Bezpieczeństwo Polski jest związane z przyszłym bezpieczeństwem Ukrainy, choć ten kraj prawdopodobnie nigdy nie dołączy do NATO – uważa amerykański analityk, ekspert ds. międzynarodowych Parag Khanna.
– Czy sytuacja się polepszy, czy pogorszy, to Krym nie wróci już do Ukrainy. Musi istnieć ten czytelny sygnał, że pewne rzeczy się wydarzyły, ale nie mogą iść dalej. To można robić wzmacniając Ukrainę. Ukraina można przyciągnąć, ponieważ ma populację młodych, żywiołowych ludzi, wykorzystując dziedzictwo przemysłowe gospodarki i wykwalifikowaną siłę roboczą, żeby przeobrażała się tak jak Polska – twierdzi urodzony w Indiach amerykański analityk Parag Khanna, autor m.in. takich książek, jak głośne „New Global Order”, „The Second World” czy „How to Rule the World”.
To nie oznacza – jego zdaniem – że Ukraina szybko dołączy do UE, prawdopodobnie nie będzie mogła dołączyć też do NATO. – Możemy jednak więcej zainwestować w Ukrainę, a to bardzo, bardzo ważne. Sposobem na Rosję jest inwestowania w Ukrainę. Jeśli chodzi o Rosję, to trzeba prezentować silniejszą postawę w kwestii dzielenia przez ten kraj Europy i rynków energetycznych. (…) Europa może być mocniejsza wobec Rosji – przekonuje Khanna, którego zdaniem Rosję też można zmieniać poprzez inwestowanie w nią, kupowanie większej ilości aktywów, inwestowanie w rosyjskie firmy, modernizowanie gospodarki, a w efekcie – zmienianie tam rządów i zwalczanie korupcji. – Europa w ten sposób zmienia społeczeństwa, to zadziała w Rosji, ale to zabierze też czas – twierdzi Khanna. (WIĘCEJ)
Kresy24.pl/wPolityce.pl/PAP (HHG)
17 komentarzy
Aztek_Anonim
17 sierpnia 2017 o 16:04Jak ktoś chce inwestować własne pieniądze w skorumpowany upadły bantustan to jego wola. Prosimy tylko nie dawać państwu upadłemu publicznych pieniędzy. Ukraina istotnie ma dynamiczną młodzież… W Polsce, Rosji i wszędzie gdzie da się dać nogę z Upadłej. Facet który gada te bzdury to pewnie kolejny grandziarz finansowy co liczy na swój lup z Ukrainy.
Aztek_Anonim
17 sierpnia 2017 o 16:09…I nowe pomniki Bandery i Szuczewycza oraz Sawura (Nie można zapomnieć o bohaterskim Kłymie) Bez tych bohaterów Ukraina na pewno nie przetrwa ale nie ma co się martwić bo na kult herojów z UPA nigdy nie brakuje Ukrainie pieniędzy choćby Ukraińcy rzemyki z sandałów jedli.
prawy
17 sierpnia 2017 o 18:30Inwestycjami w formie marszu do taktu hymnu ludobójców UPA?
„A jeśli wie i wyraża zgodę na udział naszego wojska, to trzeba go zakwalifikować jako wroga naszego kraju. Wroga pamięci pomordowanych na Wołyniu”
Maciara?
http://kresy.pl/wydarzenia/polscy-zolnierze-beda-maszerowac-hymnu-oun-mon-nic-o-tym-wie/
krzysztof m
17 sierpnia 2017 o 19:58A z wdzięczności Ukraińcy wybudują nam pomnik BANDERY
w Warszawie.
bkb2
17 sierpnia 2017 o 20:19Ten Khanna to zwykły kmiot który nie bardzo rozumie na czym polega rywalizacja Rosji o wpływy czy raczej bezwzględna próba jej dominację w porozumieniu z Niemcami… Rosja w obecnym kształcie musi upaść i przenieść swój środek ciężkości do Azji za Ural a wtedy wszystkie te problemy jakie mamy dzisiaj z Krymem, Naddniestrzem, Białorusią, Górskim Karabachem Abchazją, Osetią, Serbią, a nawet Kaliningradem szybko się zakończą… W zamian ten mierny człowieczek proponuje doinwestowanie Rosji… Nikt nikogo nie musi doinwestować… Wystarczy że Polska na swoim terenie zwiększy zatrudnienie ludzi ze wschodu a w tym Rosjan oraz wybuduje swoje zakłady z Polskim kapitałem na Białorusi i Ukrainie i wtedy Rosjanie wreszcie będą pracować dla pokoju na świecie budując niezależną i bogatą Ukrainę i Białoruś….
tagore
17 sierpnia 2017 o 20:54Całość wypowiedzi poraża powierzchownością wiedzy o regionie.
observer48
17 sierpnia 2017 o 21:58Jedyne, w co należy obecnie zainwestować, to w broń przeciwpancerną dla Ukrainy zdolną do wytłuczenia stacjonujących w okupowanym Donbasie kacapskich czołgów i bojowych wozów piechoty wraz z ich zawartością. Osłabi to tak RoSSję, jak Ukrainę, a skłócona ze słabą kacapią słaba Ukraina to najlepszy sąsiad i „strategiczny sojusznik| Polski. 🙂
olek
22 sierpnia 2017 o 09:09nie pisz bzdur .Kraj,który stawia pomniki rezunom i o ich „wojennych czynach” uczy dzieci w szkołach taki kraj to największy wróg Polski.
