Wypowiedź przedstawiciela polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych na konferencji w Kownie nie spodobała się litewskiemu MSZ. Co takiego powiedział, że w litewskim dyplomacie zawrzała krew?
Podczas konferencji naukowej poświęconej 25-leciu wznowienia stosunków dyplomatycznych pomiędzy Polską a Litwą na Uniwersytecie Witolda Wielkiego w Kownie litewscy dyplomaci i politolodzy rozmawiali na temat partnerstwa oraz założeń polityki obu krajów (pisaliśmy o tym tu). Szef gabinetu politycznego ministra spraw zagranicznych RP Jan Parys stwierdził m.in.: „Wyjaśniamy polskim żołnierzom, że bronimy krajów bałtyckich. I to jest skomplikowane, ponieważ są problemy polskiej mniejszości na Litwie. Zauważył też, że „paradoksalnie, sytuacja z polską mniejszością na Białorusi jest lepsza niż na Litwie„.
W ocenie Parysa problemy Polaków na Litwie utrudniają dialog, a z powodu działań litewskich władz zamykane są polskie szkoły. „Rozstrzygnięcie problemów polskiej mniejszości na Litwie jest poważnym warunkiem do polepszenia relacji między Polską a Litwą” – podkreślił.
Litewski MSZ określił te słowa jako obraźliwe i skandaliczne. „Jak można porównywać państwo, w którym panuje reżim totalitarny z Litwą” – oburzył się przedstawiciel resortu spraw zagranicznych Rolandas Kaczinskas.
Według Kaczinskasa, na Litwie panuje demokracja, Polacy mogą korzystać ze wszystkich praw na równi z Litwinami, zaś polskie szkoły nie są zamykane, a jedynie „reorganizowane – w ramach reformy oświatowej, która dotyczy wszystkich szkół”.
Zachęcamy do komentowania materiału na naszym oficjalnym fanpage’u: https://www.facebook.com/semperkresy/
Kresy24.pl
27 komentarzy
Jarema
19 września 2016 o 09:24Bardzo trafne słowa polskiego dyplomaty. Tak należy w końcu uświadomić Litwę, że polskie lotnictwo nie będzie patrolowało nieba wrogiego kraju.
Luki
19 września 2016 o 09:54BRAWO PIS! PRAWDA LITWINÓW BOLI, MAZEWNICTWO NAZWISK POLSKICH, NAZWY ULIC… ECETERA
Paweł Bohdanowicz
19 września 2016 o 14:19Ze strony Litwinów jest to raczej świadomość własnej słabości. Nasz dyplomata niczego strasznego nie powiedział, ale reakcje na styku Polacy-Litwini i Polacy-Ukraińcy zwykle są bardzo emocjonalne. Moim zdaniem ktoś bardzo dba, żeby takie były.
Musimy pamiętać, żeby z Ukraińcami i Litwinami rozmawiać, o ile to możliwe, bez pośredników. Miewam styczność z jednymi i z drugimi. Jak dotychczas nikt mi głowy nie urżnął.
Warto przy tym pamiętać, że litewskie Odrodzenie Narodowe było z naszego punktu widzenia czymś w rodzaju secesji narodowej, a walki z Litwinami 1919-1923 (liczę aż do zagłady Warwiszek), były w pewnym sensie wojną domową. Po obu stronach walczyli ludzie mówiący po polsku.
Kowal
23 września 2016 o 14:40Relacje z Ukrainą i Litwą są podgrzewane przez, nazwijmy to, agentów Putina… to dlaczego relacje z Białorusią coraz bardziej się polepszają? A Polonia na Białorusi, jak zauważył pan Parys ma się lepiej, niż w wyżej wymienionych państwach?
Trochę to nielogiczne…
Pafnucy
26 września 2016 o 12:44Pawło Bohdanowycz nie pudruj rzeczywistości. Na „totalitarnej” i „niedemokratycznej” Białorusi Polacy mają się lepiej niż na Żmudzi i bander(red.). Relacje z Białorusią są dużo lepsze niż ze żmudzkim i galicyjskim (red.). Co więcej, są coraz lepsze. Każdy w rządzie Łukaszenki to „agent Kremla” i jakoś się z Polską dogadują. Nie tutaj leży więc problem. Problem jest w tym że żmudzini i „u kriańcy” to zwykłe szowinistyczne, zakompleksione „narodki”. Łączy ich nienawiść do Polski. Muszą ją podtrzymywać bo jak zniknie to „narodki” razem z nią. Problem jest więc nie w Moskwie i Warszawie ale w Kownie i we Lwowie.
loker
23 października 2016 o 01:10srututut rolka drutu jak mawiają „dyplomaci”. Marsjanie i Eskimosi od Putina wszystkiemu winni, a jakoś na Białorusi nie winni???
julix
24 września 2016 o 20:41prawda!
fanjan
19 września 2016 o 10:00No cóż prawda zawsze boli jak udaję się demokratyczne państewko a co do Białorusi to faktycznie mają więcej wolności slowa i religi szkolnictwa a kraj komunistyczny a powino byc na odwrót Tylko autonomia naszej Wileńszczyzny może wszytko zmienić na lepsze niech Żmudzianie zrobią sobie stolicę w Kłajpedzie bo Wilno zawsze będzie Polskie i oni otym wiedzą i niszczą wszystko co Polskie a slad nie zostal po naszch braciach
Luki
19 września 2016 o 10:47AMEN
SyøTroll
19 września 2016 o 12:25Dokładnie, ponieważ na Litwę się nie naciska skoro jest ona sojusznikiem w oporze przeciw Rosji, a na Białoruś naciskano bo była „prorosyjska”, zaś głównym problemem mniejszości polskiej było to czy Związek Polaków na BIAŁORUSI będzie sterowany przez Mińsk Białoruski (Litewski) czy Warszawę.
