydenta, skazany w 2010 roku na 6 lat więzienia.
– Jednak taka sytuacja – konstatuje Statkiewicz, – wymusiła inne zachowanie białoruskich władz, które zamiast aresztów karzą teraz wysokimi grzywnami. Statkiwicz stwierdził, że on sam nie zamierza opłacać grzywien, ponieważ chce się przekonać, jak w tej sytuacji zachowają się władze.
„Przecież ja i jeszcze kilku więźniów politycznych jesteśmy dla Zachodu tymi ludźmi, których uwolnienie z więzień stało się przyczyną nawiązania kontaktów z Łukaszenką. A jeśli znów ruszy fala aresztowań, to na jakiej podstawie oprzeć te kontakty?” – mówi Statkiewicz.
Według niego grzywny, które reżim masowo nakłada teraz na działaczy opozycji mogą powstrzymać jedynie liderzy opozycji, ponieważ działania skierowane przeciwko nich będą miały rezonans międzynarodowy.
Mykoła Statkiewicz stwierdził, że tylko zjednoczona opozycja będzie w stanie powstrzymać apologetów „ruskiego świata”.
Kresy24.pl/charter97.org
1 komentarz
anton litwinski prawnyk kulaka
15 września 2016 o 12:38ONI DAE IM GROSZY – KAB TOLKI „OPAZYCIONERY” NE ECHALI DA EU I NIE CHYKALI TAM AZYL !