
Andrzej Poczobut Fot: Facebook.com
Andrzej Poczobut, więzień polityczny reżimu Łukaszenki, dziennikarz z Grodna, 16 kwietnia skończył 52. lata. Po ra z piąty obchodził urodziny za kratami. Został skazany za rzekome „podżeganie do nienawiści etnicznej” i „rehabilitację nazizmu”. 8 lutego 2023 r. sędzia Dmitrij Bubienczik skazał go na osiem lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze.
Swoje wrażenia po spotkaniu z Andrzejem Poczobutem w więzieniu w Grodnie w 2022 roku opisuje inny więzień polityczny Jurij Mielaszkiewicz, który jest już na wolności;
Andrzej Poczobut kończy dziś 52 lata. Spotkaliśmy się na korytarzach więzienia nr 1 w Grodnie. Kiedy zaprowadzono nas do „gabinetów”, staliśmy obok siebie dość długo i rozmawialiśmy o różnych smutnych historiach.
Była jesień 2022 roku, a po więzieniu krążyły plotki, że Łukaszenka wciągnie Białoruś w wojnę, że nastąpi atak na Polskę i Litwę w celu przebicia korytarza suwalskiego.
Andrzej spokojnie rozważał, że w takich warunkach więźniów politycznych w przygranicznych więzieniach może czekać coś złego, historia hitlerowskiej napaści na ZSRR jest tego przykładem, wtedy bolszewicy zgładzili więźniów politycznych z więzień w Mińsku i Głębokiem.
W dziwny sposób te refleksje przeplatały się z epizodem z historii mojej rodziny, kiedy w czerwcu 1941 roku mój pradziadek Nikołaj Mieleszkiewicz, więzień baranowickiego więzienia NKWD, uniknął 8 lat łagru za antyradziecką agitację. Strażnicy więzienni po prostu rozpierzchli się pod bombardowaniem Niemców. Podzieliłem się z Andrzejem optymizmem tego więźnia, aby rozluźnić ciężką rozmowę.
Kolejny raz spotkaliśmy się, gdy Andrzej zapoznawał się z materiałami swojej sprawy karnej. Przygotowywał skargę i szczegółowo zapoznawał się z argumentami i dokumentami śledczych i prokuratorów. Według niego, w aktach sprawy pojawiło się wiele interesujących rzeczy, ponieważ próbowano „przypiąć” mu artykuł „nawoływanie do nienawiści”, wywlekając dowody z jego publikacji na temat działań Armii Krajowej i łącząc je z dokumentami z archiwów KGB i innych instytucji. Dlatego Andrzej długo zapoznawał się ze sprawą, dużo pisał i robił notatki. Jestem pewien, że w przyszłości znajdzie to odzwierciedlenie w postaci ogromnej ilości nowych badań historycznych. (…).
Moje wrażenie o Andrzeju było za każdym razem takie samo, żadne procesy więzienne, groźby i trudności go nie złamały. Jestem pewien, że nawet teraz nadal stoi na swoim stanowisku, zaprzecza swojej winie, sprzeciwia się wydaleniu siebie jako Polaka i obywatela Białorusi ze swojego kraju.
Dlatego ograniczają mu prawo do spotkań, blokują gwarantowaną korespondencję, naruszają najbardziej podstawowe i nieliczne prawa osoby przebywającej w więzieniu. Władze nie mogą mu wybaczyć takiej niezłomności i niezachwianej pewności w swoje przekonania. Ale to się skończy, oby jak najszybciej. Bardzo chcę, żeby Andrzej wrócił do domu, do rodziny, do pracy, do nas wszystkich. Niech Twoje następne urodziny, drogi Andrzeju, będą w domu, wśród Twoich najbardziej ulubionych i najdroższych ludzi!
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!