Enej bandyta
18 sierpnia 2017 o 09:05Ile by nie wpompowali tyle rozkradną, to takie wschodnie 🙂 Jeśli sami Ukraińcy się nie zmienią to kasa ich tylko zepsuje. Kasa pójdzie do ruskich przez firmy z Cypru itd, itp. Pan Parag jest słabym znawcą tematu.
MMMM
18 sierpnia 2017 o 10:37Bezpieczeństwo Polski związane jest z silna armią i gospodarką nie z Ukraina . Ukraina do 2014 była pro Rosyjska podobnie jak Białoruś i jakoś czołgów na granicy nie widziano.
Japa
18 sierpnia 2017 o 10:43Teoretycznie , teoretycznie….
Rosja ma stabilną władzę i zasoby. Nie „martwmy” się o Rosję.
Nas powinna „boleć” Ukraina. Ten teoretyk nie wie, albo udaje, że nie wie kto na Ukrainie jest w posiadaniu wszystkiego co zysk przynosi? Ten kraj zatrzymał się na etapie „lichych lat 90-tych”. W dobie reketu, mafijnych struktur, morderstw politycznych i biznesowych, wyzysku feudalnego, sterowanej iluzji politycznej dla głupiego narodu itp. Do tego doszła totalna penetracja przez wszelkie służby ze wskazaniem na USrael i Rosję.
Służby akceptują formę własności środków produkcji i kapitału i rozgrywają swoją grę. Nijak nie jest oddzielony oligarchat ukraiński II-giej generacji , od rosyjskiego IV generacji. Ich biznesy są wspólne, a powiązania sięgają początku Niezależnoj.
Amerykanie też grają swoją grę. Wchodzą w współposiadanie biznesów i nie przeszkadza im KTO „wozgławliajet” ten biznes. Liczy się kasa i podtrzymywanie chaosu. Powodów tego stanu rzeczy jest wiele, ale główny powód, to fakt, że postmajdanowaska ideologia niszczy. Nowa forma reketu , to przejmowanie przez radykalnych prawoseków fabryk. Tyle, ze oni nie mają koncepcji podtrzymania produkacji, a c onajwyżej wywiezienia maszyn i urządzeń na „mietałołom”.
Na to nie ma zgody oligarchatu, nie ma zgody służb.
Sa i inne powody utrzymywania bliskich związków biznesowych Rosji i Ukrainy. To zbrojeniówka . Pewne dziedziny się uzupełniają i na tym etapie nie mogą bez siebie istnieć. Mało tego Rosja ma utrudnioną rolę w dystrybucji produkcji zbrojeniowej. Świat im na rece patrzy. Więc , „wespół zespół” z partnerami ukraińskimi sprzedają co chcą i komu chcą. Nawet swoim wrogom, bo wiedzą, że lepsza broń pokona gorszą. Czyli sprzedadzą, zniszczą wroga, a przy tym jeszcze zarobią.
Car Piotr I-wszy powiedział: Ruski jest cwańszy od trzech Żydów.
Pojęcie biznesu opartego na znanych nam wzorcach zachodnich nijak ma się do tego co się dzieje na przestrzeni postsowieckiej. Widać , to również w komentarzach na tym forum. Państwo przykładacie cywilizowaną miarę do tego co znajduje się w mongolskim stepie. Tam takie pojęcia w biznesie i polityce jak: kinut’ partniora jest normą. Tam nie obowiązuje żadna moralność, która nie jest zamienialna na pieniądze.
Żydzi powiadają, że przyjazń jest mozliwa pod warunkiem, ze jest się przeciwko komu przyjaznić. Postsowieckie „prastranstwo” świetnie się wpisuje w tę koncepcję.
observer48
18 sierpnia 2017 o 13:44@Japa
A USA mają technologię i są mistrzami wszechświata w drenażu mózgów. Wczoraj młoda rodzina, z dwojgiem małych dzieci, roSSyjskich specjalistów komputerowych z Moskwy pracujących w dziedzinie animacji komputerowej w Niemczech, Wielkiej Brytanii, USA i Kanadzie dopytywała mnie, jak sobie załatwić pobyt stały i obywatelstwo kanadyjskie, lub amerykańskie ze względu na dzieci, bo w kacapii nie widzą przyszłości.
kitajscychińscy i kacapscy specjaliści pracują dla USA, Anglii i Niemiec, nie dla swoich krajów pochodzenia. Moje dzieci, cała mówiąca i pisząca po polsku trójka po kanadyjskich, amerykańskich i brytyjskich uniwersytetach też nie chce pracować w Polsce, choć dwoje starszych próbowało, nawet kosztem pożegnania się z sześciocyfrowymi, rocznymi wynagrodzeniami w dolarach amerykańskich.