„Jak można porównywać państwo, w którym panuje reżim totalitarny z Litwą” ? Można jeśli mniejszości etniczne zwłaszcza polska w „demokratycznej” i „europejskiej” Litwie są traktowane gorzej niż w „totalitarnej” Białorusi.
nico
19 września 2016 o 12:30Jacy Litwini? Litwini to Piłsudski, Norwid… To co tam osadzono to nie są Litwini. To (red.) – encyklopedyczny przykład.
TW Julita
19 września 2016 o 22:22Litwa to Norwid ???
Norwid urodził się na Mazowszu….
Pafnucy
26 września 2016 o 12:47Jak tego uczyli to kolega był w tym czasie na wagarach. Ale Piłsudskiego trafił.
tagore
19 września 2016 o 12:45Powiązane to wszystko z Orlenem ,Polska szuka pretekstu do przeniesienia firmy poza Litwę.
mwi
19 września 2016 o 13:15Litwini ? Jacy Litwini ? A ch.. tam z Litwinami …
gegroza
19 września 2016 o 18:38W koncu ktoś im powiedział … i to delikatnie
Maciej Wójci
19 września 2016 o 22:29nowe kierownictwo tego portalu stanie się jego grabazem
Dominik Szczęsny-Kostanecki
19 września 2016 o 23:22Łaskawy Panie: rzeczownik „grabarz” pisze się przez „rz”. Zresztą – tu od razu Panu podpowiem – tak, jak wszystkie nazwy zawodów kończące się spółgłoską [ʒ].
Z szacunkiem,
Redakcja
Paweł Bohdanowicz
20 września 2016 o 08:51Panie Redaktorze!
Gdy ktoś chce być psychiatrą klinicznym, musi liczyć się z tym, że go pacjent opluje albo kopnie. „Grabarz” to i tak nic w porównaniu z „banderowskim cw…m” albo „lietuwiskim śc…m”. Tym pierwszym stał się niedawno M.C., ponieważ napisał o tym, o czym i ja przed kilkoma dniami napisałem.
To, co obserwujemy dzisiaj, to efekt co najmniej 25 lat dywersji propagandowej / specpropagandy / manipulacji… (nazwijmy to jakkolwiek) i 25 lat naszej bierności wobec tych działań.
Dziś pracownicy specpropagandy i zainfekowani przez nich ludzie, mówią o bestialskim pozbawieniu Polaków litery „W” i o HUMANITARNYM uśmiercaniu ludzi w Katyniu.
Gdy przeciwnik zawładnie naszymi emocjami, może zrobić z nami wszystko. Stajemy się wtedy posłusznym zombie. Widzę już takich zombie nawet w ławach poselskich i na krzesłach senatorskich.
Łzy Matki
20 września 2016 o 22:32napisał: Maciej Wójc
„nowe kierownictwo tego portalu stanie się jego grabazem”
Z pewnością czynniki Tymo – twórcze nie mają już tak dużych wpływów – a dość sporo było ich tu na etatach…
W końcu co raz częściej czytam tu stanowisko Polski i Polaków a nie prowokatorów „mniejszości narodowych” w Polsce.
julix
24 września 2016 o 20:46prawda!
fanjan
21 września 2016 o 10:09Trzepiecie się tego przejęzyczenia panowie redaktorzy a prawda jest taka że poziom redagowania tego portalu jest bardzo słaba poprzedni pan redaktor bardziej przyglądał do formy tego portalu i sprawy naszej mniejszości na wschodzie czy ukrainy i Litwy byly obiektywnie przedstawiane a nie stronniczo w stosunku do nas pozdrawiam
Kowal
23 września 2016 o 14:44Trzeba być wysokich lotów hipokrytą, żeby wytykać słabość artykułów na kresy24 a samemu walić takie błędy w komentarzu…
fałszywi przyjaciele
21 września 2016 o 16:20Trwa dramatyczny bój o polskie szkoły w Wilnie, o zagrożoną i dyskryminowaną polskość, o kresową tradycję i przyszłość młodych pokoleń.
A nóż w plecy wbijają Wilniukom rozmaici podstępni „przyjaciele” redaktor Przełomiec, Romaszewska-Guzy, pseudo eksperci Żurawski/Gajewski, Jarosław Guzy, Jurasz i paru innych, którzy nie mogą ścierpieć istnienia wciąż jeszcze mocnych przyczółków polskości na Wileńszczyźnie.
józef III
22 września 2016 o 00:40Pozdrawiam Redakcję !
lemberger38
2 października 2016 o 21:20Kaczinskas to Kaczyński, Grybauskajte to Grzybowska. Kiedy to wykręcanie buzi i gwałcenie filologii skończy się?
Rob Veggett
4 marca 2017 o 16:31To Białorusini są potomkami dawnych Litwinów, którzy mówili językiem starobiałoruslim. Obecni Litwini to potomkowie Żmudzinów!