Rosyjscy urzędnicy, którzy w 2017 roku zezwolili byłemu urzędnikowi administracji prezydenckiej Olegowi Smolenkowowi – określanemu przez media rzekomym amerykańskim szpiegiem – na podróż do Czarnogóry, wkrótce potem ponieśli konsekwencje służbowe. Informuje o tym agencja informacyjna „Interfax”, powołując się na dobrze poinformowane źródło.
„Krótko po zniknięciu Smolenkowa w czerwcu 2017 r. właściwe organy przeprowadziły kontrolę, która wykazała, że urzędnicy, którzy zezwolili pracownikowi administracji prezydenckiej i jego rodzinie na podróż do Czarnogóry, naruszyli zakaz podróży do tego kraju na Bałkanach dla pracowników centralnych organów Federacji Rosyjskiej” – powiedział rozmówca agencji.
Zakaz został wprowadzony wiosną 2017 r. z powodu zaostrzenia stosunków między Rosją a Czarnogórą po nieudanej próbie zamachu stanu w Czarnogórze, w którą zamieszane były rosyjskie służby specjalne.
„Działania urzędników zostały zakwalifikowane jako nieodpowiedzialność i brak nadzoru służbowego. Część z nich została ukarana – włącznie ze zwolnieniem ze stanowisk” – zdradził informator. Rozmówca agencji dodał, że później stało się jasne, że Smolenkow najprawdopodobniej zbiegł.
Więcej o sprawie tu:
Amerykański szpieg ewakuowany z Kremla. Co wiemy w tej tajemniczej sprawie? (ANALIZA)
Opr. TB, https://www.interfax.ru/
fot. https://rtvi.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!