Łaciński tytuł, szlachta mówiąca po polsku, siedemnastowieczne, wielokulturowe Wilno i wspólna, polsko-litewska historia.
„Obywatele Wielkiego Księstwa Litewskiego. Cała polskojęzyczna szlachta właśnie tak siebie nazywała. Dzisiaj na Litwie przesadnie akcentuje się znaczenie języka, będącego jakoby podstawą tożsamości narodowej. Chciałam, żeby czytelnik zrozumiał, że kiedyś tożsamość rozumiano inaczej. Szlachcice czuli się Litwinami, choć na co dzień mówili po polsku, a raczej w dialektach Wielkiego Księstwa. Zrezygnowałam w książce z dialogów, by moi bohaterowie byli niczym niemy chór. Nie chciałam oszukiwać czytelnika, że niby mówią po litewsku” – mówiła w jednym z wywiadów autorka tetralogii „Silva rerum” Kristina Sabaliauskaitė.
Z autorką litewskiego bestsellera można się zapoznać w czwartek 19 października na spotkaniu z cyklu „Literatura na Jasnej” w siedzibie Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej przy ulicy Jasnej 14/16a w Warszawie. Wstęp wolny. Zgłoszenie udziału http://bit.ly/SilvaRerum
KRISTINA SABALIAUSKAITĖ, litewska pisarka i historyk sztuki, zadebiutowała w 2008 r. powieścią historyczną „Silva rerum”, która została ogłoszona „wydarzeniem literackim” na Litwie. Pisarka otrzymała za nią nagrodę literacką im. Jurgi Ivanauskaitė. W następnych latach ukazały się kolejne tomy: Silva rerum II, Silva rerum III i ostatnia część Silva rerum IV w 2016 r., nagrodzona medalem orderu „Za zasługi dla Litwy”. W polskim przekładzie „Silva rerum” została wydana w 2015 r. W przyszłym roku ukaże się w polskim przekładzie Silva rerum II.
Kresy24.pl/ec.europa.eu (HHG)
3 komentarzy
jw23
16 października 2017 o 14:47Bardzo dobre spostrzeżenie. Sam język jeszcze nie definiuje narodowości, czego przykładem są np. Szwajcarzy, którzy mówią po niemiecku, francusku lub włosku, a przecież nie są ani Niemcami, ani Francuzami ani Włochami. Austriacy też mówią po niemiecku a przecież Niemcami nie są. Duża część Belgów mówi po francusku i nie czyni to z nich jeszcze Francuzów. Amerykanie mówią po angielsku, a przecież Anglikami nie są itp.
Dlatego kuriozalnie wyglądają działania Litwy rugujące z niej język polski i pozbywające się tym samym połowy swego narodowego dziedzictwa z Mickiewiczem włącznie, bo przecież po litewsku nie pisał.
Orlando
25 października 2017 o 22:10A Bawarczycy są Niemcami czy nie są? Bo mi się wydaje, że nie są. Przez wieki mieli własną państwowość i stawiam worek złota przeciwko czapce orzechów, że niedługo na wzór Katalonii będą się domagać własnego państwa.
Ula
26 października 2017 o 07:48W styczniu tego roku sąd najwyższy w Niemczech uchwalił,że mieszkańcy Bawarii nie mają prawa sie od Niemiec oddzielić, bo niemiecka ustawa zasadnicza (Niemcy nie mają konstytucji) tego nie przewiduje.