Mój najstarszy syn, matematyk i programista systemów komputerowych, dał sobie spokój po pół roku i zatrudnił się w Wielkiej Brytanii, bo w Polsce, jak to określił, „musiałby się przesiąść z mercedesa na konną furmankę, przynajmniej pod względem technicznym”. Anglicy zafundowali mu interview, przelot, zakwaterowanie i wyżywienie, a następnie 55 tys funtów plus 15% premii (bonus) rocznie na dzień dobry , koszty przeprowadzki i trzymiesięczne pobory na zagospodarowanie, a było to niemal pięć lat temu.
Obecnie zbliża się do 70 tys funtów rocznie plus bonus i zaraz po wrześniowym ślubie we Wrocławiu jedzie na dziewięć miesięcy w delegację do Indii, gdzie będzie zarabiał o 50% więcej i do tego bez podatku, plus koszty wyżywienia, zakwaterowania, oraz pełnego wynajmu i utrzymania samochodu. Zachód ucieka kacapii znacznie szybciej, niż ten dziewiętnastowieczny dinozaur potrafi gonić.
Barnaba
18 sierpnia 2017 o 22:55No to winszuję zaradności. Ty całe życie służyłeś i nie potrafiłeś niczego innego swoich dziatek nauczyć. Żadnego kreacjonizmu i jeszcze są z tego zadowoleni. Gdyby wszyscy ojcowie nauczyli swoje latorośle służby korporacjom to ludzie, którzy stworzyli Solaris, Pesę, Newag czy odrodzili Ursusa by też zasuwali dla obcych korporacji, ale od życia potrzebowali więcej. Chcieli sami tworzyć swoje miejsca pracy i je kreować. Mieć dzieci po uniwersytetach i cieszyć się tym że znaczą na rynku tyle na ile ich korporacja wycenia i tym że poza korporacją są nikim jak na mój gust jest żałosne. W mojej rodzinie tylko jedna osoba wybrała karierę jak jeden z Twoich synów a pozostali prowadzą od ponad 20-tu lat spółki, które nie tylko pozwalają zarabiać o wiele więcej niż te 70 tysięcy funciaków rocznie, którymi się zachwycasz, ale dają jeszcze pracę mniej zaradnym, którzy nie potrafili stworzyć własnych firm i przede wszystkim nabierają wartości. Kolejne pokolenia, które obejmą na drodze prawa spadkowego udziały w tych spółkach będą miały już łatwy start. I tak bogacą się narody pokolenie za pokoleniem. Gdyby u nas nie było komunizmu to byśmy byli tam gdzie Ci, którzy zatrudnili Twoich synów. Niestety, ale synowie Twoich synów jeśli nie zmienią sposobu postępowania Twoi synowie też powielą ich życie i swojej ojczyźnie nie przyniosą żadnej wartości dodanej. Bo tak ich nauczyłeś- służyć. Najlepiej obcym.
observer48
19 sierpnia 2017 o 00:07Cała trójka jest również obywatelami Kanady, gdzie na stałe mieszkają, mają domy, rodziny i płacą podatki. Praca w dużych korporacjach ma swoje plusy i minusy. Dostęp do technologii i kontaktów w międzynarodowych kręgach biznesowych nie jest możliwy dla właścicieli małych i średniej wielkości spółek. Technologia to w 100% język angielski i w jakichś 75% globalnie USA i Kanada. Wielu przedsiębiorców i polityków zaczynało od wyższych stanowisk w zarządach wielkich korporacji, jak choćby wicepremier Mateusz Morawiecki, który zrezygnował z kilkumilionowego rocznego wynagrodzenia jako prezes rady nadzorczej banku, aby pracować za 10% poprzedniego wynagrodzenia jako wicepremier rządu RP.
Barnaba
21 sierpnia 2017 o 13:55@observer48
Praca dla korporacji ma sens jeśli pracujesz tam tak długo aż zostaniesz najlepszy i ani jednego dnia dłużej. Potem jeśli tam zostajesz i im zarabiasz pieniądze tracisz czas. A jeżeli po nabyciu doświadczenia zaczniesz pracować nad swoim projektem to wg mnie to ma największy sens. Ja się trochę wymądrzyłem, ale sam pierwsze 10 lat pracowałem dla korporacji jako firma podwykonawcza. Dopiero po 10-ciu latach jak znalazłem swoich pierwszych klientów poza korporacją dopiero poczułem że całkowicie potrafię sam działać na rynku i tak doszedłem do swojej własnej spółki przekształcając zwykłą działalność gospodarczą w spółkę kapitałową. Po drodze doszli nowi wspólnicy, którzy dokapitalizowali projekt i myślę że dziś mogę powiedzieć że jest duża szansa żebym po sobie coś zostawił trwałego i polskiego. Oby tak się stało.
mich
18 sierpnia 2017 o 13:01jasne inwestujcie miliarderzy staną sie jeszcze bogatsi
clubowicz
18 sierpnia 2017 o 13:06czy walić w dziub takiego to chyba nie wystarczy. gnida